Kobieta przechodziła przez S8 po godz. 10. Próbowała przedostać się ze stacji benzynowej na drugą stronę arterii. Nie wiadomo po co, bo po drugiej stronie znajdują się tylko pola uprawne i niewielki las. 42-latka zdążyła w poprzek "ekspresówki" przejść kilka metrów. Potem uderzył w nią rozpędzony volkswagen sharan, który jechał w kierunku Warszawy.
- W wyniku poniesionych obrażeń 42-letnia kobieta zmarła w szpitalu. Okoliczności tej tragedii wyjaśniamy pod nadzorem prokuratury - mówi tvn24.pl mł. asp. Ilona Sidorko z piotrkowskiej policji.
Zmarła miała przy sobie dokumenty. Pod kołami na łódzkim odcinku drogi ekspresowej zginęła mieszkanka województwa lubelskiego.
Dużo pytań, mało odpowiedzi
Policjanci ustalają, jak i dlaczego 42-latka pojawiła się na stacji benzynowej, z terenu której wtargnęła na drogę ekspresową.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, żaden z pracowników stacji ani okolicznych mieszkańców nie kojarzy zmarłej. Kamery zainstalowane na stacji benzynowej nie zarejestrowały, kiedy ani jak kobieta przyjechała na miejsce.
Na razie - jak słyszymy od osób zbliżonych do śledztwa - wszystko wskazuje na to, że 42-latkę ktoś przywiózł na stację, a potem odjechał. Albo, że przyszła na piechotę.
- Pojazdem, który potrącił poszkodowaną kierowała sześćdziesięcioletnia kobieta. Była trzeźwa - informuje mł. asp. Sidorko.
W miejscu wypadku przez ponad cztery godziny zablokowany był pas szybko w kierunku Warszawy.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View