Zbigniew Bogucki był pytany w "Faktach po Faktach" o przyczyny prezydenckiej odmowy nominacji oficerskich dla 136 funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Bogucki: prezydent na nikogo się nie obraził
- Na polecenie pana prezydenta zaprosiłem na spotkanie z panem prezydentem czterech szefów służb, zgodnie z ustawami dotyczącymi służb specjalnych, żeby zdali relację panu prezydentowi o bezpieczeństwie. (...) I nagle okazuje się, że ci szefowie służb, mimo zaproszenia pana prezydenta, żeby rozmawiać o ważnych sprawach, także o nominacjach (...), mają, jak rozumiem, zakaz od premiera, żeby przyjeżdżać - relacjonował Bogucki.
Szef Kancelarii Prezydenta RP pytał, "jaką pewność ma mieć pan prezydent, że ci ludzie dokonują właściwych wyborów w zakresie nominacji oficerskich, jeżeli nie stosują się do prawa".
- Pan prezydent się na nikogo nie obraził, tylko pan prezydent nie ma pewności (...), że te osoby zostały wytypowane w sposób właściwy - dodał.
Wciąż dopytywany, dlaczego Polska w trudnym czasie i z wojną za granicą odmawia promocji oficerskiej funkcjonariuszom służb specjalnych, Bogucki odpowiedział: - Dlatego że szefowie służb (specjalnych) nie stosują się do prawa. Po prostu.
Według Boguckiego, szefowie służb "nie stosują się do ustaw na przykład o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego". - Jest zapis ustawy zarówno o ABW, jak i o służbach specjalnych, związanych z wojskiem, że prezydent ma prawo odebrać informacje. (...) Forma przekazania tej informacji to jest wybór głowy państwa, a nie szefów służb czy premiera - argumentował.
Bogucki: interes Węgier jest w poprzek polskiego
Na pytanie, dlaczego prezydent Nawrocki podczas środowej wizyty na Węgrzech zrezygnował ze spotkania z premierem tego państwa Viktorem Orbanem, gość TVN24 odpowiedział, że Orban "postanowił w tym tygodniu polecieć do Moskwy rozmawiać z Władimirem Putinem".
- Węgry mają swoje interesy, dotyczy to gazu, ropy. Ten interes jest w poprzek polskiego interesu - dodał.
- Jeżeli mamy sytuację, gdzie transfery pieniężne przepływają z kraju członkowskiego (Unii Europejskiej - red.), innego kraju, do Rosji, a Rosja te środki wykorzystuje chociażby na swoją machinę wojenną, która jest powodem tragedii, która dzieje się na Ukrainie, ale także może być wykorzystywana przeciwko państwom bałtyckim czy naszej ojczyźnie, to nie jest dobre rozwiązanie - mówił Bogucki.
Szef KPRP nie wykluczył spotkania Nawrockiego z Orbanem w przyszłości. - To było ewidentne zaakcentowanie przez prezydenta Rzeczypospolitej, że nie ma zgody na tę część polityki węgierskiej - mówił. W jego opinii Polska ma też "wspólne interesy" z Węgrami, czyli - jak wymienił - "nielegalna migracja" czy "szaleństwo Zielonego Ładu".
Prowadzący program Piotr Kraśko zwrócił uwagę na to, że podczas wizyty prezydenta na Węgrzech nie wpuszczono ekipy TVN24 i kamery naszej stacji na spotkanie Grupy Wyszehradzkiej. - No nie wiem, jak to się stało - odpowiedział jedynie szef kancelarii Nawrockiego.
Autorka/Autor: Sebastian Zakrzewski
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24