"Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II". Fragment książki Marcin Gutowskiego

Źródło:
tvn24.pl / Wydawnictwo Agora
Cykl "Bielmo" w TVN24 i TVN24 GO
Cykl "Bielmo" w TVN24 i TVN24 GOTVN24
wideo 2/4
Cykl "Bielmo" w TVN24 i TVN24 GOTVN24

"Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II" to najnowsza książka reportera redakcji "Czarno na białym" TVN24 Marcina Gutowskiego, w której rozwija niektóre wątki cyklu reportaży "Bielmo", odsłaniającego mechanizmy tuszowania przestępstw seksualnych oraz ukrywania ich sprawców przez Kościół katolicki. - W książce szukam odpowiedzi na pytanie o zakres wiedzy papieża i o to, co z nią zrobił - mówi Gutowski w rozmowie z tvn24.pl. Jako jedyni publikujemy fragment rozdziału tej książki "SUBITO".

Po premierze reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Stanisława Dziwisza" w "Czarno na białym" w TVN24 jego autor Marcin Gutowski postanowił pracować dalej nad mniej znanym obliczem Kościoła katolickiego. Powstał cykl reportaży "Bielmo", w których odkrywa mechanizmy związane z tuszowaniem przestępstw seksualnych i ukrywaniem ich sprawców przez Kościół.

 - To była naturalna kolej rzeczy. Po pytaniach o kardynała Dziwisza odsłoniła się nam rzeczywistość, która wyglądała, jak wyglądała. Oczywiste więc były pytania o Jana Pawła II, które coraz mocniej przebijały się w opinii publicznej - mówi Marcin Gutowski w rozmowie z tvn24.pl. 

Dziennikarz zaznacza, że cykl "Bielmo" nie wyczerpuje tematu. - To jest pierwszy nieśmiały krok do podjęcia poważnej dyskusji - wieloletniej i wielowątkowej - inicjowanej nie tylko przeze mnie, ale przez wielu ludzi. Ten temat tego wymaga, ponieważ jest ogromny i bardzo poważny, a pytań jest wiele. Jednocześnie jest wielu ludzi, którzy nie chcą na nie odpowiadać, przez co pozostaje bardzo wiele nierozwikłanych zagadek - dodaje. 

- Ten cykl być może po raz pierwszy tak głośno, szeroko i odważnie w Polsce odsłania pewne obrazy tej rzeczywistości. Nie rości sobie prawa do udzielania ostatecznych odpowiedzi, raczej stawia kolejne pytania - mówi Gutowski.

Jednocześnie autor reportaży pracował nad książką "Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II". Ukazała się 26 października. Marcin Gutowski w rozmowie z tvn24.pl zwraca uwagę, że pytanie o zakres wiedzy papieża jest jednym z pierwszych, jakie pojawiają się w kontekście doniesień dotyczących systemowego tuszowania przestępstw seksualnych, których sprawcami byli duchowni katoliccy.

- Mamy taki, a nie inny obraz Jana Pawła II, utrwalony przez dziesięciolecia. To obraz człowieka, któremu wiele zawdzięczamy, człowieka wielu zasług, wielkiej charyzmy, z którego my - Polacy - byliśmy tak dumni. Coraz więcej wskazuje na to, że w pewnych sprawach ten sam człowiek sprzeniewierzył wartości, które głosił on sam i Kościół w odniesieniu do osób najbardziej bezbronnych, kruchych i skrzywdzonych przez instytucję, którą kierował. Dlatego także w książce szukam odpowiedzi na pytanie o zakres wiedzy papieża i o to, co z nią zrobił - tłumaczy. 

- Jest to tak istotny społecznie temat, że należy dotrzeć z nim do jak najszerszej grupy odbiorców. Są tacy, do których bardziej przemawia obraz i forma reportażu telewizyjnego, inni zaś wolą sięgać po to, co na papierze. Tę debatę trzeba inicjować na różne sposoby - dodaje, pytany, skąd wziął się pomysł na wydanie książkowe.  

- Książka daje duże pole manewru i rozwija to, co jest w reportażach telewizyjnych. Pojawiają się w niej wątki uzupełniające to, co można było obejrzeć, poszerzane jest tło opisywanych wydarzeń, co pozwala lepiej zrozumieć niektóre mechanizmy. Opisane zostały również sytuacje, które nie zawsze w godzinnym czy nieco krótszym materiale telewizyjnym mogły się zmieścić - wyjaśnia.

OGLĄDAJ "BIELMO" w TVN24 GO - reportaże Marcina Gutowskiego o przestępstwach seksualnych w Kościele katolickim

Marcin GutowskiMateusz Skwarczek / Agencja Gazeta / Wydawnictwo Agora

---

Marcin Gutowski – ur. w 1983 r. Dziennikarz, reportażysta oraz autor książek, m.in. "Święta ziemia. Opowieść z Izraela i Palestyny", "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza". Od 2017 roku jest reporterem redakcji "Czarno na białym" TVN24. Wcześniej współpracował z Programem III Polskiego Radia, gdzie prowadził autorskie audycje i był korespondentem zagranicznym na Bliskim Wschodzie. Swoje teksty publikował między innymi w "Więzi", "W Drodze" oraz Magazynie TVN24.

Jest laureatem nagrody Nagrody Grand Press 2021 w kategorii Reportaż TV/wideo, Nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego za najważniejszy materiał dziennikarski roku oraz nominowany był do nagrody MediaTory 2012 w kategorii InicjaTor. W plebiscycie Dziennikarz Roku Grand Press 2021 zajął piąte miejsce. W 2022 roku reportaż "KRÓLestwo" zdobył złotą nagrodę w kategorii Dokumenty (subkategoria: Etyka i Religia) na World Media Festival w Hamburgu.

Marcin Gutowski "Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II"Wydawnictwo Agora

Fragment książki Marcina Gutowskiego "Bielmo" z rozdziału "SUBITO"

Nazajutrz po śmierci papieża podczas mszy za zmarłego na placu Świętego Piotra kardy nał Angelo Sodano mówi o "Janie Pawle Wielkim", "ukochanym Papieżu", "naszym Ojcu i Pasterzu", "piewcy cywilizacji miłości". Jak się okaże, Jan Paweł II bardzo szybko zostanie nie tylko nazwany wielkim, ale też ogłoszony świętym, choć sam kardynał Sodano nie będzie chciał podzielić się wiedzą o cnotach zmarłego papieża w trakcie procesu beatyfikacyjnego. 

Okrzyki "Santo subito!" (święty natychmiast) słychać już podczas uroczystości pogrzebowych. Z tłumu wyłaniają się transparenty z wezwaniem, aby jak naj szybciej wynieść Jana Pawła II na ołtarze. Wznoszą je przedstawiciele włoskich ruchów katolickich. 

W średniowieczu można było zostać świętym przez aklamację. Towarzyszyły temu głośne okrzyki tłumu i gromkie oklaski. Od 1181 roku o uznaniu świętości decyduje Stolica Apostolska. I nie kieruje się już vox populi, lecz dokumentacją zasług, cnót i cudów, które działy się za przyczyną kandydata na ołtarze. Konstytucję apostolską Divinus perfectio nis Magister, która określa zasady postępowania kanonizacyjnego, promulgował w 1983 roku sam "Jan Paweł II Biskup Sługa Sług Bożych na Wieczną Rzeczy Pamiątkę". Wyznacza ona kolejne etapy, poczynając od wyboru postulatora procesu beatyfikacyjnego, którym w wypadku Jana Pawła II został prałat Sławomir Oder, polski ksiądz pracujący w trybunale diecezji rzymskiej. Postulator już w dniu uroczystego rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego, 28 czerwca 2005 roku, stwierdził, że: "W zgromadzonym już materiale nie istnieje nic, co podważałoby świadectwo wielkości Jana Pawła II". 

W czasie gdy papież odchodził, ksiądz Oder był na placu Świętego Piotra, gdzie od kilku dni pojawiał się o różnych porach. Jak wspomina po latach, "Z potrzeby serca": "Kiedy odszedł do Boga, dzieci rzymskie biegały po ulicach Rzymu i krzyczały: 'Umarł święty! Umarł święty!'. Pamiętam, że wtedy w moim sercu nastąpiła taka potrzeba, aby krzyczeć 'Umarł święty!'. Wstydziłem się. To była chwila tak bardzo poważna i bałem się, że będę niezrozumiany. Być może gdybym wtedy miał odwagę krzyczeć: 'È morto santo!' [umarł święty], plac podjąłby i stałoby się tak jak na początku dziejów Kościoła: ogłoszenie świętości przez aklamację, przez Lud Boży".

Procedury są jednak wyznaczone urzędowo: trzeba przebadać pisma kandydata, te opublikowane i te prywatne, prześwietlić całe jego życie. Jednym z adwokatów diabła (łac. advocatus diaboli) badającym dokumenty Jana Pawła II został były rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ksiądz Andrzej Szostek, który szukał błędów, śladów niezgodności z doktryną katolicką, wątpliwości dotyczących dyscypliny, moralności, ale jedynie w pismach opublikowanych i pod pisanych przez Jana Pawła II oraz w dokumentach administracyjnych. 

- Dostać zadanie czepiania się Jana Pawła II i jego myśli to nie jest łatwe, zwłaszcza w Polsce – zauważam. 

- To zadanie zlecono mi w Watykanie, natomiast dostałem też taką informację, żeby nie poprzestawać na tej negatywnej perspektywie, na samym wyszukiwaniu błędów, ale poproszono mnie również o charakterystykę jego postaci i twórczości, także w tym pozytywnym sensie – wyjaśnia ksiądz profesor Andrzej Szostek, w latach sześćdziesiątych student filozofii na KUL, gdy kierownikiem katedry był kardynał Wojtyła, promotor jego pracy magisterskiej. - Wiedziałem, że to był człowiek znacznie ode mnie mądrzejszy. To jest zrozumiałe, ja byłem studentem, on docentem, od którego się uczyłem. Jednak kiedy jako ten advocatus diaboli sięgałem do jego pism, byłem już starszy niż ich autor [kiedy je tworzył]. I nawet wtedy miałem poczucie, że był kimś znacznie mądrzejszym, kimś, kto swoją wrażliwością i głębią myśli przerasta mnie wysoko. 

- Ale czy to jest dobry pomysł, by krytycznej lektury pism kandydata na ołtarze dokonywał jego uczeń? 

- Sam to pytanie postawiłem, gdy zlecono mi to zadanie, ale dostałem odpowiedź, że nie ja jeden mam tę funkcję, a skoro już znam trochę tego kandydata na ołtarze, to moja opinia będzie bardziej kompetentna. Poza tym nie mają czasu na kogoś, kto pierwszy raz spotyka się z tymi pismami. 

Benedykt XVI zdecydował o wszczęciu procesu beatyfikacyjnego zaledwie miesiąc po pogrzebie Jana Pawła II, oficjalnie ogłosił to czterdzieści dwa dni po śmierci. Nie upłynął przewidziany przepisami pięcioletni okres. Sam Jan Paweł II w czasie swojego pontyfikatu i tak już skrócił czas oczekiwania na świętość z pięćdziesięciu do pięciu lat. A i od tej zasady bywały wyjątki. Proces beatyfikacyjny Matki Teresy z Kalkuty papież pozwolił rozpocząć zaledwie dwa lata po jej śmierci. 

- Kiedy ludzie zaczęli głośno domagać się szybkiej kanonizacji, papież Benedykt XVI, zamiast zwolnić tempo i poczekać, aż emocje opadną, przyspieszył. Być może już wtedy pojawiły się obawy, że wkrótce wyjdą na jaw jakieś brudne sekrety tego pontyfikatu i ludzie zaczną wątpić w jego [Jana Pawła II] świętość. Postanowiono, że najlepiej będzie wynieść Jana Pawła II na ołtarze jak najszybciej, żeby nie skończył na przykład jak Pius XII (którego proces beatyfikacyjny przerwano przez kontrowersje wokół jego postawy wobec zagłady Żydów podczas II wojny światowej) – mówi Robert Mickens, watykanista "La Croix". 

Rozmawiamy na dachu jednego z budynków rzymskiej dzielnicy Prati z widokiem na majestatyczną kopułę Bazyliki Świętego Piotra. Mickens spędził w jej cieniu kilkadziesiąt lat. Większość z nich jako pracownik Radia Watykańskiego i członek ścisłego papieskiego orszaku podczas licznych pielgrzymek polskiego papieża. 

- Teraz mówiąc o świętości Jana Pawła II, oddziela się jego ludzkie cnoty i sprawowanie urzędu. To jest nonsens. Nie można rozdzielać tych rzeczy. Jan Paweł II był skomplikowany jak każdy człowiek. Miał swoje blaski i swoje cienie. Zrobił wiele wspaniałych rzeczy. Ludzie spoza Kościoła kochali go czasem bardziej niż ci w Kościele. Był człowiekiem świętym, bardzo oddanym Ewangelii, ale jednocześnie był też człowiekiem swoich czasów, swojej epoki - podsumowuje Mickens. 

Zanim na dobre zaczęły się ujawniać cienie, Jan Paweł II został beatyfikowany w ciągu niespełna sześciu lat, a niecałą dekadę po śmierci – ogłoszony świętym. Najszybciej w całej nowożytnej historii Kościoła. SUBITO

Postulator procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego przyznaje, że słyszał przynaglenia do szybkiej kanonizacji, ale nie z wewnątrz instytucji Kościoła, lecz ze strony Ludu Bożego, który wołał "Santo subito!", od dziennikarzy, którzy pytali nieustannie, kiedy i dlaczego nie zaraz, lecz największe przynaglenie miało pojawić się ze strony Boga. 

- W dniu beatyfikacji udzielił znaku, który został potwierdzony procesem kanonicznym stwierdzającym zaistnienie cudu. Co pozwoliło bardzo szybko od beatyfikacji przejść do kanonizacji. I to było największe przynaglenie – mówi prałat Oder, dodając słowa Benedykta XVI, które stały się mottem jego pracy: "Proszę pracować szybko, ale dobrze". 

Co do badania kwestii moralnych związanych z wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych i tych dotyczących Legionistów Chrystusa ksiądz Oder zapewnia, że "została przeprowadzona bardzo wnikliwa kwerenda w dokumentach watykańskich i odpowiedź, która przyszła, miała charakter bardzo lakoniczny, ale bardzo jednoznaczny - odpowiedź o braku jakiejkolwiek odpowiedzialności za ewentualne niepodjęcie problemów, które były sygnalizowane". 

- Ta lakoniczność informacji jest bardzo ważna i kompromitująca jednocześnie, ponieważ ukazuje brak wnikliwości w prowadzeniu tego procesu – komentuje redaktor naczelny kwartalnika "Więź" Zbigniew Nosowski. – W porządnie przeprowadzonym procesie na to pytanie powinna być udzielona głęboko uzasadniona odpowiedź, a nie tylko krótka adnotacja, że niczego złego nie odnaleziono. 

- Czy postulator zadowolił się tym komunikatem, czy może zrobiono coś więcej? - pytam księdza Odera. - Czy promotor iustitiae [promotor sprawiedliwości] zadawał jakieś pytania, poddawał pod namysł jakieś argumenty, które mogłyby kwestionować zachowanie czy postawę Jana Pawła II? - dopytuję po publicznym wydarzeniu z jego udziałem. Przyparty do muru odpowiada niechętnie. Wcześniej skutecznie unikał rozmowy, ratując się ucieczką. 

- Zarówno promotor sprawiedliwości, jak i komisja historyczna działali w sposób bardzo kompetentny i zebrali taki materiał, który pozwolił na przedstawienie tego argumentu w taki sposób, że był on wystarczający, zadowalający i wyjaśniający wszystkie wątpliwości – odpowiada, gdy udaje mi się go dogonić. 

Ten materiał miał dostarczyć między innymi jeden z adwokatów diabła, ksiądz profesor Andrzej Szostek. Gdy się spotykamy, pokazuje listy, które wymienił z papieżem – jeden podpisany familiarnie: "Wujek"; kartki ze świątecznymi życzeniami; fotografie, jedne oficjalne, w białej papieskiej sutannie, inne jeszcze sprzed wyboru, zrobione na stoku, w czarnej narciarskiej czapce z pomponem i granatowej kurtce z popsutym zamkiem błyskawicznym; egzemplarz encykliki "Laborem exer cens" podpisany w dniu wydania, 14 września 1981 roku, z dedykacją: "Drogiemu Andrzejowi". Pytam, czy pod czas prac nad pismami Karola Wojtyły znalazł coś, co wzbudziło jego wątpliwości. 

- Nie, mnie się to nie udało - odpowiada. - Choć starałem się to robić jak najuczciwiej. I być może to był mój błąd, moje niedopatrzenie, moja ułomność. Być może dlatego, że byłem uczniem Jana Pawła II. 

- Czy badał ksiądz też prywatne listy papieża? 

- Nie, jedynie opublikowane, autoryzowane pisma. Mimo że mam nawet swoje prywatne listy wymieniane z Janem Pawłem II, to jednak poleceniem, jakie otrzymałem z Watykanu, między innymi od kardynała Stanisława Dziwisza, który był jednym z tych, którzy zlecali mi realizację funkcji advocatus diaboli, było sprawdzanie pism autoryzowanych, czyli podpisanych przez kardynała Wojtyłę. Badałem między inny mi prywatne polecenia, pozdrowienia, życzenia, sporo pism o charakterze administracyjnym, na przykład przenoszenie księży na inne stanowiska. Tego była cała masa i być może jakby ktoś lepiej niż ja znał realia krakowskie, mógłby z tego wyciągnąć więcej wniosków, ale nie jestem z diecezji krakowskiej i nie miałem być może tego rozeznania. 

- Były przypadki, które budziły księdza wątpliwości, że może ktoś zbyt często znikał z parafii na parafię w nieokreślonych okolicznościach albo do innej diecezji, bo takie przypadki za czasów arcybiskupa Wojtyły też były. 

- Tak, i być może to jest moje niedopatrzenie, bo nie potrafiłem tak śledzić tego typu zmian. Zwłaszcza że one były skazane na moje domysły dotyczące intencji, wobec czego nie miałem żadnej kompetencji, by moje domysły w tym względzie dociekać, śledzić i sprawdzać ich prawdopodobieństwo. 

- Ale to było księdza zadanie – zauważam. 

- Moje zadanie to było wyszukiwanie doktrynalnych i moralnych aspektów i dlatego nawet gdyby u podstaw tego rodzaju zmian personalnych coś takie go leżało, to ja tego nie widziałem. Być może musiałbym się dowiedzieć czegoś zupełnie innego: innych pism, innych rzeczy, innych kontekstów. Gdybym miał to robić (ja też nie czuję się kompetentny do tego, nie jestem dziennikarzem śledczym), tobym prawdopodobnie do dziś tego nie skończył, bo to nie jest sprawa, którą da się załatwić w ciągu dwóch, trzech miesięcy, jakie dostałem na przygotowanie tego materiału. 

- Dwa, trzy miesiące na wszystkie pisma Karola Wojtyły? 

- No może troszkę więcej, nie pamiętam dokładnie, ale nie tak dużo czasu, żebym był w stanie sprawdzać podstawy tego rodzaju decyzji personalnych dotyczących przenoszenia gdziekolwiek, zwłaszcza że to nie miało charakteru wprost związanego z doktryną głoszoną przez niego czy poglądami. Przyznaję, że owszem, przeglądałem te rzeczy, bo musiałem to czytać, ale nie tak, żebym specjalnie zatrzymywał uwagę na niektórych osobach, dlaczego jest gdzieś przeniesiony, czyje zajął miejsce, jaki jest tego kontekst, czy ktoś miał o to pretensje i tak dalej. Nie miałem takich danych i nie próbowałem nawet ich zdobyć. 

- Czy to był błąd? Czy za bardzo się spieszono? 

- Pamiętam ten niesłychanie silny nacisk na rychłą beatyfikację i kanonizację tuż po śmierci papieża, zwłaszcza ze strony ludzi Kościoła i wielu środowisk. Nie wiem, czy uleganie temu było rzeczą politycznie rozsądną. Pamiętajmy też o tym, że atutem kanonizacji, wyniesienia na ołtarze, jest nade wszystko fama świętości, czyli trwający kult. Nawet dziś, szereg lat po śmierci Jana Pawła II, grób odwiedzają tłumy ludzi. Prości ludzie, którzy pamiętają jego wizyty, jego uśmiech, jego serdeczność, jego słowa. Moim zdaniem trwający kult jest dużo bardziej znaczącym atutem niż cud, którego w tym kontekście się oczekuje. Ja mam zawsze wątpliwości co do tego, czy za dwadzieścia lat to, co było niewytłumaczalne, nie stanie się wytłumaczalne. Trzeba pamiętać, że świętość nie może być pojmowana jako nieskalana. Gdy bywałem w Castel Gandolfo, widziałem, jak Jan Paweł II udawał się do spowiedzi. To znaczy, że miał się z czego spowiadać, że miał na sumieniu jakieś rzeczy, które we własnym przekonaniu powinien wyznać w sakramencie pokuty. I dość często z tego sakramentu korzystał. 

- Ale to są rzeczy bardzo intymne, duchowe... 

- Tak, ale one sięgają tego oto fundamentu, że na prawdę jesteśmy, łącznie z papieżem, grzesznikami, że nam się wobec tego zdarzają błędy albo takie decyzje i działania, które są moralnie naganne, które podlegają pewnej negatywnej ocenie we własnym sumieniu. Być może w sprawach administracji papież za bardzo zdawał się na innych. Jeśli mówimy o tym, gdzie on był najbardziej – to nie tam, nie tam. Ja nie twierdzę, że go to usprawiedliwia, ale obok tej sprawy administracji, która podlega często krytyce, obok liderowania i przewodniczenia duchowego jest jeszcze on, święty, osobiście żyjący Bogiem. Myślę, że to było niesłychanie przekonujące dla wielu ludzi, że to jest powód, dla którego ten kult świętości się utrzymał. On naprawdę żył Bogiem - mówi ksiądz Andrzej Szostek. 

O niechęci do zajmowania się sprawami administracyjnymi wspomina również Zbigniew Nosowski: 

- Stopniowo zyskujemy coraz większą wiedzę o Janie Pawle II, choć wciąż ograniczoną, na temat jego niskich umiejętności, a nawet niechęci do zarządzania instytucją kościelną. On wybrał styl zarządzania przez przykład, co jest niestety przejawem naiwności, bo daje pole do popisu ludziom niegodnym zaufania. Dokonane przez niego wybory co do stylu papiestwa – związane ze stylem papieża pielgrzyma i z koniecznością przygotowywania przez większość pontyfikatu wystąpień na kolejne, liczne pielgrzymki – siłą rzeczy odciągały go od zarządzania instytucją, czego i tak nie lubił – przyznaje.

Proces beatyfikacyjny oficjalnie otworzył w Bazylice Świętego Piotra wikariusz diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini, mianowany w 1991 roku przez Jana Pawła II. W Krakowie prace trybunału rogatoryjnego otworzył i jego głównym sędzią został arcybiskup Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz polskiego papieża. Na czele komisji historycznej, badającej pisma i życiorys Wojtyły, stanął z kolei seminaryjny kolega Dziwisza, od lat pracujący w Rzymie infułat Michał Jagosz.

OGLĄDAJ "Strach przed prawdą" w TVN24 GO

"Strach przed prawdą"TVN24

Autorka/Autor:tmw//now

Źródło: tvn24.pl / Wydawnictwo Agora

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Papież jest w gorszym stanie niż wczoraj i miał "kryzys oddechowy". Przeszedł też hemotransfuzję - podał Watykan. Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc. Watykan podał również, że jego stan "nadal jest krytyczny".

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

Prezydent Andrzej Duda jest już w Waszyngtonie, gdzie przyleciał na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Według zapowiedzi, rozmowa prezydentów ma potrwać godzinę. Później na konferencji amerykańskiej prawicy przemówi Donald Trump. Wydarzenia w USA relacjonujemy w tvn24.pl. Od 19.20 w TVN24 i TVN24 GO program specjalny.

Prezydent Andrzej Duda w Waszyngtonie. Spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda w Waszyngtonie. Spotkanie z Donaldem Trumpem

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

37-letni mężczyzna zaatakował nożem w Miluza na wschodzie Francji. Jedna osoba nie żyje, a pięć jest rannych. Poszkodowani to policjanci. Jak podały francuskie media, sprawca ataku został zatrzymany.

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Źródło:
PAP

Jeszcze w sobotę wieczorem odbędzie się spotkanie prezydenta Polski z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu z niezapowiadaną wcześniej wizytą. Z Donaldem Trumpem poruszy najpewniej kwestie związane z Ukrainą i tego, jak Amerykanie widzą przywracanie pokoju w napadniętym przez Rosję kraju. Na forum ONZ odbędzie się specjalne posiedzenie w sprawie wojny w Ukrainie. Polskę i całą Unię Europejską będzie reprezentował szef naszej dyplomacji. W piątek Radosław Sikorski spotkał się z amerykańskim sekretarzem stanu, Marco Rubio. - To była mocna rozmowa sojuszników - mówił po spotkaniu Radosław Sikorski.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Dyplomację prezydenta pochwalają nawet Tusk i Trzaskowski

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Dyplomację prezydenta pochwalają nawet Tusk i Trzaskowski

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Decyzją jury Konkursu Głównego Berlinale 2025 nagroda dla najlepszego filmu - Złoty Niedźwiedź - trafiła do filmu "Drømmer" w reżyserii Daga Johana Haugeruda. Srebrnymi Niedźwiedziami nagrodzone zostały także między innymi filmy "O último azul" oraz "El mensaje".

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Źródło:
tvn24.pl

"Jeden z najbardziej zagadkowych polityków", który "każdemu opowiada inną historię o sobie i pokazuje inną twarz" - tak Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza opisywana jest przez niemieckie media. Weidel deklaruje między innymi, że jest przeciwna udzielaniu pomocy wojskowej Ukrainie, chce w kraju zburzyć wszystkie wiatraki, zapowiada też masowe deportacje migrantów z Niemiec.

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

Źródło:
Financial Times, Politico, Reuters, DW, Guardian, PAP, tvn24.pl

W sobotę Andrzej Duda spotka się w USA z Donaldem Trumpem. Zapowiedź spotkania i rozmowy komentowali w sobotę kandydaci na prezydenta. - Wiecie, że nie chwalę prezydenta Dudy zbyt często, ale jedzie tam przekonywać Trumpa do naszych racji. I to ja rozumiem - mówił Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Zdaniem Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość) tylko w Dudzie jest "moc i szansa na to, że interes Polski będzie w tych negocjacjach uwzględniany". Szymon Hołownia (Polska 2050) "czeka na informacje o planowanych działaniach administracji amerykańskiej". Kandydatka Lewicy Magdalena Biejat mówiła, że "powinniśmy walczyć o miejsce przy stole dla Polski i całej Unii Europejskiej".

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

Źródło:
TVN24, PAP

Niezidentyfikowany obiekt przebił lód i wpadł do wody na terenie zalanej żwirowni we wsi Osieczek (woj. kujawsko-pomorskie). Wcześniej świadkowie słyszeli huk i widzieli łunę.

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Źródło:
Kontakt 24

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

Premier Donald Tusk opublikował w sobotę wpis w mediach społecznościowych, w którym zaapelował "o docenienie i uszanowanie wysiłków każdego, kto podejmuje je na rzecz bezpieczeństwa Polski". W sobotę prezydent Andrzej Duda spotka się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem.

Premier Tusk z apelem. "Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem"

Premier Tusk z apelem. "Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem"

Źródło:
PAP

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Środowemu przelotowi szczątków Falcona 9 na polskim niebie towarzyszył nie tylko świetlny spektakl, ale też spektakularny huk. Odgłosy te można usłyszeć na nagraniu. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, skąd się wzięły takie dźwięki.

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Niebezpieczna sytuacja na Jeziorku Czerniakowskim. Na zamarzniętą taflę weszła osoba dorosła z trójką dzieci. Nie zniechęciło jej to, że lód w wielu miejscach stopniał już na tyle, że obok kąpała się grupa morsów.

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Źródło:
Kontakt24

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

"Papież Franiczek dobrze odpoczął" - głosi sobotni komunikat Watykanu przekazany dziennikarzom. To najkrótsza informacja o stanie zdrowia papieża podana od początku jego hospitalizacji 14 lutego. Papież ma obustronne zapalenie płuc.

Najkrótszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Najkrótszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
PAP

Wśród znanych osobistości USA, w tym celebrytów, nasila się krytyka rządów administracji Donalda Trumpa, w której pracownikiem został Elon Musk. Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Oprah Winfrey miała w związku z tym ogłosić, że przeprowadza się do Włoch.

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Źródło:
Konkret24

Najbliższe dni przyniosą pogodną aurę w wielu regionach kraju. Później na niebie pojawi się jednak więcej chmur, może z nich padać deszcz. Będzie jednak dość ciepło - miejscami temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza.

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Źródło:
tvnmeteo.pl

Koszt remontu mieszkania dwupokojowego o powierzchni 45 metrów kwadratowych wyniesie w 2025 roku około 65 tysięcy złotych - wynika z analizy ekspertów Rankomat.pl. Prognozują jednak wzrost kosztów o 5-10 procent w niedalekim czasie. Przestrzegają również przed długim terminem oczekiwania na ekipę remontową w przypadku uruchomienia programu dopłat do mieszkań "Klucz do mieszkania". Ma on bowiem objąć przede wszystkim mieszkania z drugiej ręki.

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

13-latek, który w Krynicy-Zdroju wjechał na nartach w armatkę śnieżną, nie żyje - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Chłopiec był tam leczony na oddziale intensywnej terapii. Oświadczenie w sprawie wypadku wydały Polskie Koleje Linowe.

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na osiedlu Wichrowe Wzgórze w Poznaniu otwarto nową halę sportową. Niestety - jak zauważył na sesji rady miasta radny Przemysław Plewiński - z trybun nie widać części boiska. "Z podobnymi rozwiązaniami można spotkać się na wielu innych obiektach" - przekonują Poznańskie Inwestycje Miejskie.

Powstała nowa hala sportowa. Z trybun nie widać części boiska

Powstała nowa hala sportowa. Z trybun nie widać części boiska

Źródło:
tvn24.pl

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

Na placu Konstytucji doszło w piątek w nocy do bójki. Policja podaje, że jedna osoba nie żyje. To 31-letni mężczyzna, raniony w klatkę piersiową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, został ugodzony nożem.

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Podejrzany o próbę zgwałcenia nastolatki w Rabce-Zdroju mógł zaatakować już wcześniej - dowiedzieli się dziennikarze "Uwagi!" TVN. Prokuratura włączyła do śledztwa sprawę z listopada, kiedy do napaści na inną dziewczynkę doszło w tym samym miejscu, co w lutym. Ofiary podały podobny rysopis sprawcy. Śledztwo monitoruje Prokuratura Krajowa.

To samo miejsce, podobny rysopis. Po próbie gwałtu w Rabce prokuratura łączy śledztwa

To samo miejsce, podobny rysopis. Po próbie gwałtu w Rabce prokuratura łączy śledztwa

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvn24.pl

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl

"Szkodliwe", "nieefektywne" - tak internauci komentują nagranie pokazujące rzekomo, jak w trakcie gwałtownej burzy rozpada się turbina wiatrowa, łamie na pół i jej kawałki spadają na ziemię. Film robi wrażenie, lecz nie jest prawdziwy.

"Eksplozja" wiatraka robi wrażenie. I tylko to jest prawdziwe

"Eksplozja" wiatraka robi wrażenie. I tylko to jest prawdziwe

Źródło:
Konkret24

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po nim wystąpił na konferencji prasowej. Jak przekazał, tematami rozmów były "bieżące sprawy wojny i pokoju w Europie, ale także współpraca w tak odległych krajach jak Korea Północna, Wenezuela, Kuba, Iran". Przekazał, że Rubio przyjął jego zaproszenie do Polski. W sobotę do Waszyngtonu ma przylecieć prezydent Andrzej Duda i spotkać się z Donaldem Trumpem.

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ciała dwóch młodych mężczyzn w wieku 27 i 29 lat znaleziono w garażu we Włodawie (województwo lubelskie). Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności zgonów.

Ciała dwóch młodych mężczyzn w garażu

Ciała dwóch młodych mężczyzn w garażu

Źródło:
tvn24.pl

Jeden z dziesięciu największych producentów akumulatorów na świecie, chińska spółka China Aviation Lithium Battery (CALB), wybuduje na zachodzie Portugalii swoją fabrykę. Kierownictwo spółki wyjaśnia, że to przedsięwzięcie, które służy "długoterminowemu planowi działań na rynku europejskim".

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w piątek, że zaakceptuje, jeżeli premier Izraela Benjamin Netanjahu zdecyduje się na wznowienie wojny z Hamasem w Strefie Gazy. Obecnie obowiązuje tam czasowy rozejm, jego przedłużenie jest niepewne.

Trump zaakceptuje każdą decyzję. "Zwłaszcza z powodu tego, co wydarzyło się wczoraj"

Trump zaakceptuje każdą decyzję. "Zwłaszcza z powodu tego, co wydarzyło się wczoraj"

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Według przedwyborczych sondaży to blok partii chadeckich CDU/CSU ma największe szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu, a lider CDU Friedrich Merz - na stanowisko kanclerza Niemiec. Polityk z wieloletnim doświadczeniem postrzegany jest jako przedstawiciel konserwatywnego społecznie i liberalnego gospodarczo skrzydła CDU. Ma też sprecyzowane poglądy na kwestie migracji, wsparcia dla Ukrainy i współpracy z Polską.

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Źródło:
PAP, Der Spiegel, Der Tagesspiegel, Deutsche Welle, tvn24.pl
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl