Grupa maturzystów z Zakopanego prawdopodobnie jeszcze raz będzie musiała napisać maturę z języka angielskiego. Wszystko przez złe nagłośnienie sali, w której zdawali egzamin - pisze "Dziennik Polski".
Do krakowskiej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej wpłynęły skargi od 20 uczniów zakopiańskiego Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych. Maturzyści twierdzą, że podczas poniedziałkowego egzaminu z języka angielskiego nie słyszeli dobrze tekstu odtwarzanego z płyty. O tym, że mają problemy ze zrozumieniem materiału, informowali już w trakcie pisania. - Sprawdziłem to od razu i okazało się, że wzmacniacz nie był dobrze ustawiony – mówi dyrektor Stanisław Stachoń. – Natychmiast poprosiłem osobę, która przygotowywała sprzęt, aby to poprawiła. Po poprawkach było lepiej, ale okazało się, że nie idealnie, bo na drugi dzień po egzaminie zgłosiły się do mnie dwie uczennice, twierdząc, że nie słyszały nagrania. Poradziłem im, aby napisały w tej sprawę skargę do OKE. Uczniowie posłuchali rady. Na 92 zdających 20 zgłosiło problem komisji okręgowej. - W przyszłym tygodniu zamierzamy przeprowadzić w szkole wizję lokalną. Postaramy się odtworzyć warunki, w jakich uczniowie zdawali egzamin. Jeśli okaże się, że faktycznie były problemy z nagłośnieniem, egzamin zostanie powtórzony – mówi Henryk Szaleniec, dyrektor OKE.
Źródło: "Dziennik Polski"