Po zderzeniu auta osobowego i busa pod Radomskiem (województwo łódzkie) pomocy lekarskiej wymagało dziesięć osób. Trzy, w stanie ciężkim, trafiły do szpitala. Tam zmarł 37-letni mężczyzna. Według ustaleń policji, wypadek spowodowała kobieta kierująca osobowym nissanem. Wstępne badania wykazały, że była pijana, wynik to cztery promile. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako katastrofa w ruchu lądowym.
– O godzinie 6.20 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku na drodze 784 pomiędzy Radomskiem i miejscowością Gidle. Gdy policjanci dotarli na miejsce, zobaczyli dwa pojazdy przewrócone i leżące w rowach po przeciwległych stronach jezdni. W pierwszej kolejności razem ze strażakami zajęli się ratowaniem licznych poszkodowanych – przekazała w sobotę dziennikarzom Aneta Włazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Jechali do pracy
Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Wygoda, gm. Gidle - Policjanci wykonujący czynności na miejscu wypadku ustalili, że 36-letnia kierująca nissanem z niewyjaśnionych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i doprowadziła do zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku vw transporterem. Następnie pojazdy wypadły z jezdni. Łącznie w zdarzeniu brało udział 10 osób, w tym dziewięć podróżujących busem. Zgodnie z zaleceniami medyków opatrujących rannych wszyscy uczestnicy wypadku zostali przetransportowani do szpitali, przy czym trzech z nich z rozległymi obrażeniami ciała, zagrażającymi ich życiu - przekazała w niedzielę Aneta Włazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec LPR; ranni trafili do szpitali w Łodzi, Radomsku, Piotrkowie Trybunalskim i Częstochowie. Stan trzech poszkodowanych określano jako poważny. Niestety, nie udało się uratować 37-letniego obywatela Ukrainy, który zmarł podczas operacji.
Według ustaleń policji w transporterze jechało siedmiu mężczyzn narodowości ukraińskiej w wieku od 39 do 54 lat oraz dwóch Polaków w wieku 39 i 40 lat. Wszyscy pracowali w firmie budowlanej i tego dnia mieli wykonywać usługę na terenie Radomska.
Gdy zbadano stan trzeźwości kierujących pojazdami, okazało się, że kierowca volkswagena był trzeźwy, a siedząca za kierownicą nissana 36-letnia mieszkanka gminy Gidle miała w organizmie cztery promile alkoholu.
Katastrofa w ruchu lądowym
Kobieta również została poszkodowana w wypadku, ale nie odniosła obrażeń zagrażających życiu. Zgodnie z decyzją prokuratora nadzorującego czynności na miejscu wypadku 36-latka po badaniach wykonanych w radomszczańskim szpitalu trafiła do policyjnego aresztu.
Jak podaje policja, wszystko wskazuje na to, że gdy kobieta wytrzeźwieje, usłyszy prokuratorski zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Przesłuchanie prokurator zaplanował na poniedziałek.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24