Do tego czasu wszelkie kwestie związane z orzecznictwem są zawieszone. Nie można wprowadzać chaosu prawnego - mówił w "Faktach po Faktach" wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Odniósł się w ten sposób do decyzji prezes Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku marszałek Sejmu dotyczącego "sporu kompetencyjnego" między Sejmem i Sądem Najwyższym. Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Zalewski ocenił, że "nie ma żadnego sporu kompetencyjnego".
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska poinformowała w środę, że Trybunał wszczął postępowanie w sprawie wniosku o "rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym", z jakim zwróciła się do niego marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Jak oświadczyła prezes TK, oznacza to, że Sąd Najwyższy nie może się zebrać w sprawie, o którą zapytała trzy izby SN I prezes Małgorzata Gersdorf.
Pytanie dotyczy udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie i uprawnienia takich osób do orzekania. Jak mówił rzecznik SN sędzia Michał Laskowski, "pytanie wprost dotyczy statusu sędziów z pozostałych dwóch Izb SN". Chodzi tu o Izbę Dyscyplinarną oraz Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Posiedzenie trzech izb zaplanowano na czwartek. Rzecznik Sądu Najwyższego stwierdził, że posiedzenie mimo wszystko się odbędzie i dojdzie w jego trakcie do narady 60 sędziów.
Soboń: to spór, który jest realnym zagrożeniem dla państwa
Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń powiedział w środę w "Faktach po Faktach", że "prawo polskie działa tak, że spory konstytucyjne, spory pomiędzy organami państwa rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny, co jest w konstytucji jednoznaczne rozstrzygnięte". - Ta niezależność decyzji sądownictwa konstytucyjnego jest - można powiedzieć - filarem praworządności, więc spór pomiędzy organami państwa rozstrzygać powinien Trybunał - dodał.
- Do tego czasu wszelkie kwestie związane z orzecznictwem są zawieszone. Nie można wprowadzać chaosu prawnego - powiedział wiceminister.
Jego zdaniem, "to jest spór, który jest realnym zagrożeniem dla państwa". - Gdyby część sędziów Sądu Najwyższego zgrupowanych w kilku izbach orzekło, że istnieje instytucja sędziego nieorzekającego, czyli sędziego w takim zawieszeniu, byłoby to całkowicie niezgodne z polskim prawem - dodał. - Po drugie, jeśliby część sędziów Sądu Najwyższego jutro orzekła, że pan prezydent nie ma prerogatywy do powoływania sądów, że to inni sędziowie badają możliwość orzekania innych sędziów byłoby to również deliktem konstytucyjnym - ocenił Soboń.
Dlatego, przekonywał, reakcja TK "jest czymś , co blokuje możliwość zaistnienia deliktu i blokuje to pogłębianie chaosu, które proponuje pani pierwsza prezes Sądu Najwyższego". - Szczęśliwie, dla tego pogłębiania się chaosu prawnego w Polsce, to orzeczenie zostało wstrzymane, więc jutro go nie będzie. Nie będzie miało formalnego charakteru - powiedział Soboń.
"Nie ma żadnego sporu kompetencyjnego"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Zalewski zauważył, że największe autorytety prawnicze wskazują, że "nowa Krajowa Rada Sądownictwa jest izbą, która łamie polską konstytucję". Dodał, że nowa KRS jest także "sprzeczna z prawodawstwem europejskim i standardami prawa europejskiego".
- Państwo stworzyliście mechanizm, który powoduje, że sędzia traci niezawisłość, a niezawisłość sędziowska jest tą wartością, na której zbudowana jest Unia Europejska, także polska konstytucja - dodał, zwracając się do wiceministra.
Odnosząc się do wniosku marszałek Witek do Trybunału Konstytucyjnego, Zalewski powiedział, że "nie ma żadnego sporu kompetencyjnego". - Sąd Najwyższy nie wchodzi w spór kompetencyjny ani z Sejmem ani z prezydentem. Sąd Najwyższy ma uprawnienie do rozstrzygania różnic w orzecznictwie. W związku z tym uprawnieniem pani pierwsza prezes Sądu Najwyższego zadała ważne pytanie trzem izbom Sądu Najwyższego dotyczące zgodności z konstytucją ustanowienia sędziów przez neoKRS. I to jutro, mam nadzieję, zostanie rozstrzygnięte - podkreślił.
- Intencją PiS-u jest zawłaszczenie całego wymiaru sprawiedliwości (...)., po to, aby takie afery jak GetBack, czy CBA, czy inne afery, których jest ponad sto z państwa udziałem, czy pana kolegów, czy ludzi nominowanych przez PiS nie zostały rozliczone. Otóż, dlatego panicznie boicie się tego, co robi pani prezes Sądu Najwyższego i Sąd Najwyższy (...), bo w ten sposób chcecie znieść niezawisłość sędziowską, po to, żeby być bezkarni - ocenił, zwracając się do Artura Sobonia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24