Pies złapał go zębami za palec, więc zadźgał go nożem

Podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia
Podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia
Źródło: TVN24 Łódź

Do trzech lat więzienia grozi 28-latkowi z Łodzi, który nożem zabił psa swojego znajomego i zakopał w centrum Łodzi. Dlaczego? - Zwierzę złapało go za palec, więc użył noża - mówi prokurator. Potem policjantom mówił, że "pies był chory" i dobił go, "żeby oszczędzić mu cierpień".

Pies został zabity w piątek. W centrum Łodzi spotkała się grupa znajomych, którzy razem pili alkohol.

- Jeden z uczestników spotkania przyprowadził ze sobą psa - ośmioletniego kundelka. W pewnym momencie, gdy pies znajdował się na kolanach swojego właściciela, złapał za palec 28-letniego mieszkańca Pabianic - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

I chociaż 28-latek nie miał żadnej rany po "ataku" psa, postanowił się zemścić.

- Wpadł w szał, chwycił nóż i w brutalny sposób zadał zwierzęciu ciosy. Następnie, wraz z jednym z mężczyzn udał się na pobliski parking, gdzie zakopali psa - mówi prokurator.

Do trzech lat więzienia

Następnego dnia policja dostała zgłoszenie o zakopanym zwierzęciu.

- Świadek podejrzewał, że zwierzę mogło zostać zabite podczas libacji alkoholowej, jaka miała miejsce w jednym z mieszkań przy ulicy 6 Sierpnia - mówi asp. Aneta Sobieraj z łódzkiej policji.

Policjanci pojechali pod wskazany adres. Zastali tam pięć osób, w tym podejrzanego 28-latka. Mężczyzna opowiadał policjantom, że jego znajomy przyszedł do mieszkania z poważnie rannym zwierzęciem.

- Twierdził, że w trakcie spaceru jego pies został zaatakowany i pogryziony przez rottweilera - dodaje Sobieraj.

28-latek stwierdził, że "chciał ukrócić cierpienia umierającego psa" i dlatego dobił go nożem. Potem, już w prokuraturze, mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

- Podejrzany jest o zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem - wyjaśnia prokurator Kopania.

Podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia. Dodatkowo sąd może zakazać mu posiadania zwierząt a także nakazać mu wpłacenie nawiązki na rzecz ochrony zwierząt. Śledczy zastosowali wobec niego dozór policyjny.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: