Mieszkaniec Zielonej Góry spadł w lesie z roweru i nie był w stanie się poruszać. Spędził tak dobę. Rannego 79-latka odnaleźli w chaszczach w pobliżu popularnego skrótu policjanci.
Dyżurny zielonogórskiej policji we wtorek rano został powiadomiony przez rodzinę 79-latka, że ten dzień wcześniej około godziny 8 wyjechał rowerem, nie powrócił do domu i nie nawiązał kontaktu z bliskimi. Senior powiedział bliskim, że jedzie w kierunku Przylepu. Niestety - jak się okazało - zaginiony nie miał przy sobie telefonu komórkowego.
- Dyżurny zaraz po zgłoszeniu zaangażował do poszukiwań patrole na terenie całego miasta. Przygotowany był również pilny komunikat z rysopisem do lokalnych mediów - przekazuje podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Mówił o bolącej nodze i spragnieniu
Na szczęście patrol drogówki bardzo szybko po dotarciu do Przylepu odnalazł zaginionego 79-latka. Leżał w chaszczach obok cieku wodnego, koło popularnego skrótu, przebiegającego przez tereny zielone.
- Policjanci zauważyli w zaroślach obok ścieżki leżącego mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi zaginionego. Kilkanaście metrów dalej stał rower oparty o barierki. Mężczyzna był przytomny, ale bardzo osłabiony. Powiedział policjantom, że spadł z roweru, bardzo boli go noga, chce mu się pić i nie wie jak znalazł się tak daleko od roweru - relacjonuje Barska
Policjanci natychmiast wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego, a czekając na medyków podali poszkodowanemu wodę i pomogli mu usiąść w najmniej bolesnej pozycji. - Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zadecydowali o zabraniu 79-latka do szpitala z podejrzeniem złamania oraz z powodu wycieńczenia organizmu - wyjaśnia Barska.
"Nie czekajmy z zawiadomieniem policji"
Przy okazji tego zdarzenia zielonogórska policja przypomina, że w przypadku zaginięcia osoby, a zwłaszcza dziecka, osoby starszej, nieporadnej czy schorowanej, szczególnie po zmroku oraz gdy temperatury spadają poniżej zera, znaczenie ma czas.
- Najważniejsze, żeby podjąć działania, jak tylko zorientujemy się, że dana osoba zaginęła. Nie czekajmy z zawiadomieniem policji. Starajmy się natomiast ustalić jak najwięcej szczegółów, które możemy przekazać policjantom - między innymi gdzie może przebywać, z kim się kontaktować, czy zaginiona osoba ma przy sobie telefon, dokumenty, czy wychodząc zabrała na przykład dodatkowe ubrania, a ponadto jak była lub mogła być ubrana i dokąd mogła się udać - podkreśla Barska.
Ważny jest szczegółowy rysopis i jak najwięcej danych, które pomogą i ułatwią poszukiwania, a także aktualne zdjęcie. - W przypadku osób starszych, schorowanych ogromnym wsparciem może być telefon komórkowy lub zegarek z funkcją GPS. Należy jednak pamiętać, żeby bateria takiego urządzenia była zawsze naładowana - dodaje.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra