W sobotę przestawimy czas z letniego na zimowy, dzięki czemu pośpimy o godzinę dłużej. Argumentem od wielu dekad jest lepsze wykorzystanie słonecznej energii. Tyle, że coraz więcej krajów "odpuszcza" sobie całe to zamieszanie, a coraz więcej naukowców zadaje sobie pytanie, czy przestawianie wskazówek ma sens. Zwłaszcza po tym, jak dzięki żarówce zmienił się nasz tryb życia.
W ostatni weekend października Unia Europejska z wyjątkiem Islandii, pośpi godzinę dłużej. Na czas zimowy nie przejdzie tej jesieni Rosja, Białoruś, a także mołdawskie Naddniestrze. Zrezygnować chciała Ukraina, ale przy zmianie pozostanie. W Afryce zmianę czasu stosuje tylko Maroko i Namibia. Egipt dał sobie spokój. USA, Kanada, Meksyk i Australia czas zmieniają regionalnie. W Japonii, Indiach i Chinach - podziału nigdy nie stosowano. Z obszaru Azji wyłamuje się tylko Bliski Wschód - Turcja, Izrael, Syria i Iran, które przestawią zegarki.
Są też miejsca, gdzie czasu w ogóle nie ma sensu zmieniać. Np. w ośrodkach badawczych na Antarktydzie. Tam trwa tylko zima albo lato. Albo dzień albo noc. Czasu nie ma więc sensu ustalać, a każdy naukowiec korzysta z tego, jaki obowiązuje w jego kraju. Z ziemskiego czasu nie ma sensu korzystać też w kosmosie, gdzie słońce wschodzi i zachodzi co 90 minut.
Zmiana (nie)potrzebna
- Po co to wszystko? Mówimy o oszczędności, ale policzmy ile zaoszczędzimy w naszych gospodarstwach domowych, a ile stracimy na tym ciągłym przestawianiu czasu? - pyta astronom Jerzy Rafalski.
Oszczędności ze zmianą miały sens na początku XX wieku, kiedy wydatki na energię stanowiły lwią część budżetu każdej rodziny. Dziś to dodatkowy chaos m.in. na lotniskach i kolei. - W noc przejściową kilkanaście pociągów nocnych ok. godziny 3 zjedzie do najbliższej stacji, gdzie przez godzinę będą czekać - wyjaśnia Małgorzata Sitkowska, rzecznik PKP InterCity. I jest to jedyny sposób, by rozkład jazdy nie uległ zmianie...
Zmianie ulegnie za to rozkład naszego biologicznego zegara. Szczególnie u osób wrażliwszych. - Pacjenci z bezsennością, którzy ledwo ledwo nauczyli sie spać od godz 24 do 5 rano nagle muszą wstawać o 4 - mówi dr Michał Skalski, psychiatra i specjalista od leczenia zaburzeń snu.
Poza tym naukowcy podkreślają, że zimowa zmiana czasu zapewni go więcej rano, ale nie wypełni braku po południu. Dochodzi też do wniosku, że może nie ma sensu martwić się brakiem światła. - Mówimy, że odkąd Edison wymyślił żarówkę, życie człowieka przypomina życie szczura, bo coraz więcej ludzi pracuje po nocach - dodaje dr Skalski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24