W trakcie pościgu w okolicy Bartoszyc (woj. warmińsko-mazurskie) kierowca fiata po 20-kilometrowym pościgu zatrzymał się, po czym potrącił biegnącego do niego policjanta. Funkcjonariusz, jadąc na masce samochodu, rozpoznał 33-latka. Kierowca został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Na tę chwilę 33-latkowi grozi 10 lat więzienia, trafił do aresztu. Policja udostępniła nagranie z pościgu.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło tydzień temu w czwartek (10.10). Policjanci z Bartoszyc (woj. warmińsko-mazurskie) wcześnie rano zauważyli osobowego fiata, a za nim smugę gęstego dymu wydobywającą się z tłumika. Chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli, ten jednak zaczął uciekać.
- Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierowcy fiata do zrozumienia by się zatrzymał. Pościg kontynuowali przez kilkanaście kilometrów. Kierowca fiata celowo jechał środkiem drogi, by nie dać się wyprzedzić. Wykonywał niebezpieczne manewry i poważnie zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym, popełniając przy tym liczne wykroczenia - przekazała podkom. Marta Kabelis z KPP w Bartoszycach.
Potrącił policjanta i jechał z nim na masce
W końcu mężczyzna zatrzymał się ponad 20 kilometrów dalej, na skrzyżowaniu w rejonie Pieszkowa.
- Gdy policjanci podbiegli do auta, kierujący nim mężczyzna z pełną świadomością i celowo ruszył i najechał na jednego z nich. Policjant wpadł na maskę fiata i przejechał tak kilkanaście metrów. Pomimo warunków, zdołał przyjrzeć się kierowcy i rozpoznał w nim 33-latka z Bartoszyc, który już w przeszłości był powodem wielu interwencji i odbywał karę pozbawienia wolności - powiedziała Kabelis.
Dodała, że kierowca w końcu przyśpieszył, zrzucił policjanta z auta i przejechał po jego nodze.
Po alarmie udało się zatrzymać mężczyznę
Odjechał w kierunku powiatu lidzbarskiego, za chwilę dachował i wpadł do rowu. Dalej zaczął uciekać pieszo.
- Ogłoszono alarm dla całego składu komendy i poproszono o pomoc policjantów z Lidzbarka Warmińskiego. Uciekinier został zatrzymany w Lidzbarku Warmińskim przez tamtejszych policjantów. Trafił do policyjnej celi w Bartoszycach, a następnie do zakładu karnego na podstawie dyspozycji wystawionych za nim listów gończych - przekazała oficer prasowa.
Prokurator wszczął śledztwo w kierunku przestępstwa czynnej napaści na policjanta. Po zatrzymaniu 33-latek usłyszał łącznie 5 zarzutów, związanych też z jego wcześniejszymi działaniami: czynnej napaści na policjantów, spowodowania uszkodzenia ich ciała, niezatrzymania się do kontroli drogowej, uszkodzenia ciała nieletniego siostrzeńca (w innej sprawie), niealimentacji oraz krótkotrwałego użycia auta w 2023 roku. Mężczyzna nie uniknie też odpowiedzialności za licznie popełnione wykroczenia w ruchu drogowym.
W czwartek (17 października) sąd w Bartoszycach aresztował tymczasowo 33-latka.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Podkom. Marta Kabelis w rozmowie z portalem tvn24.pl przyznała, że zarzuty mogą się jeszcze zmienić, bo okazało się, że potrącony policjant ma złamaną nogę.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Bartoszyce