PO broni ludzi, którzy dopuścili do sowieckiej penetracji Polski - tak Antoni Macierewicz ocenia na łamach "Naszego Dziennika" "antyraport" przygotowany przez Platformę Obywatelską.
Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych Antoni Macierewicz "antyraport" przyjął z wielkim zdziwieniem. "Jego autorzy skupiają się na krytykowaniu prezydenta czy osób zaangażowanych w likwidację WSI oraz na obronie ludzi odpowiedzialnych za dopuszczenie do sowieckiej penetracji Polski" - ocenia.
Gazeta zwraca uwagę, że obiektem krytyki "antyraportu PO" stał się też sam Antoni Macierewicz. Wątpliwości doradców Platformy wzbudziło zniesienie klauzul tajności informacji znajdujących się w raporcie. Najpoważniejszy zarzut stawiany szefowi Służby Kontrwywiadu Wojskowego odnosi się do dekonspiracji szczegółów operacji "Gwiazda" prowadzonej od połowy lat 90. przez Biuro Bezpieczeństwa Wewnętrznego WSI. Operacja "Gwiazda" była jedyną podjętą przez WSI próbą ustalenia i zweryfikowania oficerów polskich służb specjalnych szkolonych przez wywiad rosyjski - w tym GRU.
Jak wynika z materiałów komisji weryfikacyjnej WSI, cała operacja przeprowadzona była nierzetelnie, a danymi pozyskiwanymi w jej trakcie manipulowali szefowie poszczególnych komórek wywiadu - często sami szkoleni przez GRU.
- Aż trudno mi uwierzyć w taką reakcję Platformy Obywatelskiej. Żeby tak otwarcie bronić ludzi, którzy przez szesnaście lat dopuszczali do rosyjskiej penetracji wywiadowczej w Polsce? - dziwi się Macierewicz.
"Antyraport" dotyczący likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych to - zdaniem osób zaangażowanych w likwidację tych służb - atak poprzedzający ujawnienie aneksu do raportu obejmującego tym razem wpływ WSI na procesy prywatyzacyjne i działalność sektora bankowego w Polsce.
Źródło: "Nasz Dziennik"