Masz mundurek i krótką spódniczkę, zapłacisz mniej. Promocja w parku rozrywki wywołała oburzenie

Na co dzień turystów do tajwańskiego parku rozrywki i safari przyciągają atrakcje w różnych stylach i obszarach tematycznych. Wśród nich trzy kolejki górskie, kolejka wąskotorowa i rejs katamaranem. Tym razem szerokim echem odbiły się nie atrakcje, ale kontrowersyjna akcja promocyjna.

Jak podaje tajwańska Centralna Agencja Informacyjna (CNA), osobom w mundurkach szkolnych i noszącym w zestawie spódniczki, które kończą się co najmniej 10 centymetrów nad kolanami, przysługują tańsze bilety: zamiast 999 nowych dolarów tajwańskich (równowartość ok. 145 złotych - red.), płacą 500 nowych dolarów tajwańskich. Ponadto przysługuje im darmowa sesja zdjęciowa.

Kampania wywołała głosy krytyki osób, które uważają, że park rozrywki uprzedmiotawia w ten sposób kobiety. "Jest w tym coś nieprzyzwoitego" - napisał jeden z internautów. Zdaniem Wu Tzu-ying, sekretarz wykonawczej organizacji non-profit Modern Women's Foundation, tego rodzaju akcja promocyjna może zwiększać ryzyko naruszania prywatności młodych kobiet, między innymi przez robienie im zdjęć, których mogą sobie nie życzyć.

Przedstawiciele parku odpierają zarzuty, zapewniając, że nowa kampania ma na celu zapewnienie uczniom "niezapomnianej wycieczki" z okazji końca roku szkolnego. Zapewnili też, że park nie wprowadza żadnych ograniczeń co do płci i wieku odwiedzających, którzy chcą skorzystać ze zniżkowych biletów. A to oznacza, że ​​chłopcy, a nawet dorośli mężczyźni, również mogą tam przyjść w szkolnych mundurkach ze spódniczkami.

Promocja ma trwać do 31 sierpnia.