W Ośrodku Kultury w Górowie Iławeckim (woj. warmińsko-mazurskie) runął sufit sali widowiskowej. Konstrukcja - jak widać na zdjęciach, które trafiły do sieci - przygniotła między innymi krzesła widowni. - Publiczność wyszła dziesięć minut wcześniej. Było tam około stu osób, w tym dzieci. Na widownię spadły ciężkie płyty kartonowo-gipsowe ze stelażem i instalacją elektryczną - relacjonuje internauta, który o zdarzeniu poinformował nas poprzez Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 15. Jak relacjonuje nasz widz, omal nie doszło do tragedii. Z jego relacji wynika, że chwilę przed oberwaniem się sufitu, na scenie grany był spektakl przygotowany przez amatorską grupę teatralną. Na publiczności miało zasiadać wtedy około stu osób - w tym dzieci. Fragment sufitu runął - jak relacjonuje Reporter 24 - około dziesięciu minut po tym, jak sala opustoszała.
- Na widownię spadły ciężkie płyty kartonowo-gipsowe ze stelażem i instalacją elektryczną - informuje.
W lokalnych mediach pojawiły się zdjęcia, na którym widoczne jest miejsce zdarzenia. Widać na nim, że strop runął na krzesła publiczności. Pod zdjęciem pojawiają się liczne komentarze osób, które podkreślają, że runął sufit, który niedawno został zainstalowany.
W piątek rozpoczął się cykl imprez związanych z otwarciem ośrodka kultury po generalnym remoncie.
"To nie jest katastrofa budowlana"
Nie udało nam się dodzwonić do dyrekcji Ośrodka Kultury w Górowie Iławieckim. W mediach społecznościowych opublikowano jedynie krótkie oświadczenie, w którym czytamy, że "uszkodzeniu uległ podwieszany sufit z płyt kartonowogipsowych na sali widowiskowej" (pisownia oryginalna).
Dalej znajdują się informacje, że "pracuje komisja, która bada przyczyny awarii". Wspomniano też, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Grzegorz Klimczak, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bartoszycach, przekazał w rozmowie z tvn24.pl, że informacje o zdarzeniu w sali dotarły do niego w poniedziałek rano.
- Przekazano mi, że zarwała się podsufitka, strop podwieszany. Analizowaliśmy, czy zdarzenie to wyczerpuje znamiona katastrofy budowlanej. W myśl obowiązujących przepisów, zdarzenie, do którego doszło, nie jest takim zdarzeniem - mówi Klimczak.
O sprawie na razie nie wie też ani prokuratura, ani policja.
- Być może zostanie złożone zawiadomienie o tym, że doszło do niewłaściwie wykonanych prac remontowanych. To jednak na razie się nie stało i formalnie o zdarzeniu nic nie wiemy - przekazała nam aspirant Marta Kabelis z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.
Remont za blisko sześć milionów złotych
Sufit runął ledwie dwa dni po rozpoczęciu cyklu imprez związanych z inauguracją Ośrodka Kultury w Górowie Iławeckim po generalnym remoncie.
- Prace polegały na całkowitej przebudowie ośrodka. Zmieniony został na bardziej funkcjonalny układ pomieszczeń, zbudowano nowe toalety, dobudowano dwie windy. W ośrodku znalazło się miejsce na Bibliotekę Miejską — dotychczas funkcjonowała w wynajmowanych przez miasto pomieszczeniach - opisywał przed zdarzeniem burmistrz Górowa Iławeckiego Jacek Kostka. W poniedziałek był niedostępny. Jak usłyszeliśmy w urzędzie, wyjechał służbowo do Olsztyna.
W związku ze zdarzeniem zawalony sufit w ośrodku kultury pojechał oglądać sekretarz miasta Andrzej Worobiec. W sekretariacie urzędu miasta usłyszeliśmy, że sekretarz skontaktuje się z nami, żeby przekazać najnowsze ustalenia dotyczące zdarzenia. Niestety, kontakt ten nie nastąpił do momentu publikacji tekstu.
"Gazeta Olsztyńska", która opisywała początek cyklu imprez (odwołanych po niedzielnym zdarzeniu), informowała, że koszt prac wyniósł blisko 5,2 miliona złotych. Środki pochodziły m.in. z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia-Mazury oraz z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Źródło: tvn24.pl. Kurier Górowski, Gazeta Olsztyńska
Źródło zdjęcia głównego: Ośrodek Kultury w Górowie Iławeckim/Bartsat.pl