Antoni Macierewicz, Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ma już wystarczający materiał na pierwszy z zapowiadanych aneksów do raportu z likwidacji WSI - donosi "Dziennik". Aneks ma się ukazać w ciągu trzech tygodni i zawierać dowody na to, że służby osłaniały działania członków grup przestępczych.
Jak się dowiedziała gazeta, aneks do raportu może się pojawić jeszcze przed planowanymi na jesień wyborami. Obecnie trwa dyskusja, co miałoby się w nim znaleźć. I kto podejmie ostateczną decyzję.
- O ile wiem, o ewentualnej publikacji będą wspólnie decydować Antoni Macierewicz i prezydent Lech Kaczyński - mówi dziennikowi jeden z czołowych polityków PiS.
Treść raportu jest utrzymywana na razie w ścisłej tajemnicy. Wiadomo jednak, że będzie zawierał przynajmniej kilka wątków. Jednym z tematów jest współdziałanie mafii paliwowej z oficerami WSI.
Przestępcy mieli m.in. korzystać z dostępu do baz wojskowych na terenie, na którym mieszali nielegalne paliwa. Informacje na ten temat miała już komisja śledcza ds. Orlenu. W sprawie mafii paliwowej toczy się obecnie kilka postępowań prokuratorskich, większość nadzoruje Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.
- W komisji śledczej badaliśmy ten wątek zaledwie kilka miesięcy, prokuratura bada go już parę lat i ciągle jest daleka od jego wyjaśnienia - mówi Konstanty Miodowicz, poseł PO i były członek komisji orlenowskiej.
Nie neguje faktu, że kilku oficerów WSI współpracowało z przestępcami. Zaznacza jednak, że trudno będzie znaleźć dowody na to, że ich działania były prowadzone za zgodą lub na polecenie przełożonych.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl