Kibice drużyn z amerykańskiej licealnej ligi bejsbolowej w Minnesocie byli świadkami niezwykłej sceny. Po rzucie pałkarz nie odbił piłki, drużyna miotacza awansowała do finału rozgrywek, ale zawodnik, który rzucał ostatnią piłkę meczu, zamiast świętować awans, podbiegł do zawodnika z przegranego zespołu. Okazało się, że to wieloletni przyjaciele z dzieciństwa i z poprzedniej drużyny - jeszcze ze szkoły podstawowej. Przyjaźń, pocieszenie i wsparcie w jednej chwili wygrały ze sportową rywalizacją.