W rozmowie z "Rzeczpospolitą" socjolog Jadwiga Staniszkis wyraziła nadzieję, że w toku kampanii wyborczej nie powtórzy się błędna - jej zdaniem - koncepcja podziału na Polskę solidarną i liberalną.
"Rozwiązywać problemy społeczne można także sięgając do instrumentów liberalnych. Więcej kontroli ma władza, która mniej ingeruje. Doświadczenie dwóch lat powinno przynajmniej tego nauczyć ekipę PiS" - mówi rozmówczyni gazety. Zdaniem prof. Jadwigi Staniszkis, w porównaniu z poprzednią kampanią nastąpi też zamiana ról pomiędzy przywódcami. Wydaje się, iż Jarosław Kaczyński zrozumiał, że im mniej jest agresywny, tym więcej zyskuje. Ale tym razem to Donald Tusk będzie bardziej agresywny. I być może będzie prowadził kampanię zgodnie z poradami posła Sławomira Nowaka. "Wydaje się, że to Nowak wciska Tuska w agresję, na której może on tylko tracić. W LiD nastąpi zmiana retoryki. Po wpadce Kwaśniewskiego z wywiadem dla niemieckiego czasopisma przywództwo odzyskał Olejniczak, który będzie bardziej wyrazisty lewicowo i bardziej konkretny, niż byłby Kwaśniewski. Mówienie konkretami, wybieganie ku przyszłości robi dobre wrażenie" - powiada socjolog Jadwiga Staniszkis w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Źródło: "Rzeczpospolita"