W strumieniach w okolicach Ryk i Stężycy pojawiły się azjatyckie czebaczki i trawianki. Zjadają pokarm i pożerają ikrę polskich ryb. Mogą też przenosić choroby i pasożyty, na które nasze gatunki nie są odporne, alarmuje "Dziennik Wschodni".
Czebaczek pochodzi z wód południowo-wschodniej Azji. Do naszego kraju dostał się prawdopodobnie z materiałem zarybieniowym karpia i amura. Trawianka zaś żyje w dorzeczu Amuru. Zapewne została wpuszczona do polskich wód przez nieodpowiedzialnych akwarystów i hodowców amatorów.
Przybysze z Azji rozprzestrzeniają się nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Dr Jan Kotusz z Uniwersytetu Wrocławskiego, znany w kraju ekspert od inwazyjnych ryb, potwierdził, że czebaczek i trawianka mogą być groźne dla naszych gatunków.
Źródło: Dziennik Wschodni