Chirurdzy z Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu uratowali życie 19-letniego Łukasza - donosi "Nowa Trybuna Opolska". Zszyli mu pęknięte serce.
Młody mężczyzna został potrącony w czwartek wieczorem na drodze pod Zdzieszowicami przez forda transita. Chłopak doznał ciężkiego urazu klatki piersiowej. Do opolskiego WCM trafił po północy. O godz. 1:00 chirurdzy przystąpili do operacji.
- W trakcie zabiegu okazało się, że u pacjenta w wyniku doznanego urazu doszło do pęknięcia prawej komory serca, czego się wcześniej nie spodziewaliśmy - relacjonuje Nowej Trybunie dr n. med. Andrzej Kucharski, chirurg ogólny i naczyniowy, który operował 19-latka.
- To było dla nas ogromne wyzwanie, gdyż do tej pory mieliśmy do czynienia głównie z ranami kłutymi klatki piersiowej, zadanymi nożem. Postanowiliśmy zrobić wszystko, żeby chorego uratować - i udało się - cieszy się.
Łukasza operowało czterech chirurgów. Oprócz dr. Kucharskiego - Izabela Dzik i Jacek Żurek (z oddziału chirurgii ogólnej i naczyniowej) oraz Zbigniew Brzeziński, kardiochirurg. Wspomagało ich m.in. trzech anestezjologów - łącznie kilkanaście osób. Praca trwała do 3.30 rano w piątek.
- To była naprawdę spektakularna operacja. Przypadek, o jakim w dwudziestoletniej pracy chirurga nie słyszałem - podkreśla dr Marek Piskozub, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.