41-letni mężczyzna jechał rowerem od krawędzi do krawędzi drogi krajowej 57. W miejscowości Gisiel (województwo warmińsko–mazurskie) zatrzymał go patrol drogówki. Badanie trzeźwości wykazało, że rowerzysta ma niemal pięć promili alkoholu w organizmie. Okazało się, że w tym stanie zdążył przejechać kilka kilometrów.
W poniedziałek około godziny 17 dyżurujący policjanci ruchu drogowego z komendy w Szczytnie patrolowali rejon miejscowości Gisiel przy drodze krajowej numer 57. Nagle spostrzegli rowerzystę, który jechał całą szerokością drogi.
Jechał zygzakiem
- Policjanci zauważyli, że rowerzysta porusza się zygzakiem całą szerokością jezdni. Po przebadaniu mężczyzny okazało się, że miał prawie pięć promili alkoholu w organizmie - powiedziała Izabela Cyganiuk, oficer prasowa policji w Szczytnie .
Jak wyjaśniła policjantka, od miejsca zamieszkania rowerzysta oddalił się na trzy kilometry.
- Mężczyzna, mieszkaniec gminy Dźwierzuty w powiecie szczycieńskim, został przekazany pod opiekę rodzinie - dodała Cyganiuk.
Za jazdę rowerem po pijanemu 41-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock