Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) zlikwidowali kolejny punkt z nielegalnym hazardem i przechwycili cztery urządzenia do gier. - Gracze przekazywali pieniądze pracownikom lokalu, a ci zasilali "automaty" - informuje Beata Bińczyk z Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
Funkcjonariusze celno-skarbowi z Piotrkowa Trybunalskiego mieli podejrzenia, że w jednym z lokali na terenie Tomaszowa Mazowieckiego mogą być organizowane nielegalne gry hazardowe.
- Jak się okazało, nie były one bezpodstawne - mówi Beata Bińczyk, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
Informuje, że punkcie zainstalowano cztery komputery podłączone do internetu, które "robiły" za automaty do gier hazardowych.
- Po przeprowadzeniu gier kontrolnych przez funkcjonariuszy wyszło na jaw, że urządzenia służyły do nielegalnych gier hazardowych, a od tradycyjnych automatów różniło je to, że gracz przekazywał pieniądze na grę obsłudze lokalu. Następnie obsługujący urządzenia zasilali konkretne stanowisko komputerowe za pomocą laptopa i wypłacali wygrane - mówi Bińczyk.
Widmo kary
Sprzęt zabezpieczono. Organizatorom i prowadzącym nielegalny hazard grozi wysoka grzywna i kara pozbawienia wolności do lat trzech. Właścicielowi nielegalnych urządzeń może zostać wymierzona kara administracyjna w wysokości 100 tys. zł od jednego urządzenia.
To kolejny zlikwidowany punkt z nielegalnym hazardem działający w Tomaszowie Mazowieckim. W ubiegłym tygodniu służby KAS i policjanci przejęli w lokalu usługowym pięć nielegalnych automatów do gier.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KAS