Tomasz Jura, tragicznie zmarły w Iraku 22-letni żołnierz 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie, ma zostać patronem Gminnego Ośrodka Sportowo-Rekreacyjnego, który powstaje w jego rodzinnej wsi Studzianna (pow. opoczyński). Mieszkańcy chcą w ten sposób uczcić pamięć bohaterskiego żołnierza - informuje "Dziennik Łódzki"
- Uznałem, że to byłby piękny gest. Tomek na zawsze pozostanie w pamięci mojej i kolegów. On jest bohaterem, oddał życie, służąc ojczyźnie - mówi radny Michał Franas, bliski kolega Tomka. "Tomek był wszechstronnie utalentowanym młodym człowiekiem, także dobrym sportowcem..."
Pomysł poparli już radni. Opowiedzieli się za nim także koledzy Tomka i sąsiedzi jego rodziny. Radny Czesław Sobczyk mieszka blisko państwa Jurów. Pytał ich o zgodę. - Powiedzieli, że jeśli takie jest życzenie kolegów, a także mieszkańców Studzianny, to oni nie widzą nic przeciwko temu, aby obiekt nosił imię ich syna -mówi Sobczyk. "Cieszyliby się z tego powodu".
Pomysł bardzo spodobał się także chorążemu Dominikowi Adamkiewiczowi z Tomaszowa, dowódcy hummera, ciężko rannemu podczas wybuchu miny pułapki w Diwanii, od której zginął Tomasz Jura. "To świetny sposób na uczczenie pamięci tego wartościowego chłopaka, kolegi i towarzysza broni" - mówi Adamkiewicz. "Tomek kochał sport, był niezwykle sprawny i wszechstronny, byłoby więc wspaniale przebiec się po stadionie jego imienia".
Źródło: "Dziennik Łódzki"