Uderzył w barierki z taką siłą, że elementy auta były rozrzucone w promieniu kilkuset metrów. Kierowca wartego fortunę samochodu osobowego miał kolizję na autostradzie A2 w pobliżu miejscowości Emilia (woj. łódzkie).
Samochód porsche panamera zjechał z drogi i uderzył w zewnętrzne bariery, oddzielające autostradę A2 od okolicznych pól.
- Do zdarzenia doszło po godz. 13. Wszystko wskazuje na to, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków - opowiada st. kpt. Sylwester Pawlak ze straży pożarnej w Ozorkowie.
Kierowca początkowo twierdził, że nic mu się nie stało. Ostatecznie jednak karetka odwiozła go do szpitala.
"Mnóstwo szczęścia"
- Miał mnóstwo szczęścia. Przywalił z dużą siłą. Mamy uszkodzone ponad 61 metrów bieżących barierek. Nadają się tylko do wymiany - opowiadali na miejscu wypadku pracownicy służb obsługujących autostradę.
Części czerwonego samochodu sportowego zostały rozrzucone po obu pasach A2. Dlatego przez kilkadziesiąt minut ruch samochodów w kierunku Poznania był niemożliwy.
- Na miejscu wypadku utworzył się trzykilometrowy korek - informuje Karolina Mastalerz z Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Ruch na A2 wrócił do normy po godz. 15.30.
Fortuna na kołach
Samochód jest rozbity z przodu i tyłu. Obecni na miejscu policjanci sugerują, że kierowca uderzył w bariery bokiem, potem samochód kilka razy się od nich odbijał.
Ten model Porsche warty jest kilkaset tysięcy złotych. Nowe takie auto można kupić za od 700 do 800 tysięcy złotych.
Autor: bż/gp/jb / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź