Dyspozytornia pomyliła miejscowości i zamiast wysłać karetkę do Kamionki Małej, wysłała ją do Kamionki Wielkiej. 58-latek, który potrzebował pomocy, zmarł. Po roku śledztwa prokuratura uznała, że popełniono błąd, jednak postępowanie w tej sprawie umorzyła. Zarzuty natomiast usłyszy lekarz, który zajmował się żoną zmarłego pacjenta. Kobieta po śmierci męża dostała zawału i nie udało się jej uratować.