"Na układy nie ma rady" - pod takim tytułem Nasz Dziennik donosi, że zdymisjonowany za "uchybienia w sposobie gospodarowania środkami publicznymi" prokurator Józef Niekrawiec zostanie szefem Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.
-Jak podaje gazeta, Józef Niekrawiec został odwołany w lipcu ze stanowiska szefa Prokuratury Okręgowej w Opolu za "poważne uchybienia w sposobie gospodarowania środkami publicznymi" oraz niewłaściwy nadzór nad podległymi jednostkami terenowymi, m.in. w Namysłowie. Niekrawiec, który przez wiele miesięcy przymykał oczy na prokuratorsko-biznesowy układ, jaki wytworzył się w podległych mu jednostkach zimą 2007 r., kiedy Prokuratura Krajowa zaczęła interesować się działaniami jednostki w Opolu, zachorował i przez wiele miesięcy przebywał na zwolnieniu. Niewykluczone jednak, że ewentualna nominacja spowoduje "cudowne ozdrowienie" opolskiego śledczego. Kontrola przeprowadzona przez Prokuraturę Krajową wykazała, iż Niekrawiec, kierując opolską prokuraturą, akceptował i przyjmował do rozliczenia faktury za usługi, które nigdy nie zostały wykonane - pisze dziennik i podaje przykład: Niekrawiec zlecił m.in. wypłatę pieniędzy za zorganizowanie "spotkania integracyjnego", które nigdy się nie odbyło. Nominacja Niekrawca na stanowisko szefa Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu spotkałaby się z poparciem grupy dolnośląskich, zwłaszcza wrocławskich, prokuratorów, którzy czują się zaniepokojeni zmianami, jakie we wrocławskim wymiarze sprawiedliwości wprowadził aktualny szef Prokuratury Apelacyjnej prok. Robert Hernand. Jako ewentualny szef Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Niekrawiec nadzorowałby bowiem działania tak prokuratur okręgowych, jak i rejonowych na terenie całego Dolnego Śląska. Tymczasem z tym zadaniem, jeszcze jako szef Prokuratury Okręgowej w Opolu, wyraźnie sobie nie radził - więcej na ten temat we wtorkowym wydaniu "Naszego Dziennika".
Źródło: Nasz Dziennik