|

Prezydent nie podał, kogo odznaczył. Dlatego, że ten policjant dostał Złoty Krzyż Zasługi?

PiS twierdzi, że Wąsik i Kamiński to więźniowie polityczni. Głos zabrała Amnesty International
PiS twierdzi, że Wąsik i Kamiński to więźniowie polityczni. Głos zabrała Amnesty International
Źródło: Jakub Szymczuk/Kancelaria Prezydenta RP

Kancelaria Prezydenta RP ukryła nazwiska trzech oficerów policji, których prezydent Andrzej Duda odznaczył Złotym Krzyżem Zasługi. Czy nie podano ich dlatego, że wśród odznaczonych jest funkcjonariusz, który według doniesień medialnych miał sprzeciwiać się zatrzymaniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego w Pałacu Prezydenckim? Tvn24.pl ustalił nazwiska oficerów, którzy dostali odznaczenia.

Artykuł dostępny w subskrypcji

Wyróżniający się, bo enigmatyczny komunikat o przyznaniu wysokich odznaczeń oficerom policji, ukazał się na oficjalnej stronie prezydenta 14 sierpnia.

- Łączą Was cechy charakteru i konsekwencja w działaniu, do których mam ogromny szacunek - mówił wtedy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, wręczając odznaczenia w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy.

Pracujący dla Andrzeja Dudy redaktorzy oficjalnej strony prezydent.pl wymienili tylko imię i nazwisko uhonorowanej wtedy kapral Straży Granicznej Aleksandry Orzeł.

Kapral Straży Granicznej Aleksandra Orzeł otrzymuje Krzyż Zasługi Za Dzielność
Kapral Straży Granicznej Aleksandra Orzeł otrzymuje Krzyż Zasługi Za Dzielność
Źródło: Łukasz Błasikiewicz/KPRM

O policjantach napisano, zachowując ich incognito, w ten sposób: "Ponadto, Złotym Krzyżem Zasługi, za wybitne zasługi w działalności społecznej oraz na rzecz bezpieczeństwa i porządku publicznego, odznaczeni zostali funkcjonariusze Policji, którzy zakończyli zawodową służbę w formacji".

Informacja o przyznanych odznaczeniach na oficjalnej stronie Prezydenta RP
Informacja o przyznanych odznaczeniach na oficjalnej stronie Prezydenta RP
Źródło: prezydent.pl

Plotki, domysły i teorie

Sprawa natychmiast stała się przedmiotem gorących dyskusji w całym mundurowym środowisku: od Państwowej Straży Pożarnej przez celników aż po służby specjalne.

Dziwna jest aura tajemnicy wokół uroczystości, która z reguły jest powodem do publicznej chwały. To dzień radości tak dla uhonorowanych, jak ich rodzin
to niektóre opinie, jakie do nas docierały

Jeszcze inne głosy wskazywały, że w uroczystości wziął udział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański z Lewicy. Wokół tego faktu błyskawicznie urosły polityczne teorie spiskowe, mówiące m.in. o ostrych różnicach zdań wewnątrz kierownictwa resortu.

- Reprezentowałem na uroczystości ministra Tomasza Siemoniaka. Byłem na niej szczególnie dla tej jednej funkcjonariuszki, pozostającej w czynnej służbie, czyli kapral Aleksandry Orzeł. To ona jako pierwsza była przy śmiertelnie, jak się później okazało, ranionym na granicy żołnierzu Mateuszu Sitku, osłaniała go własnym ciałem i starała się ratować - mówi tvn24.pl wiceminister Szczepański. Przypomnijmy, że chodzi o atak na polskich żołnierzy na granicy z Białorusią, do którego doszło na początku czerwca.

live bako
Mieszkańcy składają kwiaty przed szpitalem po śmierci żołnierza
Źródło: TVN24

Plotki i teorie spiskowe dotyczące odznaczeń wręczonych 14 sierpnia rozchodziły się również dlatego, że prezydent Andrzej Duda trzy tygodnie wcześniej odmówił udziału w obchodach Święta Policji, które odbyły się na placu Zamkowym w Warszawie.

"To przypomina naburmuszonego Andrzejka z przedszkola" - tak w rozmowie z portalem Onet.pl komentował nieobecność prezydenta europoseł KO Marcin Kierwiński, były minister spraw wewnętrznych i administracji.

Fakt, że pierwszy raz w tym święcie nie weźmie udziału prezydent, komentowali również sami policjanci: - To okazanie braku szacunku dla naszej formacji. W środowisku policyjnym nikt nie ma wątpliwości, że pan prezydent postanowił się odegrać w ten sposób za wejście do pałacu i zatrzymanie byłych ministrów [Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego - red.] - mówił przewodniczący NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.

Kancelaria Prezydenta zaprzeczała takiej wersji. - Nieobecność prezydenta była zaplanowana wcześniej, rząd i MSWiA wiedziały o tym wcześniej - mówiła szefowa kancelarii Małgorzata Paprocka. Ostatecznie głowę państwa reprezentował wiceszef BBN generał Dariusz Łukowski, który w trakcie uroczystości odczytał list skierowany do ponad 94 tysięcy funkcjonariuszy policji.

Centralne obchody Święta Policji bez udziału Andrzeja Dudy. "Jak dziecko tupie nogami i się obraził"
Źródło: Jakub Sobieniowski/.Fakty TVN

Milczenie "Monitora Polskiego"

Ponieważ sierpniowa informacja o odznaczeniach dla oficerów policji była na stronie prezydent.pl niezwykle enigmatyczna, dziennikarz tvn24.pl postanowił sprawdzić, kto z policjantów został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi i co kryje się za aurą tajemnicy.

- To nie była inicjatywa komendanta głównego policji - przekazała nam rzeczniczka Komendy Głównej Katarzyna Nowak.

Samo odznaczenie wywodzi się jeszcze z przedwojennej tradycji, przyznawane jest od 1923 roku. Złoty Krzyż Zasługi "nadawany jest osobom, które położyły zasługi dla państwa lub obywateli spełniając czyny przekraczające zakres ich zwykłych obowiązków, a przynoszące znaczną korzyść państwu lub obywatelom, ofiarną działalność publiczną, ofiarne niesienie pomocy oraz działalność charytatywną" - tak brzmi opis tego odznaczenia na stronie prezydent.pl, oparty na zapisach Ustawy o orderach i odznaczeniach.

Zgodnie z jej brzmieniem informacja o przyznaniu odznaczenia jest jawna - postanowienia prezydenta o ich nadaniu publikowane są w Dzienniku Urzędowym RP "Monitor Polski".

Ustawa o orderach i odznaczeniach, art. 8
Ustawa o orderach i odznaczeniach, art. 8

Dlatego najpierw sprawdziliśmy właśnie aktualne wydania "Monitora Polskiego". Jednak ani w aktualnym, ani w archiwalnych nie znaleźliśmy prezydenckiego postanowienia, które by odpowiadało uroczystości z 14 sierpnia.

Ustawa przewiduje wyjątek od zasady publikacji postanowień.

Ze względu na ważny interes państwa można odstąpić od publikacji w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski" postanowień Prezydenta o nadaniu orderów i odznaczeń. 
art. 8 pkt 3 Ustawy o orderach i odznaczeniach

Ten wyjątek zarezerwowany jest dla sytuacji, gdy ordery i odznaczenia odbierają na przykład czynni żołnierze z jednostki GROM, funkcjonariusze operacyjni policji czy służb specjalnych, którzy wzięli udział w tajnej operacji.

Nieoficjalny głos z BBN

Wysłaliśmy więc oficjalne pytania do Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zapytaliśmy:

  • dlaczego nie ma opublikowanego postanowienia,
  • kogo prezydent odznaczył,
  • z jakich powodów otoczone jest to aurą tajemnicy.

Oficjalnie odpowiedzi na pytania, które zadaliśmy 20 sierpnia, jak dotąd nie przyszły. Jednak z redakcją skontaktował się wysoki rangą prezydencki urzędnik.

- Czas na publikację postanowienia o przyznaniu odznaczenia to dwa miesiące. Oczywiście sytuacja nie jest dla nikogo wstydliwa, nie ukrywamy tego. Ale przyznam, że nie publikując nazwisk w komunikacie [chodzi o informację na stronie prezydent.pl - red.], realizowaliśmy prośbę jednego z odznaczanych - przekazał nasz rozmówca.

Dwóch emerytowanych generałów

Udało nam się ustalić, że podczas uroczystości 14 sierpnia odznaczono dwóch byłych komendantów wojewódzkich policji i jednego zastępcę. Wieloletnia służba komendantów nie budziła kontrowersji, na swoich kolejno zajmowanych stanowiskach zbierali dobre recenzje.

Pierwszym z nich jest generał Jarosław Kaleta, który odszedł na emeryturę na początku tego roku jako komendant garnizonu świętokrzyskiego.

Uroczystość pożegnania generała Jarosława Kalety, Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach
Uroczystość pożegnania generała Jarosława Kalety, Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach
Źródło: Policja

Jak oficjalnie sprawdziliśmy, wniosek o przyznanie mu odznaczenia napisał jeszcze jesienią ubiegłego roku wojewoda świętokrzyski w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego.

Podobnie było z odznaczeniem dla generała Andrzeja Łapińskiego, który jako komendant wojewódzki policji w Gdańsku odszedł na mundurową emeryturę na początku tego roku. W jego przypadku wniosek do prezydenta o wyróżnienie Złotym Krzyżem Zasługi powstał jeszcze latem 2023 roku w biurze ówczesnego wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha.

Kariera i polityka

Kontrowersje związane są z trzecim z odznaczonych przez głowę państwa oficerów policji. Jak ustaliliśmy, "tym trzecim" jest inspektor Krzysztof Smela, od 2019 roku nadzorujący piony kryminalne w Komendzie Stołecznej Policji.

Już ten awans wywołał wstrząs wśród stołecznych mundurowych, powszechnie łączony był także wprost z polityką. Powód? Inspektor Smela całą swoją wcześniejszą zawodową karierę wiązał z pionem prewencji, a nie z pionami kryminalnymi.

Dla każdego policjanta to jasne, że to kariera nie przez osiągnięcia zawodowe, bo ich nie mogło być w pionie operacyjnym, a przez klucz towarzyski i polityczny
mówił wtedy dziennikarzowi tvn24.pl oficer KSP, zastrzegając swoją anonimowość

W tym przypadku nie była to wyłącznie "opinia" funkcjonariusza, który mógł na przykład zazdrościć awansu Smeli.

O dowody na swój brak kompetencji oraz doświadczeń dotyczących pionów policji, nad którymi właśnie obejmował nadzór, zadbał sam inspektor Smela.

Inspektor Krzysztof Smela był wiceszefem Komendy Stołecznej Policji w latach 2019-2024
Inspektor Krzysztof Smela był wiceszefem Komendy Stołecznej Policji w latach 2019-2024
Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Konflikt interesów komendanta Smeli

Krzysztof Smela na pierwsze wysokie kierownicze stanowisko - Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie - awansował w 2017 roku z pionu prewencji, a dokładnie ze stanowiska kierowania w komendzie stołecznej.

Służba na stanowisku kierowania w największym policyjnym garnizonie w Polsce to wymagające zajęcie, związane z bieżącym zawiadywaniem siłami policyjnymi na terenie całej stolicy i przyległych powiatów. Nie ma jednak związku z pracą operacyjną funkcjonariuszy bądź prowadzeniem śledztw.

Smela nie nabrał także doświadczeń w pracy z innymi niż prewencja pionami, gdy w 2017 roku awansował do Legionowa. To wtedy poseł Stanisław Tyszka (wtedy Kukiz'15) w swojej interpelacji zwrócił uwagę na możliwy konflikt interesów inspektora Smeli.

Poseł Stanisław Tyszka obecnie zasiada w Parlamencie Europejskim, do którego został wybrany w czerwcu z list Konfederacji
Poseł Stanisław Tyszka obecnie zasiada w Parlamencie Europejskim, do którego został wybrany w czerwcu z list Konfederacji
Źródło: PAP/Paweł Supernak

Poseł wskazywał, że sytuacja w Legionowie jest niezdrowa - oto mąż jest komendantem policji, a żona - wiceszefową prokuratury.

W odpowiedzi Komenda Stołeczna Policji oficjalnie poinformowała, że komendant Smela zrzekł się nadzoru nad pionami wykrywczymi i skupia się wyłącznie... na pracy prewencyjnej policji, by uniknąć posądzeń o wpływanie na śledztwa policji np. przy domowym obiedzie.

Podsłuch skazanych ministrów?

Bezpośrednio z polityką wiązany jest moment przejścia na emeryturę inspektora Krzysztofa Smeli. Podjął taką decyzję w dzień po głośnej operacji zatrzymania byłych szefów resortu spraw wewnętrznych Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego w Pałacu Prezydenckim, do której doszło 9 stycznia tego roku.

dla warszawy
Przewiezienie skazanych do aresztu na Grochowie
Źródło: TVN24

Stołeczni policjanci realizowali wtedy wyrok sądu, który nakazywał zatrzymanie obu wpływowych polityków Prawa i Sprawiedliwości i osadzenie ich w więzieniu, by odbyli dwuletnie wyroki.

Na łamach "Rzeczpospolitej" pojawił się wówczas tekst, w którym inspektor Krzysztof Smela został przedstawiony jako przeciwnik działań policji wobec ministrów Wąsika i Kamińskiego.

"Policja była tak zdesperowana, by zatrzymać Wąsika i Kamińskiego (…), że rozważano włączenie techniki operacyjnej, by namierzyć lokalizację Kamińskiego i Wąsika poprzez ich telefony komórkowe. Pomysł spalił na panewce, bo okoniem miał postawić się wiceszef komendy stołecznej Krzysztof Smela oraz szef techniki operacyjnej, którzy uważali, że nie ma podstaw do sięgania po takie narzędzia" - to kluczowy fragment artykułu napisanego przez reporterki Izabelę Kacprzak i Grażynę Zawadkę.

Zatrzymanie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. "Gazeta Wyborcza" ujawnia nowe szczegóły
Źródło: Dariusz Łapiński/Fakty TVN

W odpowiedzi policja wystosowała wtedy oficjalny komunikat, w którym zaprzeczała, by odejście inspektora Smeli na emeryturę miało związek z próbą śledzenia telefonów skazanych polityków.

"Twierdzenie, że odejście ze służby ma związek z poleceniami czy też naciskami na zastosowanie kontroli operacyjnej nie polega na prawdzie" - przekazał w styczniu rzecznik prasowy stołecznej policji.

Kierwiński:
Szef MSWiA o "dziwnym zachowaniu" skazanych posłów oraz "perfekcyjnej" współpracy policji i SOP
Źródło: tvn24

Wizyty w pałacu

Tak ówczesną sytuację przedstawiają nasze źródła: - To była absurdalna wersja. Dla żadnego z Polaków zainteresowanych sytuacją w kraju nie było tajemnicą, gdzie są skazani prawomocnie ministrowie. Tego dnia urządzili przecież konferencję prasową przed Pałacem Prezydenckim, nie było powodu, by śledzić ich telefony - mówią nasi rozmówcy.

Oświadczenie Wąsika i Kamińskiego po wyjściu przed Pałac Prezydencki
Źródło: TVN24

Jednak - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy i potwierdziliśmy w niezależnych źródłach - policyjne komórki odpowiadające za bezpieczeństwo wewnętrzne zdobyły wiarygodną informację, a następnie ją zweryfikowały, że inspektor Smela przed zatrzymaniem odwiedzał Pałac Prezydencki, bez informowania swoich przełożonych.

- Nie świadczy to jednak o jakimkolwiek złamaniu przez oficera prawa. Jak każdy obywatel miał prawo odwiedzać urzędników prezydenckich bądź samą głowę państwa - mówią nasi rozmówcy z Komendy Głównej Policji.

Sam emerytowany inspektor Krzysztof Smela w rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl przekazał, że brak nazwisk w komunikacie na oficjalnej stronie Prezydenta RP nie wynika z jego prośby. - Dla mnie i dla bliskich to był radosny i uroczysty dzień, doceniono moją wieloletnią służbę w mundurze - powiedział.

Jak usłyszeliśmy od urzędnika z Kancelarii Prezydenta, przyznanie odznaczenia dla emerytowanego już inspektora Smeli było inicjatywą samego prezydenta Andrzeja Dudy.

dlaczego nie ma opublikowanego postanowienia,

kogo prezydent odznaczył,

z jakich powodów otoczone jest to aurą tajemnicy.

Czytaj także: