Jedna ciężarówka - najpewniej z powodu usterki - zatrzymała się na pasie awaryjnym drogi ekspresowej. Kierowca drugiej w nią uderzył. Okoliczności wypadku na wysokości Rakowa (woj. łódzkie) wyjaśnia policja.
Było około 6.30, kiedy tir przewożący butelki z alkoholem, zatrzymał się przy prawej krawędzi drogi ekspresowej prowadzącej do Warszawy. Jak udało nam się ustalić, 67-letni kierowca podejrzewał, że ma awarię. Zanim zdążył wyjść z kabiny, w jego naczepę uderzył inny samochód ciężarowy.
- Auto zahaczyło kabiną o naczepę, która została rozerwana. Na drogę wypadły butelki - opowiada Wojciech Pawlikowski ze straży pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim.
Po zderzeniu tir przejechał jeszcze kilka metrów i przebił ekrany dźwiękochłonne. Kierował nim 39-letni mężczyzna, który został przewieziony do szpitala.
Sprzątanie i korki
Droga S8 przez kilka godzin była zablokowana. Około godziny 11 służby udrożniły lewy pas jezdni w kierunku Warszawy. Dwie godziny później rozbite tiry zostały odholowane z S8.
- W miejscu wypadku tworzyły się wielokilometrowe korki. Na szczęście ruch w miejscu zdarzenia wraca już do normy - raportuje Katarzyna Pasikowska, reporterka TVN24.
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź