Afgańska rodzina jest już w ośrodku dla cudzoziemców. "Przed nimi jeszcze wiele wyzwań"

Rodzina została 20 sierpnia odesłana na Białoruś. Tydzień później ją jednak przyjęto
Rodzina twierdzi, że chce zostać w Polsce i prosi tu o ochronę (27.08.2024)
Źródło: Inicjatywa Hope&Humanity Poland

Pochodząca z Afganistanu rodzina z dwójką małych dzieci, po tym jak po raz drugi w ciągu ostatnich dni pojawiła się na przejściu granicznym w Terespolu (woj. lubelskie) została wpuszczona do Polski. Rozpoczęła się procedura przyjmowania wniosku o ochronę międzynarodową w naszym kraju. Rodzina trafiła do otwartego ośrodka dla cudzoziemców. 

- Odzywali się do mnie z ośrodka. Przekazują, że czują się dobrze i wszystko jest w porządku – mówi Małgorzata Rycharska z inicjatywy Hope&Humanity Poland (współpracującej z Podlaskim Ochotniczym Pogotowiem Humanitarnym, które niesie pomoc przy granicy z Białorusią).

Wczoraj pisaliśmy o, pochodzącej z Afganistanu, rodzinie z dwójką małych dzieci, która już po raz drugi w ciągu ostatnich dni pojawiła się na przejściu granicznym w Terespolu (woj. lubelskie). Była tu już tydzień temu i – jak mówią aktywiści – prosiła o ochronę międzynarodową w naszym kraju. Straż Graniczna twierdziła, że rodzina nie chciała zostać w Polsce, lecz jechać do Niemiec. Odesłano ją więc na Białoruś. Straż Graniczna informowała, że tym razem rodzina chce zostać w Polsce. Rozpoczęła się więc procedura przyjmowania wniosku o ochronę.

Rodzina została 20 sierpnia odesłana na Białoruś. Tydzień później ją jednak przyjęto
Rodzina została 20 sierpnia odesłana na Białoruś. Tydzień później ją jednak przyjęto
Źródło: Inicjatywa Hope&Humanity Poland 

Będą czekać kilka miesięcy na zakończenie procedury

- Rodzina przebywa teraz w ośrodku recepcyjnym w Białej Podlaskiej. Czyli otwartym ośrodku dla cudzoziemców, z którego za jakiś czas zostanie zabrana do innego ośrodka otwartego, w którym zostanie już na dłużej i który nie będzie miał charakteru "recepcyjnego", czyli jedynie tymczasowego – mówi Małgorzata Rycharska.

Dodaje, że procedura uzyskiwania ochrony międzynarodowej w Polsce trwa zazwyczaj kilka miesięcy.

- Czasem krócej niż pół roku, a czasem dłużej. W pierwszej kolejności rodzina czeka na termin, kiedy zostanie z nią przeprowadzony wywiad przez urząd do spraw cudzoziemców. Wywiad jest bardzo drobiazgowy. Może trwać nawet do pięciu godzin. Potem urząd będzie podejmował decyzję, czy udzielić rodzinie ochrony – opowiada aktywistka.

27 sierpnia mieli ze sobą takie kartki
27 sierpnia mieli ze sobą takie kartki
Źródło: Inicjatywa Hope&Humanity Poland 

Za pół roku będą mogli podjąć pracę

Informuje też, że w ośrodku można mieszkać do czasu zakończenia procedury uzyskiwania ochrony międzynarodowej w Polsce i jeszcze przez dwa miesiące dłużej.

Prawo do pojęcia pracy w Polsce cudzoziemcy uzyskują natomiast – niezależnie od tego jak długo trwa procedura uzyskiwania ochrony międzynarodowej – dopiero po sześciu miesiącach od momentu rozpoczęcia się procedury. Czyli w tym przypadku - od wczoraj. Będą więc musieli czekać.

- W czasie gdy będą przebywać w ośrodku dostaną trzy posiłki dziennie, środki higieny osobistej i drobne pieniądze na ubranie oraz inne potrzeby. Cudzoziemcy mogą też uczyć się w ośrodku języka polskiego. Zapewniona jest też opieka medyczna. Oczywiście, jeśli ktoś zorganizuje sobie mieszkanie w inny sposób, nie musi przebywać o środku. Cudzoziemcy korzystają nieraz z pomocy różnych fundacji czy też osób prywatnych. W przypadku rodziny, o której mowa, są osoby, które chcą ją wesprzeć – mówi Rycharska.

Po pięciu latach będą mogli starać się o polskie obywatelstwo

Podkreśla, że przed cudzoziemcami jeszcze wiele wyzwań.

- Mogą się aklimatyzować i dążyć do samodzielności. Natomiast jeśli chodzi o ochronę, mogą dostać status uchodźcy lub też dostać ochronę uzupełniającą. W tym pierwszym przypadku będą mogli wnioskować o tzw. paszport genewski. Można wtedy wyjeżdżać czasowo do krajów strefy Schengen. Z ochroną uzupełniającą nie mają takiej możliwości. Natomiast po pięciu latach mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo i dostać polski paszport – zaznacza nasza rozmówczyni.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: