W czwartek wieczorem policjanci zostali skierowani do jednego z mieszkań na terenie Żar (woj. lubuskie), gdzie ratownicy udzielali pomocy nietrzeźwemu mężczyźnie. 18-latek był agresywny i nie chciał poddać się badaniom, wyzywał załogę karetki i groził im pozbawieniem życia.
- Po tym, jak funkcjonariusze wspólnie z ratownikami podjęli interwencję, mężczyzna stawiał opór, kopał, pluł i wykrzykiwał obraźliwe słowa oraz kierował wobec funkcjonariuszy groźby karalne. Wobec eskalacji agresji zastosowano środki przymusu bezpośredniego. W trakcie obezwładnienia mężczyzna nie przestawał być agresywny. 18-latek działał w celu zmuszenia funkcjonariuszy publicznych do zaniechania prawnej czynności służbowej - przekazała st. asp. Sylwia Tyburska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żarach.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do Komendy Powiatowej Policji w Żarach, a następnie osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Jeszcze w piątek ma usłyszeć zarzuty. Wówczas zostaną wykonane z jego udziałem czynności procesowe.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Agresywny pacjent w Lubaniu
Do podobnej sytuacji we wtorek doszło w Lubaniu w woj. dolnośląskim. Pogotowie ratunkowe przyjechało do rannego, leżącego na chodniku mężczyzny. 70-latek był nietrzeźwy i miał rozbitą głowę. Ratownicy zdecydowali, że przewiozą go do szpitala. - Od początku interwencji mężczyzna zachowywał się agresywnie, a gdy karetka podjeżdżała pod szpital, wyciągnął z kieszeni składany nóż, zaczął nim wymachiwać i grozić ratownikom medycznym okaleczeniem - podała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska. Prokurator postawił 70-latkowi zarzuty czynnej napaści przy użyciu noża na udzielających mu pomocy ratowników medycznych. Sąd Rejonowy w Lubaniu uwzględnił wniosek prokuratury i zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Podejrzany nie przyznał się do zarzutów. W składanych wyjaśnieniach powiedział, że był pijany i nic nie pamięta.
Mężczyźnie grozi nawet do 10 lat więzienia.
Autorka/Autor: ng/tok
Źródło: KPP Żary, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock