To był wieczór jak z koszmaru dla 63-letniego mężczyzny spod Łodzi. Gdy wrócił do domu pod wpływem alkoholu, żona związała go i... żyletką odcięła jądro. Policjantom tłumaczyła, że była zazdrosna. Poszkodowany "nie ma żalu" do żony, której jednak grozi do 10 lat więzienia.
57-letnia kobieta przyznała policjantom, że wcześniej często straszyła męża: "Wykastruję i skończy się to latanie". W końcu swoje groźby zrealizowała.
Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że związała mężowi ręce i nogi, bo ten przyszedł do domu późno i pod wpływem alkoholu.
- Poszkodowany został przywiązany białym sznurkiem, kiedy usnął na łóżku. Kobieta ściągnęła mu spodnie i żyletką odcięła jedno z jąder - relacjonuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Policję i pogotowie wezwał syn pary, który zastał swoją matkę "na gorącym uczynku". Zakrwawiony ojciec był już wtedy nieprzytomny.
Zarzuty i kara
Okaleczony mężczyzna trafił do szpitala, a jego żona na komendę policji. Tam została przesłuchana i usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu męża. We wtorek ma się stawić w prokuraturze. - Grozi jej do 10 lat więzienia. Kobieta we wtorek zostanie przesłuchana przez prokuratorów - zapowiada Kopania.
Kara może być surowa, mimo że mąż (o tym, co się wydarzyło dowiedział się dopiero w szpitalu) powiedział policjantom, że nie ma żalu. Przestępstwo, do którego doszło, jest jednak ścigane z urzędu. - To zazdrość. Nieuzasadniona, bo ja jej nie zdradzałem - miał powiedzieć policjantom poszkodowany.
Wcześniej w rodzinie nie dochodziło do żadnych ekscesów.
Jądra odciętego przez 57-latkę nie udało się odzyskać. Jak informują prokuratorzy, kobieta spuściła je w ubikacji. W podobny sposób kobieta pozbyła się żyletki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/r / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu