Policjanci skontrolowali kajakarza, który płynął pod prąd rzeki Drawa. Starszy aspirant Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich (Lubuskie) przekazał, że 40-latek "miał duże problemy z zachowaniem równowagi". Jak opisał policjant, mężczyzna nie potrafił o własnych siłach wyjść z kajaka ani logicznie odpowiadać na pytania.
W organizmie prawie trzy promile, w kajaku otwarta butelka wódki
Na brzeg sprowadzili go strażacy. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie niemal trzy promile alkoholu. W jego kajaku policjanci znaleźli otwartą butelkę wódki. - Mężczyzna dalej nie popłynął. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Policjanci skierowali przeciwko niemu wniosek o ukaranie. Grozi mu nawet 30 tysięcy złotych grzywny - podkreślił Bartos.
Autorka/Autor: MR/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock