Polacy nie mogą dostać się do lekarza, a tymczasem ministerstwo zdrowia chce przeznaczyć milion z pieniędzy podatników na izby wytrzeźwień - alarmuje "Super Express".
Resort zdrowia stwierdził, że "wytrzeźwiałki" muszą mieć nowy sprzęt medyczny i leki. Kontrowersyjny projekt rozporządzenia urodził się w ministerstwie za panowania Zbigniewa Religi. Przechwyciła go obecna szefowa resortu Ewa Kopacz.
Według przepisów, które mają wejść w życie w przyszłym roku, izby wytrzeźwień będą musiały zaopatrzyć się w dodatkowe lekarstwa i aparaturę EKG. W izbach pojawić się też mają kołnierze do unieruchamiania odcinka szyjnego kręgosłupa.
Na wyposażenie 45 izb trzeba przeznaczyć prawie milion złotych. Za te pieniądze można by kupić siedem stanowisk do intensywnej opieki nad dziećmi, wyposażonych w inkubator, respirator i urządzenie badające parametry życiowe maluchów.
Źródło: "Super Express"