60 różnego rodzaju instytucji publicznych zajmuje się promocją Polski za granicą, podaje "Gazeta Prawna" i ocenia, że znaczna część przeznaczonych na ten cel pieniędzy jest po prostu marnowana.
Każda z tych instytucji ma na promocję osobny budżet i robi to w zupełnie inny sposób, powiedział dziennikowi Marcin Kaszuba, były wiceminister gospodarki. Według niego z kilkuset milionów złotych na promocję - 60 proc. przeznaczanych jest na administrację i utrzymanie. Dublowanych jest wiele stanowisk i niewiele pieniędzy zostaje na faktyczną promocję Polski, ocenia Kaszuba.
Na postawione w sondzie "Gazety Prawnej" pytanie "Czy kiedykolwiek widziałeś reklamę Polski w zagranicznej telewizji", 87 proc. ankietowanych odpowiedziało przecząco. 13 proc. taką reklamę dostrzegło.
Źródło: "Gazeta Prawna"