Były ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk wycofał zaproszenie do odwiedzenia swojego kraju wystosowane do premiera Saksonii Michaela Kretschmera. Jego zdaniem wypowiedzi niemieckiego polityka są "na rękę Putinowi".
"Zapraszałem pana na Ukrainę; to zaproszenie jest odwołane, a pan jest niepożądany" - napisał w niedzielę na Twitterze były ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk, zwracając się do szefa saksońskiego rządu.
Chciał "zamrozić" wojnę
W wywiadzie dla telewizji ZDF Michael Kretschmer, polityk CDU, oświadczył w lipcu, że wojnę na Ukrainie należy "zamrozić", a konflikt rozwiązać drogą dyplomatyczną.
Cytowany z kolei przez telewizję ARD w połowie sierpnia premier Saksonii ocenił, że jest przekonany, iż wojnę na Ukrainie mogą zakończyć tylko negocjacje. "Sankcje są słuszne, podobnie jak wsparcie dla Ukrainy", ale wojnę trzeba jak najszybciej zatrzymać w drodze negocjacji - powiedział polityk chadeckiej CDU podczas debaty w Dreźnie.
- Nie stawiam na zwycięstwo militarne, to nie jest moja droga - powiedział Kretschmer. Dodał, że Niemcy są krajem, który musi pośredniczyć i negocjować w takich konfliktach - razem z USA i Unią Europejską, a także z Chinami.
"Swoją absurdalną retoryką o zamrożeniu wojny gra pan na rękę Putinowi i podsyca agresję Rosji" - napisał w niedzielę Melnyk na Twitterze, zwracając się do Kretschmera.
Andrij Melnyk pełnił funkcję ambasadora Ukrainy w Niemczech od 2014. W lipcu 2022 roku ogłoszono, że został odwołany z urzędu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Müller-Stauffenberg/ullstein bild via Getty Images