Do tajemniczego zdarzenia doszło we wtorek, 11 czerwca około 21 w Choruli (woj. opolskie). Policja została wezwana do rozbitego samochodu stojącego na środku drogi. Gdy na miejsce dotarły służby, w aucie ani w pobliżu nikogo nie było.
Policję wezwał mieszkaniec posesji, w bramę której z impetem wjechała Skoda. Opisał służbom przebieg zdarzenia.
- Kierowca samochodu marki Skoda wraz z pasażerem jadąc z Krapkowic wjechał w bramę wjazdową do posesji 40-letniego mieszkańca Choruli. Mężczyźni w wieku 25-30 lat, znajdujący się w aucie potwierdzili, że nic im się nie stało, po czym uciekli w las, zostawiając auto. Nie udało się znaleźć tych osób - mówi w rozmowie z tvn24.pl sierż. sztab. Dominik Wilczek z krapkowickiej policji.
Auto nie miało badań technicznych
Funkcjonariuszom udało się ustalić, że właścicielem samochodu jest 62-letni mieszkaniec Opola. Auto nie posiadało badań technicznych od listopada 2021 roku. Nie miało również informacji o ubezpieczeniu.
- W samochodzie zostały uszkodzone przedni zderzak, lampy, maska, szyba oraz poduszki powietrzne. Policjanci zabrali ten samochód na parking strzeżony. Na ten moment ustalamy sprawców tego zdarzenia i przesłuchujemy świadków - dodaje policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Odrowąż