Śledczy przedstawili zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych dwóm kolejnym funkcjonariuszom Służby Więziennej. Chodzi o głośną sprawę Bartłomieja B. - podejrzanego o zabójstwo ojca i brata - któremu udało się uciec ze szpitala psychiatrycznego.
Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec, podejrzani - po przejęciu służby konwojowej w szpitalu - "zaniechali utrzymywania z tymczasowo aresztowanym Bartłomiejem B. stałego kontaktu wzrokowego".
Prokuratura zarzuca im półgodzinne opóźnienie akcji poszukiwawczej
W związku z tym nie mieli wiedzy o jego ucieczce i jak najszybciej nie zaalarmowali o tym fakcie dowódcy zakładu karnego i policji. Z ustaleń prokuratury wynika, że to wszystko wpłynęło na półgodzinne opóźnienie w rozpoczęciu akcji poszukiwawczej.
Obaj podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Tylko jeden z nich złożył wyjaśnienia. Za zarzucane im czyny grozi do trzech lat więzienia.
Chciał uciec na południe Europy
Zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych usłyszało już wcześniej dwóch funkcjonariuszy SW z zakładu karnego w Zamościu, którzy - jak wynika z ustaleń - spali podczas ucieczki. Obaj zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.
Wszystko zaczęło się w lipcu, gdy policja znalazła w jednym z domów w Zagumnie (gmina Biłgoraj) ciało 45-letniego mężczyzny oraz nieprzytomnego 65-latka. Obaj mieli poważne obrażenia głowy spowodowane ciosami siekierą. 65-latek zmarł później w szpitalu. Policja zatrzymała jego 34-letniego syna Bartłomieja B., który zaraz przyznał się do zabójstwa ojca i brata. Jako powód swego zachowania wskazał konflikt z pokrzywdzonymi.
Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Następnie 34-latek został skierowany na obserwację sądowo-psychiatryczną do szpitala w Radecznicy (woj. lubelskie), skąd uciekł w nocy z 6 na 7 października. Policja schwytała go po 10 dniach w pustostanie w miejscowości Żarnowa (woj. podkarpackie). Chciał przekroczyć granicę ze Słowacją i kontynuować ucieczkę na południe Europy. Trafił do aresztu w Radomiu. Grozi mu dożywocie.
Autorka/Autor: tm /jas
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Biłgoraj