"Dziennik" informuje, że nowy marszałek Sejmu Bronisław Komoroswki podtrzymał decyzję swoich poprzedników i nie wycofał z Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie, czy Andrzej Lepper miał prawo żądać weksli od swoich posłów.
Jeśli sędziowie uznają, że konstytucja została złamana, Samoobrona zostanie zdelegalizowana - zapowiada gazeta. Sprawa weksli ma zasadnicze znaczenie nie tylko dla partii Leppera. Dzięki jej rozstrzygnięciu przez TK będzie można precyzyjnie określić, jak partie mogą wiązać ze sobą posłów i zabezpieczać się przed rozłamami i spektakularnymi politycznymi transferami. Politycy są zdeterminowani. Obecny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski z PO uważa, że sprawę weksli trzeba wyjaśnić raz na zawsze. "Podtrzymałem tę sprawę. Jestem przekonany, że TK powinien ostatecznie wyjaśnić wątpliwości w kwestii weksli. Czekamy spokojnie na termin rozprawy" - mówi "Dziennikowi" Komorowski. Jego partyjny kolega Jarosław Gowin również czeka na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy weksli. "Chodzi o kwestię zasadniczą: czy można w ten sposób zmuszać posłów do lojalności" - mówi poseł PO. I dodaje: "W świetle konstytucji posłowie reprezentują naród, a nie partię, a już na pewno nie reprezentują przywódcy partii". Sprawę weksli skierował do Trybunału jeszcze marszałek Marek Jurek. 7 stycznia minie rok, gdy sędziowie otrzymali wniosek. Nadal nie został wyznaczony termin rozprawy. Ale poseł LiD i prawnik Ryszard Kalisz uspokaja, że ponieważ sprawę do TK skierował marszałek Sejmu, nie może ona ulec przedawnieniu.
Źródło: Dziennik