Rozkopana Inflancka, zamknięta Warszawska, Zagajnikowa i zmieniona organizacja ruchu na łódzkich Bałutach skutecznie zakorkowała północ Łodzi. - Kto pozwolił na rozkopanie całej okolicy? - denerwują się stojący w korkach kierowcy. Miasto prosi o cierpliwość.
Drogowcy pojawili się w ubiegłym tygodniu na Inflanckiej, głównej arterii doprowadzającej ruch z północy miasta m.in. w kierunku skrzyżowania autostrad w Strykowie. Chociaż remont trwa ledwie kilka dni, zdążył już uprzykrzyć życie wielu mieszkańcom łódzkich Bałut.
- Wyjazd z Inflanckiej na północ miasta jest koszmarny. Urzędnicy skutecznie wyłączyli mi wszystkie rozsądne objazdy - mówi pan Andrzej, który w rozmowie z tvn24.pl podkreśla, że czas przejazdu na Radogoszcz wzrósł po rozkopaniu ulic czterokrotnie - z 5 do 20 minut.
Obowiązująca od 5 kwietnia organizacja ruchu nie pozwala kierowcom mieszkającym na południu Inflanckiej na skręt w lewo. Kierowcy nie mogą korzystać z Zagajnikowej od Inflanckiej do Wojska Polskiego i z Warszawskiej.
Droga jak tor przeszkód
Pan Marcin Rogaszewski prowadzi warsztat samochodowy przy ul. Warszawskiej. Jak mówi, od momentu rozpoczęcia remontu obroty w jego firmie spadły o 3/4. Jego zdaniem trudno się temu dziwić, skoro "on sam nie zawsze wie, jak ma dojechać do swojej posesji".
- Miasto wyłącza ulice i wrzuca nas w olbrzymie korki. Szkoda, że nikt nie pomyślał, że ja przez pomysły urzędników ledwie mam pieniądze na podatki - denerwuje się Rogaszewski.
Łodzianin twierdzi, że bez łamania przepisów musi przez kilkanaście minut kluczyć po uliczkach, żeby móc jechać w kierunku centrum.
- Muszę jechać Warszawską (ruch jest możliwy dla docelowych wjazdów gospodarczych) do Łagiewnickiej, tam jadę w korku w przeciwnym kierunku aż do pierwszej nawrotki, i dopiero po nawróceniu na skrzyżowaniu mogę jechać do centrum - podkreśla Maricn Rogaszewski.
"Będzie tylko lepiej"
- Przepraszamy mieszkańców za utrudniania. Pragnę jednak przypomnieć, że z dużym wyprzedzeniem informowaliśmy o tym kiedy i jakie utrudnienia będą czekać kierowców. Chcieliśmy dać czas mieszkańcom na wybranie najkorzystniejszych objazdów - mówi tvn24.pl Wojciech Kubik z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Kubik dodaje, że wszyscy mieszkańcy mają zapewniony dojazd do swoich posesji.
- Na pewno remont kilku ulic jednocześnie nie jest najwygodniejszy dla mieszkańców, ale musieliśmy się zdecydować na ten wariant, bo remontowana Warszawska i Zagajnikowa będą musiały przyjąć większą liczbę samochodów podczas dalszych etapów przebudowy Inflanckiej - informuje rzecznik ZDiT.
W ramach remontu, Inflancka będzie miała od Łagiewnickiej do Zagajnikowej dwie jezdnie po trzy pasy ruchu, a od Zagajnikwowej do Strykowskiej po dwa pasy.
Remont ma zakończyć się do października. W tym czasie powstanie nowa pętla autobusowa, nowe zatoki autobusowe oraz droga rowerowa, która w okolicy Stacji Radegast połączy się z istniejącą już drogą.
Koszt remontu to 40 mln złotych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź/ZDiT w Łodzi