Rodzina ofiar wypadku na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie) zdecydowała się złożyć do Prokuratury Okręgowej w Katowicach zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę Sebastiana M. i jego znajomych - poinformował reporterkę TVN24 Katarzynę Pasikowską-Poczopko pełnomocnik bliskich, mecenas Łukasz Kowalski. Prokuratura Krajowa poinformowała w czwartek, że odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli Zjednoczonych Emiratów Arabskich i strony polskiej w sprawie ekstradycji Sebastiana M. do Polski. Mężczyzna jest ścigany po tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.
O nowych faktach w tej bulwersującej opinię publiczną sprawie poinformowała reporterka TVN24 Katarzyna Pasikowska-Poczopko, która rozmawiała z pełnomocnikiem bliskich ofiar, które zginęły w wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim.
Zawiadomienie do prokuratury na rodzinę i znajomych Sebastiana M.
Jak poinformował mecenas Łukasz Kowalski, rodzina ofiar wypadku na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie) zdecydowała się złożyć do Prokuratury Okręgowej w Katowicach zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę Sebastiana M. i jego znajomych.
- Złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę, krąg osób, która jest wokół pana Sebastiana M. Uzasadnieniem dla tego zawiadomienia jest pojawiająca się w przestrzeni publicznej informacja, że pan Sebastian M. dysponuje wraz ze swoją rodziną niemalże nieograniczonymi zasobami finansowymi, ktoś finansował jego ucieczkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jego pobyt już ponad roczny w tym kraju, ktoś finansuje pozwy, które są składane przeciwko internautom. Dlatego też rodzina z pewną dozą zaciekawienia, skąd Sebastian M. dysponuje takimi środkami, poprosiła mnie, żebym takie zawiadomienie złożył - przekazał mecenas Łukasz Kowalski. I dodał: - Zobaczymy, jak prokurator się do tego odniesie, jest w tym zawiadomieniu szereg wniosków dowodowych, które należałoby przeprowadzić i być może ktoś z kręgu osób wokół pana Sebastiana M. finalnie będzie miał postawione zarzuty, tego na ten moment nie wiemy, natomiast wydaje mi się, że pojawiające się w przestrzeni i w opinii publicznej informacje, o tym, jakim majątkiem dysponuje pan Sebastian M. powinny być wzięte pod lupę prokuratury.
Sebastian M. przesłuchany przez emirackiego prokuratora
Prokuratura Krajowa poinformowała o tym, że w czwartek odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli Zjednoczonych Emiratów Arabskich i strony polskiej w sprawie ekstradycji Sebastiana M. do Polski. Mężczyzna jest ścigany po tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Czwartkowe spotkanie odbyło się w formie wideokonferencji. Udział w nim wziął - jak przekazuje rzeczniczka Prokuratury Krajowej Anna Adamiak - wysoki urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dyrektor Biura Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Krajowej, kierownictwo Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członkowie korpusu dyplomatycznego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Abu Zabi. W komunikacie opublikowanym przez Prokuraturę Krajową czytamy, że przedstawiciel strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich potwierdził, że Sebastian M. przebywa na terytorium tego kraju. Dodał, że mężczyzna został przesłuchany przez prokuratora wyznaczonego do udziału w postępowaniu ekstradycyjnym, który reprezentuje polską prokuraturę. "Sebastian M. nie przyznał się do popełnienia czynu stanowiącego podstawę wniosku, oświadczając, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie" - czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisała się prokurator Anna Adamiak.
Zaznaczyła, że przeprowadzenie tej czynności procesowej "wskazuje na formalne rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej": "W trakcie przesłuchania prokurator emiracki poinformował ściganego o obowiązującym go zakazie opuszczania terytorium ZEA" - zaznacza Adamiak.
Bez wiedzy na temat "złotej wizy"
Podczas spotkania - jak przekazuje w komunikacie PK - odniesiono się również do pojawiającej się w przestrzeni publicznej informacji o uzyskaniu przez Sebastiana M. statusu rezydenta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
"Przedstawiciel ZEA nie posiadał wiedzy umożliwiającej potwierdzenie tej informacji, oświadczył, że jest na etapie jej sprawdzania, jednakże wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że okoliczność ta w myśl postanowień umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o współpracy prawnej w sprawach karnych nie ma znaczenia prawnego przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie ekstradycji" - czytamy w komunikacie.
Czytaj też: Ile powinno mu grozić i dlaczego pozwolono mu uciec? Na nowo czytają akta po tragedii na A1
Polskie zobowiązanie
Polska prokuratura - jak zaznacza Adamiak - zobowiązała się do nadesłania władzom emirackim do końca października 2024 r. informacji ze śledztwa w zakresie ustaleń istotnych dla postępowania ekstradycyjnego.
Jednocześnie w komunikacie czytamy, że spotkanie dotyczyło również innych aspektów współpracy pomiędzy organami wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
"Podjęto inicjatywę odbywania corocznie dwóch spotkań konsultacyjnych, mających na celu wypracowanie jak najlepszych metod współpracy pozwalających na jej usprawnienie, a tym samym zwiększenie skuteczności w ściganiu przestępstw, których sprawcy ukrywają się na terytorium państwa – strony umowy" - zaznaczono w komunikacie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Piotrkowie Trybunalskim