Najwyższa Izba Kontroli zbada prace doktorskie i habilitacyjne z ostatnich dwóch lat. Kontrola ma potrwać do lipca. To precedens w dotychczasowej działalności NIK.
Na pierwszy ogień poszedł Uniwersytet Gdański - w tym doktoraty i habilitacje, które promował rektor Andrzej Ceynowa, oskarzony o współpracę z SB. NIK zaprzecza, że kontrola ma jakikolwiek związek ze stanowiskiem Senatu uczelni, który uznał ustawę lustracyjną za szkodliwą.
Skontrolowanych ma być 28 uczelni wyższych, w tym m.in. Uniwersytet Jagielloński, Katolicki Uniwersytet Lubelski oraz Politechnika Krakowska i Politechnika Warszawska.
Celem jest zbadanie organizacji i funkcjonowania systemu awansu zawodowego nauczycieli akademickich oraz zasady finansowania rozwoju zawodowego pracowników naukowych.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"