Zostawiła w restauracji w Świebodzinie portfel z dużą kwotą, a gdy wróciła na miejsce już go nie było. 84-latka nie złożyła zawiadomienia, bo sądziła, że to nic nie da. Mimo to, dzięki zaangażowaniu personelu lokalu i policji, wszystko odzyskała.
84-latka poszła do jednej z restauracji w Świebodzinie (woj. lubuskie) i zostawiła tam portfel, w którym znajdowały się dokumenty i prawie cztery tysiące złotych. Gdy zorientowała się, co się stało, od razu wróciła do lokalu. Niestety, portfela już nie było. Kobieta nie złożyła zawiadomienia w komendzie policji, bo "nie wierzyła, że jest szansa, by odzyskać portfel".
- Policjanci przeprowadzali pewne działania w pobliżu tego lokalu i od obsługi dowiedzieli się, że takie zdarzenie miało miejsce. Postanowili działać, mimo że oficjalnie nie było żadnego zawiadomienia. Sprawdzili nagrania z monitoringu i poprosili o pomoc personel. Dzięki tej współpracy udało się wytypować, kto mógł zabrać pozostawiony na stoliku portfel - relacjonuje asp. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
"Znalezione nie kradzione"
Okazało się, że podejrzewana osoba to 72-latka ze Świebodzina. Funkcjonariusze znaleźli u niej zaginiony portfel wraz z dokumentami i nienaruszoną gotówką. - Kobieta usłyszała już zarzuty. Nie zgłosiła nigdzie, że znalazła cudze mienie. Minęły też dwa tygodnie, które miała na ewentualne zgłoszenie. W związku z tym odpowie za przestępstwo przywłaszczenia mienia. Policjantom tłumaczyła, że "znalezione nie kradzione" - mówi rzecznik policji.
8 maja policjanci dotarli do poszkodowanej 84-latki i poinformowali ją o odnalezieniu zguby.
- Musiała jednak oficjalnie złożyć zawiadomienie. Następnego dnia funkcjonariusze przywieźli jej portfel z całą zawartością. 84-latka nie kryła łez wzruszenia - dodaje Ruciński.
Co grozi za przywłaszczenie?
Policjanci przypominają, że zatrzymanie cudzej własności to przywłaszczenie, które w zależności od wartości znalezionej rzeczy może być wykroczeniem lub przestępstwem.
- W przypadku znalezienia jakiegoś przedmiotu, jest 14 dni na przekazanie go do biura rzeczy znalezionych. W przeciwnym razie znalazca będzie już podlegał stosownym przepisom. Kiedy wartość przedmiotu jest do 800 złotych odpowiemy za czyn z artykułu 119 Kodeksu Wykroczeń, za który grozi nam mandat karny, grzywna, kara aresztu lub ograniczenia wolności. Jeśli wartość jest wyższa niż 800 złotych, to odpowiemy za czyn z artykułu 284 paragraf 3 Kodeksu Karnego – wskazuje Ruciński.
Za przestępstwo przywłaszczenia grozi grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności do roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja