Na przejściu granicznym z Ukrainą w Hrebennem (woj. lubelskie) zatrzymana została 68-latka, która ukryła pod odzieżą pięć kilogramów złotych monet wartych blisko półtora miliona złotych. Większość numizmatów pochodzi z XIX i XX wieku. Kobieta przyznała się do próby przemytu i dobrowolnie poddała karze.
"Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Hrebennem podczas rewizji wjeżdżającego do Polski samochodu osobowego trafili na nietypowy towar. 68-letnia pasażerka pojazdu pod odzieżą wierzchnią ukryła 670 monet w kolorze złota" – informuje rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś.
Kobieta wyjaśniła, że numizmaty kupiła we Lwowie od kolegi. Wszczęto wobec niej postępowanie karne skarbowe, a monety zabezpieczono. Biegły sądowy z zakresu numizmatyki określił wartość historyczną i materialną ujawnionych pieniędzy.
Pochodzą z różnych państw
"Zgodnie ze sporządzoną przez niego opinią wszystkie monety zostały wykonane ze złota, a ich wartość to blisko 1,5 mln zł. Większość numizmatów pochodzi z XIX i XX wieku. Są to m.in. korony z Królestwa Węgier, francuskie, belgijskie i szwajcarskie franki, austriackie korony, brytyjskie suwereny" – stwierdził rzecznik.
Najstarsza moneta pochodzi z 1817 roku. To 20 franków przedstawiające króla Ludwika XVIII.
670 monet wybito przed 1850 rokiem
Waga czystego złota w monetach wyniosła łącznie ponad pięć kilogramów. Stwierdzono również, że 661 spośród 670 poddanych oględzinom numizmatów to złoto dewizowe, do którego należą m. in. złote monety wybite po 1850 roku. Ponadto część z nich stanowi legalny środek płatniczy.
Pozostałe to tzw. monety lokacyjne lub inwestycyjne, traktowane jako lokata kapitału. Z kolei dziewięć sztuk, wybitych przed 1850 rokiem, to eksponaty o wartości historycznej, niestanowiące złota dewizowego.
Złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze
"Podróżna miała obowiązek zgłosić do kontroli celnej zarówno przewóz wartości dewizowych, jak również pozostałych dziewięciu monet" – sprecyzował rzecznik.
Kobieta przyznała się do próby przemytu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Wpłaciła też 50 tys. zł grzywny oraz pokryła koszty prowadzonego postępowania, w tym opinii biegłego. Monety stanowiące złoto dewizowe zostały podróżnej zwrócone.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie