Tir uderzył w dużą siłą w tyłu busa, ten wpadł w lawetę jadącą przed nim i upadł na bok. Tak, według wstępnych ustaleń policji doszło do wypadku na drodze S8 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Siedem osób podróżujących busem trafiło do szpitali. Droga w kierunku Katowic była zablokowana przez cztery godziny.
Do wypadku doszło na 329 kilometrze drogi na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego.
- Wciąż badamy okoliczności wypadku. Według wstępnych ustaleń, Rosjanin kierujący tirem z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w tył busa. Jechało w nim siedem osób - mówi młodsza aspirant Ilona Sidorko z policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Bus uderzył potem w tył lawety jadącej przed nim i przewrócił się na bok.
- Zanim na miejscu pojawiła się policja, podróżujący w busie trafili już na badania do dwóch szpitali w Piotrkowie. Dlatego na początku mieliśmy problemy z ustaleniem, czy w środku było siedem, czy osiem osób - mówi Sidorko.
Polacy, Litwin i Rosjanin
Policja informuje, że wszyscy kierowcy byli trzeźwi i posiadali niezbędne dokumenty do kierowania pojazdami.
- Ani Rosjanin kierujący tirem, ani Litwin prowadzący lawetę nie ponieśli obrażeń - poinformowała Sidorko.
Funkcjonariusze zaznaczają, że bus, w którym podróżowali Polacy nie był przeładowany.
Zablokowana S8
Droga ekspresowa S8 była zablokowana przez cztery godziny. Do momentu udrożnienia jezdni samochody osobowe były prowadzone objazdami przez Piotrków Trybunalski. Ciężarówki musiały czekać w długim korki.
Ruch na S8 wrócił do normy po godz. 10.
Autor: mart,bż/kk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź