"Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II". Fragment książki Marcin Gutowskiego

Źródło:
tvn24.pl / Wydawnictwo Agora
Cykl "Bielmo" w TVN24 i TVN24 GO
Cykl "Bielmo" w TVN24 i TVN24 GOTVN24
wideo 2/4
Cykl "Bielmo" w TVN24 i TVN24 GOTVN24

"Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II" to najnowsza książka reportera redakcji "Czarno na białym" TVN24 Marcina Gutowskiego, w której rozwija niektóre wątki cyklu reportaży "Bielmo", odsłaniającego mechanizmy tuszowania przestępstw seksualnych oraz ukrywania ich sprawców przez Kościół katolicki. - W książce szukam odpowiedzi na pytanie o zakres wiedzy papieża i o to, co z nią zrobił - mówi Gutowski w rozmowie z tvn24.pl. Jako jedyni publikujemy fragment rozdziału tej książki "SUBITO".

Po premierze reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Stanisława Dziwisza" w "Czarno na białym" w TVN24 jego autor Marcin Gutowski postanowił pracować dalej nad mniej znanym obliczem Kościoła katolickiego. Powstał cykl reportaży "Bielmo", w których odkrywa mechanizmy związane z tuszowaniem przestępstw seksualnych i ukrywaniem ich sprawców przez Kościół.

 - To była naturalna kolej rzeczy. Po pytaniach o kardynała Dziwisza odsłoniła się nam rzeczywistość, która wyglądała, jak wyglądała. Oczywiste więc były pytania o Jana Pawła II, które coraz mocniej przebijały się w opinii publicznej - mówi Marcin Gutowski w rozmowie z tvn24.pl. 

Dziennikarz zaznacza, że cykl "Bielmo" nie wyczerpuje tematu. - To jest pierwszy nieśmiały krok do podjęcia poważnej dyskusji - wieloletniej i wielowątkowej - inicjowanej nie tylko przeze mnie, ale przez wielu ludzi. Ten temat tego wymaga, ponieważ jest ogromny i bardzo poważny, a pytań jest wiele. Jednocześnie jest wielu ludzi, którzy nie chcą na nie odpowiadać, przez co pozostaje bardzo wiele nierozwikłanych zagadek - dodaje. 

- Ten cykl być może po raz pierwszy tak głośno, szeroko i odważnie w Polsce odsłania pewne obrazy tej rzeczywistości. Nie rości sobie prawa do udzielania ostatecznych odpowiedzi, raczej stawia kolejne pytania - mówi Gutowski.

Jednocześnie autor reportaży pracował nad książką "Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II". Ukazała się 26 października. Marcin Gutowski w rozmowie z tvn24.pl zwraca uwagę, że pytanie o zakres wiedzy papieża jest jednym z pierwszych, jakie pojawiają się w kontekście doniesień dotyczących systemowego tuszowania przestępstw seksualnych, których sprawcami byli duchowni katoliccy.

- Mamy taki, a nie inny obraz Jana Pawła II, utrwalony przez dziesięciolecia. To obraz człowieka, któremu wiele zawdzięczamy, człowieka wielu zasług, wielkiej charyzmy, z którego my - Polacy - byliśmy tak dumni. Coraz więcej wskazuje na to, że w pewnych sprawach ten sam człowiek sprzeniewierzył wartości, które głosił on sam i Kościół w odniesieniu do osób najbardziej bezbronnych, kruchych i skrzywdzonych przez instytucję, którą kierował. Dlatego także w książce szukam odpowiedzi na pytanie o zakres wiedzy papieża i o to, co z nią zrobił - tłumaczy. 

- Jest to tak istotny społecznie temat, że należy dotrzeć z nim do jak najszerszej grupy odbiorców. Są tacy, do których bardziej przemawia obraz i forma reportażu telewizyjnego, inni zaś wolą sięgać po to, co na papierze. Tę debatę trzeba inicjować na różne sposoby - dodaje, pytany, skąd wziął się pomysł na wydanie książkowe.  

- Książka daje duże pole manewru i rozwija to, co jest w reportażach telewizyjnych. Pojawiają się w niej wątki uzupełniające to, co można było obejrzeć, poszerzane jest tło opisywanych wydarzeń, co pozwala lepiej zrozumieć niektóre mechanizmy. Opisane zostały również sytuacje, które nie zawsze w godzinnym czy nieco krótszym materiale telewizyjnym mogły się zmieścić - wyjaśnia.

OGLĄDAJ "BIELMO" w TVN24 GO - reportaże Marcina Gutowskiego o przestępstwach seksualnych w Kościele katolickim

Marcin GutowskiMateusz Skwarczek / Agencja Gazeta / Wydawnictwo Agora

---

Marcin Gutowski – ur. w 1983 r. Dziennikarz, reportażysta oraz autor książek, m.in. "Święta ziemia. Opowieść z Izraela i Palestyny", "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza". Od 2017 roku jest reporterem redakcji "Czarno na białym" TVN24. Wcześniej współpracował z Programem III Polskiego Radia, gdzie prowadził autorskie audycje i był korespondentem zagranicznym na Bliskim Wschodzie. Swoje teksty publikował między innymi w "Więzi", "W Drodze" oraz Magazynie TVN24.

Jest laureatem nagrody Nagrody Grand Press 2021 w kategorii Reportaż TV/wideo, Nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego za najważniejszy materiał dziennikarski roku oraz nominowany był do nagrody MediaTory 2012 w kategorii InicjaTor. W plebiscycie Dziennikarz Roku Grand Press 2021 zajął piąte miejsce. W 2022 roku reportaż "KRÓLestwo" zdobył złotą nagrodę w kategorii Dokumenty (subkategoria: Etyka i Religia) na World Media Festival w Hamburgu.

Marcin Gutowski "Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II"Wydawnictwo Agora

Fragment książki Marcina Gutowskiego "Bielmo" z rozdziału "SUBITO"

Nazajutrz po śmierci papieża podczas mszy za zmarłego na placu Świętego Piotra kardy nał Angelo Sodano mówi o "Janie Pawle Wielkim", "ukochanym Papieżu", "naszym Ojcu i Pasterzu", "piewcy cywilizacji miłości". Jak się okaże, Jan Paweł II bardzo szybko zostanie nie tylko nazwany wielkim, ale też ogłoszony świętym, choć sam kardynał Sodano nie będzie chciał podzielić się wiedzą o cnotach zmarłego papieża w trakcie procesu beatyfikacyjnego. 

Okrzyki "Santo subito!" (święty natychmiast) słychać już podczas uroczystości pogrzebowych. Z tłumu wyłaniają się transparenty z wezwaniem, aby jak naj szybciej wynieść Jana Pawła II na ołtarze. Wznoszą je przedstawiciele włoskich ruchów katolickich. 

W średniowieczu można było zostać świętym przez aklamację. Towarzyszyły temu głośne okrzyki tłumu i gromkie oklaski. Od 1181 roku o uznaniu świętości decyduje Stolica Apostolska. I nie kieruje się już vox populi, lecz dokumentacją zasług, cnót i cudów, które działy się za przyczyną kandydata na ołtarze. Konstytucję apostolską Divinus perfectio nis Magister, która określa zasady postępowania kanonizacyjnego, promulgował w 1983 roku sam "Jan Paweł II Biskup Sługa Sług Bożych na Wieczną Rzeczy Pamiątkę". Wyznacza ona kolejne etapy, poczynając od wyboru postulatora procesu beatyfikacyjnego, którym w wypadku Jana Pawła II został prałat Sławomir Oder, polski ksiądz pracujący w trybunale diecezji rzymskiej. Postulator już w dniu uroczystego rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego, 28 czerwca 2005 roku, stwierdził, że: "W zgromadzonym już materiale nie istnieje nic, co podważałoby świadectwo wielkości Jana Pawła II". 

W czasie gdy papież odchodził, ksiądz Oder był na placu Świętego Piotra, gdzie od kilku dni pojawiał się o różnych porach. Jak wspomina po latach, "Z potrzeby serca": "Kiedy odszedł do Boga, dzieci rzymskie biegały po ulicach Rzymu i krzyczały: 'Umarł święty! Umarł święty!'. Pamiętam, że wtedy w moim sercu nastąpiła taka potrzeba, aby krzyczeć 'Umarł święty!'. Wstydziłem się. To była chwila tak bardzo poważna i bałem się, że będę niezrozumiany. Być może gdybym wtedy miał odwagę krzyczeć: 'È morto santo!' [umarł święty], plac podjąłby i stałoby się tak jak na początku dziejów Kościoła: ogłoszenie świętości przez aklamację, przez Lud Boży".

Procedury są jednak wyznaczone urzędowo: trzeba przebadać pisma kandydata, te opublikowane i te prywatne, prześwietlić całe jego życie. Jednym z adwokatów diabła (łac. advocatus diaboli) badającym dokumenty Jana Pawła II został były rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ksiądz Andrzej Szostek, który szukał błędów, śladów niezgodności z doktryną katolicką, wątpliwości dotyczących dyscypliny, moralności, ale jedynie w pismach opublikowanych i pod pisanych przez Jana Pawła II oraz w dokumentach administracyjnych. 

- Dostać zadanie czepiania się Jana Pawła II i jego myśli to nie jest łatwe, zwłaszcza w Polsce – zauważam. 

- To zadanie zlecono mi w Watykanie, natomiast dostałem też taką informację, żeby nie poprzestawać na tej negatywnej perspektywie, na samym wyszukiwaniu błędów, ale poproszono mnie również o charakterystykę jego postaci i twórczości, także w tym pozytywnym sensie – wyjaśnia ksiądz profesor Andrzej Szostek, w latach sześćdziesiątych student filozofii na KUL, gdy kierownikiem katedry był kardynał Wojtyła, promotor jego pracy magisterskiej. - Wiedziałem, że to był człowiek znacznie ode mnie mądrzejszy. To jest zrozumiałe, ja byłem studentem, on docentem, od którego się uczyłem. Jednak kiedy jako ten advocatus diaboli sięgałem do jego pism, byłem już starszy niż ich autor [kiedy je tworzył]. I nawet wtedy miałem poczucie, że był kimś znacznie mądrzejszym, kimś, kto swoją wrażliwością i głębią myśli przerasta mnie wysoko. 

- Ale czy to jest dobry pomysł, by krytycznej lektury pism kandydata na ołtarze dokonywał jego uczeń? 

- Sam to pytanie postawiłem, gdy zlecono mi to zadanie, ale dostałem odpowiedź, że nie ja jeden mam tę funkcję, a skoro już znam trochę tego kandydata na ołtarze, to moja opinia będzie bardziej kompetentna. Poza tym nie mają czasu na kogoś, kto pierwszy raz spotyka się z tymi pismami. 

Benedykt XVI zdecydował o wszczęciu procesu beatyfikacyjnego zaledwie miesiąc po pogrzebie Jana Pawła II, oficjalnie ogłosił to czterdzieści dwa dni po śmierci. Nie upłynął przewidziany przepisami pięcioletni okres. Sam Jan Paweł II w czasie swojego pontyfikatu i tak już skrócił czas oczekiwania na świętość z pięćdziesięciu do pięciu lat. A i od tej zasady bywały wyjątki. Proces beatyfikacyjny Matki Teresy z Kalkuty papież pozwolił rozpocząć zaledwie dwa lata po jej śmierci. 

- Kiedy ludzie zaczęli głośno domagać się szybkiej kanonizacji, papież Benedykt XVI, zamiast zwolnić tempo i poczekać, aż emocje opadną, przyspieszył. Być może już wtedy pojawiły się obawy, że wkrótce wyjdą na jaw jakieś brudne sekrety tego pontyfikatu i ludzie zaczną wątpić w jego [Jana Pawła II] świętość. Postanowiono, że najlepiej będzie wynieść Jana Pawła II na ołtarze jak najszybciej, żeby nie skończył na przykład jak Pius XII (którego proces beatyfikacyjny przerwano przez kontrowersje wokół jego postawy wobec zagłady Żydów podczas II wojny światowej) – mówi Robert Mickens, watykanista "La Croix". 

Rozmawiamy na dachu jednego z budynków rzymskiej dzielnicy Prati z widokiem na majestatyczną kopułę Bazyliki Świętego Piotra. Mickens spędził w jej cieniu kilkadziesiąt lat. Większość z nich jako pracownik Radia Watykańskiego i członek ścisłego papieskiego orszaku podczas licznych pielgrzymek polskiego papieża. 

- Teraz mówiąc o świętości Jana Pawła II, oddziela się jego ludzkie cnoty i sprawowanie urzędu. To jest nonsens. Nie można rozdzielać tych rzeczy. Jan Paweł II był skomplikowany jak każdy człowiek. Miał swoje blaski i swoje cienie. Zrobił wiele wspaniałych rzeczy. Ludzie spoza Kościoła kochali go czasem bardziej niż ci w Kościele. Był człowiekiem świętym, bardzo oddanym Ewangelii, ale jednocześnie był też człowiekiem swoich czasów, swojej epoki - podsumowuje Mickens. 

Zanim na dobre zaczęły się ujawniać cienie, Jan Paweł II został beatyfikowany w ciągu niespełna sześciu lat, a niecałą dekadę po śmierci – ogłoszony świętym. Najszybciej w całej nowożytnej historii Kościoła. SUBITO

Postulator procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego przyznaje, że słyszał przynaglenia do szybkiej kanonizacji, ale nie z wewnątrz instytucji Kościoła, lecz ze strony Ludu Bożego, który wołał "Santo subito!", od dziennikarzy, którzy pytali nieustannie, kiedy i dlaczego nie zaraz, lecz największe przynaglenie miało pojawić się ze strony Boga. 

- W dniu beatyfikacji udzielił znaku, który został potwierdzony procesem kanonicznym stwierdzającym zaistnienie cudu. Co pozwoliło bardzo szybko od beatyfikacji przejść do kanonizacji. I to było największe przynaglenie – mówi prałat Oder, dodając słowa Benedykta XVI, które stały się mottem jego pracy: "Proszę pracować szybko, ale dobrze". 

Co do badania kwestii moralnych związanych z wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych i tych dotyczących Legionistów Chrystusa ksiądz Oder zapewnia, że "została przeprowadzona bardzo wnikliwa kwerenda w dokumentach watykańskich i odpowiedź, która przyszła, miała charakter bardzo lakoniczny, ale bardzo jednoznaczny - odpowiedź o braku jakiejkolwiek odpowiedzialności za ewentualne niepodjęcie problemów, które były sygnalizowane". 

- Ta lakoniczność informacji jest bardzo ważna i kompromitująca jednocześnie, ponieważ ukazuje brak wnikliwości w prowadzeniu tego procesu – komentuje redaktor naczelny kwartalnika "Więź" Zbigniew Nosowski. – W porządnie przeprowadzonym procesie na to pytanie powinna być udzielona głęboko uzasadniona odpowiedź, a nie tylko krótka adnotacja, że niczego złego nie odnaleziono. 

- Czy postulator zadowolił się tym komunikatem, czy może zrobiono coś więcej? - pytam księdza Odera. - Czy promotor iustitiae [promotor sprawiedliwości] zadawał jakieś pytania, poddawał pod namysł jakieś argumenty, które mogłyby kwestionować zachowanie czy postawę Jana Pawła II? - dopytuję po publicznym wydarzeniu z jego udziałem. Przyparty do muru odpowiada niechętnie. Wcześniej skutecznie unikał rozmowy, ratując się ucieczką. 

- Zarówno promotor sprawiedliwości, jak i komisja historyczna działali w sposób bardzo kompetentny i zebrali taki materiał, który pozwolił na przedstawienie tego argumentu w taki sposób, że był on wystarczający, zadowalający i wyjaśniający wszystkie wątpliwości – odpowiada, gdy udaje mi się go dogonić. 

Ten materiał miał dostarczyć między innymi jeden z adwokatów diabła, ksiądz profesor Andrzej Szostek. Gdy się spotykamy, pokazuje listy, które wymienił z papieżem – jeden podpisany familiarnie: "Wujek"; kartki ze świątecznymi życzeniami; fotografie, jedne oficjalne, w białej papieskiej sutannie, inne jeszcze sprzed wyboru, zrobione na stoku, w czarnej narciarskiej czapce z pomponem i granatowej kurtce z popsutym zamkiem błyskawicznym; egzemplarz encykliki "Laborem exer cens" podpisany w dniu wydania, 14 września 1981 roku, z dedykacją: "Drogiemu Andrzejowi". Pytam, czy pod czas prac nad pismami Karola Wojtyły znalazł coś, co wzbudziło jego wątpliwości. 

- Nie, mnie się to nie udało - odpowiada. - Choć starałem się to robić jak najuczciwiej. I być może to był mój błąd, moje niedopatrzenie, moja ułomność. Być może dlatego, że byłem uczniem Jana Pawła II. 

- Czy badał ksiądz też prywatne listy papieża? 

- Nie, jedynie opublikowane, autoryzowane pisma. Mimo że mam nawet swoje prywatne listy wymieniane z Janem Pawłem II, to jednak poleceniem, jakie otrzymałem z Watykanu, między innymi od kardynała Stanisława Dziwisza, który był jednym z tych, którzy zlecali mi realizację funkcji advocatus diaboli, było sprawdzanie pism autoryzowanych, czyli podpisanych przez kardynała Wojtyłę. Badałem między inny mi prywatne polecenia, pozdrowienia, życzenia, sporo pism o charakterze administracyjnym, na przykład przenoszenie księży na inne stanowiska. Tego była cała masa i być może jakby ktoś lepiej niż ja znał realia krakowskie, mógłby z tego wyciągnąć więcej wniosków, ale nie jestem z diecezji krakowskiej i nie miałem być może tego rozeznania. 

- Były przypadki, które budziły księdza wątpliwości, że może ktoś zbyt często znikał z parafii na parafię w nieokreślonych okolicznościach albo do innej diecezji, bo takie przypadki za czasów arcybiskupa Wojtyły też były. 

- Tak, i być może to jest moje niedopatrzenie, bo nie potrafiłem tak śledzić tego typu zmian. Zwłaszcza że one były skazane na moje domysły dotyczące intencji, wobec czego nie miałem żadnej kompetencji, by moje domysły w tym względzie dociekać, śledzić i sprawdzać ich prawdopodobieństwo. 

- Ale to było księdza zadanie – zauważam. 

- Moje zadanie to było wyszukiwanie doktrynalnych i moralnych aspektów i dlatego nawet gdyby u podstaw tego rodzaju zmian personalnych coś takie go leżało, to ja tego nie widziałem. Być może musiałbym się dowiedzieć czegoś zupełnie innego: innych pism, innych rzeczy, innych kontekstów. Gdybym miał to robić (ja też nie czuję się kompetentny do tego, nie jestem dziennikarzem śledczym), tobym prawdopodobnie do dziś tego nie skończył, bo to nie jest sprawa, którą da się załatwić w ciągu dwóch, trzech miesięcy, jakie dostałem na przygotowanie tego materiału. 

- Dwa, trzy miesiące na wszystkie pisma Karola Wojtyły? 

- No może troszkę więcej, nie pamiętam dokładnie, ale nie tak dużo czasu, żebym był w stanie sprawdzać podstawy tego rodzaju decyzji personalnych dotyczących przenoszenia gdziekolwiek, zwłaszcza że to nie miało charakteru wprost związanego z doktryną głoszoną przez niego czy poglądami. Przyznaję, że owszem, przeglądałem te rzeczy, bo musiałem to czytać, ale nie tak, żebym specjalnie zatrzymywał uwagę na niektórych osobach, dlaczego jest gdzieś przeniesiony, czyje zajął miejsce, jaki jest tego kontekst, czy ktoś miał o to pretensje i tak dalej. Nie miałem takich danych i nie próbowałem nawet ich zdobyć. 

- Czy to był błąd? Czy za bardzo się spieszono? 

- Pamiętam ten niesłychanie silny nacisk na rychłą beatyfikację i kanonizację tuż po śmierci papieża, zwłaszcza ze strony ludzi Kościoła i wielu środowisk. Nie wiem, czy uleganie temu było rzeczą politycznie rozsądną. Pamiętajmy też o tym, że atutem kanonizacji, wyniesienia na ołtarze, jest nade wszystko fama świętości, czyli trwający kult. Nawet dziś, szereg lat po śmierci Jana Pawła II, grób odwiedzają tłumy ludzi. Prości ludzie, którzy pamiętają jego wizyty, jego uśmiech, jego serdeczność, jego słowa. Moim zdaniem trwający kult jest dużo bardziej znaczącym atutem niż cud, którego w tym kontekście się oczekuje. Ja mam zawsze wątpliwości co do tego, czy za dwadzieścia lat to, co było niewytłumaczalne, nie stanie się wytłumaczalne. Trzeba pamiętać, że świętość nie może być pojmowana jako nieskalana. Gdy bywałem w Castel Gandolfo, widziałem, jak Jan Paweł II udawał się do spowiedzi. To znaczy, że miał się z czego spowiadać, że miał na sumieniu jakieś rzeczy, które we własnym przekonaniu powinien wyznać w sakramencie pokuty. I dość często z tego sakramentu korzystał. 

- Ale to są rzeczy bardzo intymne, duchowe... 

- Tak, ale one sięgają tego oto fundamentu, że na prawdę jesteśmy, łącznie z papieżem, grzesznikami, że nam się wobec tego zdarzają błędy albo takie decyzje i działania, które są moralnie naganne, które podlegają pewnej negatywnej ocenie we własnym sumieniu. Być może w sprawach administracji papież za bardzo zdawał się na innych. Jeśli mówimy o tym, gdzie on był najbardziej – to nie tam, nie tam. Ja nie twierdzę, że go to usprawiedliwia, ale obok tej sprawy administracji, która podlega często krytyce, obok liderowania i przewodniczenia duchowego jest jeszcze on, święty, osobiście żyjący Bogiem. Myślę, że to było niesłychanie przekonujące dla wielu ludzi, że to jest powód, dla którego ten kult świętości się utrzymał. On naprawdę żył Bogiem - mówi ksiądz Andrzej Szostek. 

O niechęci do zajmowania się sprawami administracyjnymi wspomina również Zbigniew Nosowski: 

- Stopniowo zyskujemy coraz większą wiedzę o Janie Pawle II, choć wciąż ograniczoną, na temat jego niskich umiejętności, a nawet niechęci do zarządzania instytucją kościelną. On wybrał styl zarządzania przez przykład, co jest niestety przejawem naiwności, bo daje pole do popisu ludziom niegodnym zaufania. Dokonane przez niego wybory co do stylu papiestwa – związane ze stylem papieża pielgrzyma i z koniecznością przygotowywania przez większość pontyfikatu wystąpień na kolejne, liczne pielgrzymki – siłą rzeczy odciągały go od zarządzania instytucją, czego i tak nie lubił – przyznaje.

Proces beatyfikacyjny oficjalnie otworzył w Bazylice Świętego Piotra wikariusz diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini, mianowany w 1991 roku przez Jana Pawła II. W Krakowie prace trybunału rogatoryjnego otworzył i jego głównym sędzią został arcybiskup Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz polskiego papieża. Na czele komisji historycznej, badającej pisma i życiorys Wojtyły, stanął z kolei seminaryjny kolega Dziwisza, od lat pracujący w Rzymie infułat Michał Jagosz.

OGLĄDAJ "Strach przed prawdą" w TVN24 GO

"Strach przed prawdą"TVN24

Autorka/Autor:tmw//now

Źródło: tvn24.pl / Wydawnictwo Agora

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Najważniejsze pytanie dla mnie jest takie: jak to jest możliwe i jak pan sędzia mógł w ogóle wpaść na taki pomysł? - mówił w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta, zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl.

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Źródło:
TVN24

We wtorek parlamentarzyści zostaną poinformowani o masowym naruszeniu danych personelu Ministerstwa Obrony - podała w poniedziałek wieczorem brytyjska stacja Sky News. Według telewizji cyberatak miał zostać przeprowadzony przez Chiny.

Sky News: Cyberatak na brytyjski resort obrony. Stoją za nim Chiny

Sky News: Cyberatak na brytyjski resort obrony. Stoją za nim Chiny

Źródło:
Sky News

Nie żyje Jacek Zieliński, wielki polski kompozytor, muzyk, współtwórca Skaldów - poinformowała w mediach społecznościowych krakowska Piwnica pod Baranami. Jacek Zieliński miał 77 lat.

Nie żyje Jacek Zieliński. Był współtwórcą grupy Skaldowie

Nie żyje Jacek Zieliński. Był współtwórcą grupy Skaldowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W czerwcu wchodzi wymóg posiadania polskiego prawa jazdy przez wszystkich taksówkarzy z zagranicy. Według Uber Polska nowe przepisy pogłębią deficyt pracowników. "W największych miastach z rynku zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców wykonujących prawie 50 procent przejazdów taxi na aplikację" - poinformowała w odpowiedzi przesłanej TVN24 Iwona Kruk, rzeczniczka prasowa Uber Polska. Przytoczyła też raport, z którego wynika, że ceny przejazdów mogą wzrosnąć o połowę.

Tę branżę może czekać exodus. "Zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców"

Tę branżę może czekać exodus. "Zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Rozumiem działanie prezesa Kaczyńskiego z wystawieniem Daniela Obajtka jako działania profrekwencyjne. Obajtek, jak nikt inny, zadziała na zmobilizowanie elektoratu Platformy Obywatelskiej - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.

Marcin Mastalerek: Kaczyński dba o frekwencję, Tusk już to wykorzystuje

Marcin Mastalerek: Kaczyński dba o frekwencję, Tusk już to wykorzystuje

Źródło:
TVN24

Wracam do polityki - oświadczył w poniedziałek były prezes TVP Jacek Kurski. Poinformował, że "został przyjęty ponownie do Prawa i Sprawiedliwości". Kurski zasilał bowiem szeregi tej formacji już w przeszłości, ale został z niej wykluczony. Teraz jako kandydat PiS będzie starał się o mandat europosła.

Jacek Kurski: zostałem przyjęty ponownie do Prawa i Sprawiedliwości

Jacek Kurski: zostałem przyjęty ponownie do Prawa i Sprawiedliwości

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, potwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że rozmawia z Kancelarią Prezydenta w sprawie poparcia nowelizacji ustawy o KRS. Ocenił, że to "ostatni etap, kiedy można jeszcze coś z panem prezydentem skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta".

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Źródło:
TVN24

- Trzeba o tym myśleć w kategoriach zagrożenia państwa - tak zwrócenie się sędziego Tomasza Szmydta o azyl na Białorusi komentował w "Tak jest" w TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki. - Wygląda na to, że wiedział, że polski wywiad depcze mu już po piętach i nie miał innego wyjścia, tylko zwrócić się do Białorusi o azyl polityczny - powiedział natomiast europoseł PiS Kosma Złotowski.

"Najbardziej prawdopodobna" i "chyba jedyna możliwa interpretacja" działań Szmydta

"Najbardziej prawdopodobna" i "chyba jedyna możliwa interpretacja" działań Szmydta

Źródło:
TVN24

Tomasz Szmydt, który uciekł i poprosił o azyl na Białorusi, pozostaje w spisie orzekających sędziów Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W najbliższych tygodniach miał się zajmować m.in. sprawami dotyczącymi bezpieczeństwa państwa.

Sprawy klauzul "tajne" i "NATO SECRET". Tym miał się zajmować sędzia Szmydt

Sprawy klauzul "tajne" i "NATO SECRET". Tym miał się zajmować sędzia Szmydt

Źródło:
PAP

Sędzia Tomasz Szmydt, który miał poprosić o azyl na Białorusi, pracował między innymi w tak zwanej neo-KRS, był również jednym z bohaterów afery hejterskiej. "Marzył, by być niezależnym w tym, co robi" - czytamy w wydaniu kwartalnika "Krajowa Rada Sądownictwa" sprzed ponad dekady. Kim jest sędzia Tomasz Szmydt i co jeszcze o nim wiemy?

Tomasz Szmydt. Co wiemy o sędzim, który poprosił o azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt. Co wiemy o sędzim, który poprosił o azyl na Białorusi

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na terenie jednej ze szkół średnich w Łomży 15-letni uczeń został postrzelony z broni pneumatycznej. Trafił do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą jest inny uczeń - poinformował TVN24 starszy posterunkowy Konrad Karwacki z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Strzały w szkole w Łomży. Ranny 15-latek

Strzały w szkole w Łomży. Ranny 15-latek

Źródło:
TVN24

Kierowca autobusu linii 176 zauważył leżącego w autobusie pasażera. Zaniepokojony wezwał strażników miejskich. Mężczyzna z Ukrainy miał złamany nos, zakrwawioną głowę, poważne obrażenia ręki. Nie chciał, aby wzywać pogotowie, bo bał się kosztów.

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną rękę. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną rękę. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwóch policjantów i biegły weszli w poniedziałek do krakowskiego Szpitala Specjalistycznego imienia Stefana Żeromskiego. Jest to związane ze śledztwem prowadzonym w związku z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. W TVN24 ujawniliśmy nagranie, na którym widać lekarza podłączonego do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów. Miał zażywać silnie uzależniające środki.

Policja i biegły w szpitalu, w którym lekarz miał zażywać fentanyl 

Policja i biegły w szpitalu, w którym lekarz miał zażywać fentanyl 

Źródło:
TVN24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Kmita przepadł w poniedziałkowym głosowaniu na nowego marszałka województwa małopolskiego. Nie uzyskał wymaganej większości głosów, choć był on rekomendowany przez PiS, które w sejmiku ma większość. Co więcej, był jedynym zgłoszonym kandydatem.

Rekomendowało go PiS, które miało w sejmiku większość. Jedyny kandydat na marszałka i tak przepadł

Rekomendowało go PiS, które miało w sejmiku większość. Jedyny kandydat na marszałka i tak przepadł

Źródło:
PAP

Izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził kontynuowanie operacji w Rafah na południu Strefy Gazy, by "wywrzeć presję na Hamas" - poinformowało w poniedziałek biuro premiera Benjamina Netanjahu. Media donoszą o trwającym bombardowaniu Rafah.

Izrael kontynuuje ostrzał "ostatniego bastionu Hamasu"

Izrael kontynuuje ostrzał "ostatniego bastionu Hamasu"

Źródło:
PAP

Gospodarzem jest Emmanuel Macron, gościem - Xi Jinping. Chiński przywódca rozpoczął wizytę w Europie od Francji, gdzie dołączyła do obu prezydentów przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Urzędzie Morskim w Szczecinie podpisano umowę na przygotowanie studium wykonalności i raportu środowiskowego dla wschodniego toru podejściowego do portu w Świnoujściu. Wartość umowy wynosi blisko 10 milionów złotych. Powstanie toru jest kluczowe dla budowy w Świnoujściu terminala obsługującego wielkie kontenerowce.

Terminal kontenerowy w Świnoujściu. Jest ważna decyzja

Terminal kontenerowy w Świnoujściu. Jest ważna decyzja

Źródło:
PAP

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość z okazji Dnia Strażaka. To pokłosie sytuacji, do której doszło podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego.

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP

Były poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz J. został skazany w sprawie korupcji oraz powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych. Ma trafić do więzienia.

Były poseł PiS skazany na więzienie

Były poseł PiS skazany na więzienie

Źródło:
PAP

55 ocalałych z zagłady Żydów było wśród ponad sześciu tysięcy osób, które w tym roku wzięły udział w Marszu Żywych. To projekt edukacyjny, więc do Oświęcimia przybyli w większości młodzi ludzie pochodzenia żydowskiego z całego świata. Obok trasy Marszu ustawiły się osoby protestujące przeciwko "ludobójstwu w Gazie".

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Źródło:
Fakty TVN

Około 40 osób brało udział w bójce na Placu Wolności w Głownie (Łódzkie). Policja, która pojawiła się na miejscu, nikogo już jednak nie zastała, a film, który pojawił się w sieci, zniknął. Władze miasta poprosiły o zwiększenie liczby patroli i zapowiedziały, że powstanie nowoczesny monitoring.

Bójka z udziałem kilkudziesięciu osób w centrum miasta

Bójka z udziałem kilkudziesięciu osób w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami. Wyładowaniom towarzyszyć mogą opady gradu. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Niebezpiecznie na południu kraju. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Niebezpiecznie na południu kraju. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Poniedziałek przyniósł części kraju gwałtowną aurę. Pojawiły się burze, którym towarzyszył silny wiatr. Na Pomorzu wiało tak mocno, że drzewo spadło na tory. Konieczna była interwencja strażaków. Materiały z burzowego poniedziałku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Drzewo spadło na tory. Gwałtowne burze w Polsce

Drzewo spadło na tory. Gwałtowne burze w Polsce

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Kilka dni temu na A2 w pobliżu Mińska Mazowieckiego pojawił się łoś. Doszło do zderzenia, w wyniku którego do szpitala na badania przewieziono pięć osób, w tym troje dzieci. Zwierzę nie przeżyło. Jak to możliwe, że łoś dostał się na ogrodzoną autostradę? Pytamy zarządcę drogi.

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ile włożyć do koperty z okazji pierwszej komunii świętej? To pytanie pojawia się wśród Polaków od lat na przełomie kwietnia i maja, kiedy młodzi członkowie ich rodzin przystępują do wspomnianego sakramentu. Odpowiedź brzmi: "to zależy", między innymi od tego, jaki jest stopień naszego pokrewieństwa z dzieckiem. Rodzice, chrzestni, dziadkowie czy wujkowie - w każdym z tych przypadków kwoty mogą być nieco inne.

Pierwsza komunia święta. Ile włożyć do koperty?

Pierwsza komunia święta. Ile włożyć do koperty?

Źródło:
tvn24.pl

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska", "okazja do odwrócenia losu" i konsekwencja "bardziej prounijnego kursu" Polski - tak europejskie media komentują decyzję Komisji Europejskiej o zakończeniu procedury z artykułu 7 przeciwko Polsce.

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska". Zagraniczne media o decyzji KE w sprawie artykułu 7

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska". Zagraniczne media o decyzji KE w sprawie artykułu 7

Źródło:
Politico, Reuters, Euronews, Financial Times, tvn24.pl

Dla tych młodych ludzi - studenta, aktywistki, pracowniczki unijnej instytucji - wybory europejskie to, jak mówią, ich być albo nie być. Unia Europejska dała im możliwości, których nie mieli w ich wieku ich rodzice. Młodzi studiują na europejskich uniwersytetach w międzynarodowym towarzystwie.

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Źródło:
Fakty TVN

Były prezes Orlenu i kandydat w wyborach europejskich Daniel Obajtek opublikował w mediach społecznościowych nagranie wideo z Bachorza w gminie Dynów. - To nie jest Budapeszt - mówił, nawiązując do doniesień o swoim pobycie na Węgrzech.

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Źródło:
tvn24.pl

Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że nie chce wyjścia Polski z Unii Europejskiej, ale swój przekaz w kampanii do europarlamentu buduje na negatywnych obrazach wspólnoty. Przedstawiamy główne fałszywe narracje PiS o UE. Eksperci wyjaśniają, na czym polega ta strategia mobilizowania elektoratu "do walki o suwerenność" zamiast "przepisami dotyczącymi krzywizny banana".

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Wybory do brytyjskiego parlamentu muszą się odbyć najpóźniej w styczniu 2025 roku. Z każdym dniem rośnie pewność co do jednego: Partia Konserwatywna powinna spodziewać się klęski. Najnowsza poszlaka to wynik wyborów lokalnych, które przegrała z kretesem. Obecna opozycja ma powody do radości. A torysi? Jest praca do wykonania - przyznaje premier Rishi Sunak. Jego koleżanki i koledzy z partii twierdzą, że jest za późno na zmianę lidera.

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji.  "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji. "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kuba Wojewódzki zdradził, kto wystąpi w kolejnym odcinku jego show. We wtorek na jego kanapie zasiądą aktor Michał Czernecki i influencerka Julia Żugaj. Start punktualnie o godzinie 22.40 w TVN i w Playerze. 

Julia Żugaj i Michał Czernecki gośćmi Kuby Wojewódzkiego

Julia Żugaj i Michał Czernecki gośćmi Kuby Wojewódzkiego

Źródło:
TVN24.pl

Już w najbliższą sobotę w szwedzkim Malmö odbędzie się 68. finał Konkursu Piosenki Eurowizji. Poprzedzą go dwa półfinały. Te odbędą się we wtorek, 7 maja, i w czwartek, 9 maja. Podczas nich wszystkich widzowie będą mogli głosować na swoje ulubione piosenki. Które z nich są obecnie najpopularniejsze?  

Najpopularniejsze piosenki Eurowizji 2024. Zestawienie  

Najpopularniejsze piosenki Eurowizji 2024. Zestawienie  

Źródło:
TVN24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24