W Biebrzańskim Parku Narodowym brakuje milionów metrów sześciennych wody, które w poprzednich latach zalegały w gruntach - oceniają przedstawiciele parku. To powoduje, że wysychają tam bagna i mokradła. Jeśli sytuacja się nie zmieni, znad Biebrzy mogą odlecieć też ptaki.
- Wody w polskich rzekach jest coraz mniej - mówi Dominik Polesiński, hydrolog z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Niski poziom wody w rzekach, to wyższa temperatura wody i trudne warunki dla wszystkich form życia. Wody jest mniej nawet w dużych rzekach nizinnych takich jak Narew czy Biebrza.
- Są miejsca, że można brodząc, przejść z jednej strony rzeki na drugą - wskazuje Polesiński i dodaje, że grozi nam susza.
Skutki zmian klimatycznych
Nierównomierne opady w ciągu roku powodują wysychanie bagien i mokradeł w Biebrzańskim Parku Narodowym.
- Brakuje wody i prawdopodobnie jest to skutek zmian klimatycznych. Obserwujemy zmiany rozkładu wielkości tych opadów w ciągu roku. Raz są ulewne deszcze, potem bywają bardzo długie sezony bez wody, czy też śniegu, co teraz widzimy - mówi Mariusz Siłakowski, wicedyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
To skutkuje tym, że w gruncie jest coraz mniej zapasów wody. W stosunku do poprzednich lat brakuje jej średnio 40-50 centymetrów. Zależne od wody ekosystemy bagienne w dłuższej perspektywie mogą przestać być bagnami.
- Biorąc pod uwagę wielkość obszaru, brakuje nam milionów metrów sześciennych wody, które normalnie tutaj zalegały i powodowały, że mieliśmy do czynienia rzeczywiście z bagnami - tłumaczy Siłakowski.
Jak zauważają pracownicy Parku, od dwóch, trzech lat ten obszar jest mniej podobny do bagna, które znamy sprzed kilkunastu lat. Nie ma już wielkich rozlewisk wiosennych wzdłuż rzeki i na samych torfowiskach. Za brakiem wody mogą pójść kolejne zmiany w zbiorowiskach roślinnych, a następnie wśród zwierząt. Typowe dla bagien torfowiska mogą zacząć znikać i pojawią się zwykłe zbiorowiska łąkowe, a ptaki znad Biebrzy odlecą, przede wszystkim ptaki siewkowate, które uwielbiają warunki wodne. To bataliony, rydzyki, dubelty i wiele innych gatunków. Brodzą i żerują tam, gdzie jest woda.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: tvn24