"Płakała ze strachu. Ostatnie dni życia spędziła z katem"

[object Object]
Do dramatu doszło w tym budynkuTVN24 Łódź
wideo 2/2

Prosiła, błagała. Nie chciała z tym człowiekiem być pod jednym dachem. To był horror - mówią bliscy 86-latki, która została brutalnie zabita w Łodzi. Dwa tygodnie przed śmiercią dokwaterowano jej współlokatora. Zdaniem prokuratury, to on jest zabójcą.

Doskwierała jej choroba i wiek. Chciała tylko spokoju. Cieszyły ją wizyty wnuków, z którymi miała bardzo dobre relacje.

- Miała swoje humorki, pewnie. Czasami można było jej podpaść, jak kupiło się jej nie ten chleb co trzeba. Ale to była ciepła i dobra osoba - mówi jeden z członków rodziny. Prosi o anonimowość. Szok i niedowierzanie po tym, co spotkało ich matkę i babcię ciągle jest zbyt silny.

86-letnia Halina W. mieszkała w schludnym bloku przy ul. Wierzbowej od sześciu lat. Do dyspozycji miała dwa pokoje.

- Dwa tygodnie temu przyjechał człowiek, u którego wynajmowała mieszkanie. Powiedział, że będzie miała współlokatora - mówi rodzina ofiary.

- Znalazł go mój syn. Miał pracować u niego w firmie. Powiedział, że nie załatwił dla niego hotelu pracowniczego. Poprosił, żeby wziąć go do siebie na kilka dni - tłumaczy dziś Krzysztof Tutak, właściciel lokalu.

Opowiada, że "nie może normalnie żyć po tym, co się stało".

- Nogi się pode mną ugięły. To przecież ja przywiozłem tego człowieka. Ja sprowadziłem jej kata do domu - mówi i zwiesza głowę.

"Nie będzie źle"

Początek jednak nie był taki zły. Starsza pani była na "nie", ale potem próbowała szukać pozytywów.

- Wnukowi powiedziała, że przyda jej się pomoc młodego człowieka, który zawsze będzie w stanie wezwać pomoc - mówi rodzina zabitej.

Tłumaczą, że kobieta chciała zdobyć sympatię u nowego lokatora.

- Pościeliła mu łóżko, przygotowała coś do jedzenia na kolację. Starała się, chociaż z trudem się poruszała - opowiadają bliscy.

Ale już kolejnego dnia zaczęły się problemy. Wtedy wydawały się poważne. Dziś - z perspektywy czasu - były to delikatne sygnały ostrzegawcze.

- Tamten człowiek robił straszny bajzel w domu. Babci to nie odpowiadało, ona cały czas dbała o porządek - mówi rodzina.

Nowy lokator miał ostentacyjnie ignorować prośby staruszki, aby po sobie zmywał.

- Jak ona mu zwróciła uwagę, żeby umył po sobie kubek, to on bez słowa wyjął kolejny, ubrudził go i rzucił na blat - słyszymy.

Kto, co może

Przyszedł kolejny dzień. A wraz z nim pierwsza wizyta gości u 34-letniego lokatora.

- Zadzwoniliśmy do babci. Było tak głośno, że prawie nie było jej słychać. Powiedziała, że chciała poprosić towarzystwo, aby było ciszej. Kiedy złapała za drzwi, ktoś je nagle zamknął i przytrzasnął jej palce - relacjonuje rodzina.

Bliscy staruszki opowiadają, że już wtedy zażądali interwencji u właściciela mieszkania.

- Nic nie wiem o żadnych imprezach. Wiem, że do tego człowieka przyszli jacyś koledzy z pracy. Nie słyszałem jednak, żeby doszło już wtedy do niepokojących sytuacji - broni się właściciel.

Kolejny dzień, kolejne problemy.

- Babcia dostała emeryturę, 1300 złotych. Trzysta dała wnukowi, resztę schowała tam, gdzie zawsze. Z zakupów zostało parę złotych. Od tych paru monet zaczął się największy koszmar - słyszymy.

Jeszcze tego samego dnia pani Halina poszła do nowego współlokatora i poprosiła go, żeby poszedł do sklepu po parę owoców. W zamian miała mu dać 20 złotych.

- Wyciągnęła przy nim pieniądze ze schowanego portfela. Następnego dnia portfel zniknął, razem z pieniędzmi - opowiadają członkowie rodziny.

Właściciel: - Uznałem, że miarka się przebrała. Oddałem pani Halinie 300 złotych, resztę miałem jej oddać w taki sposób, że nie policzę jej za czynsz. Zadzwoniłem do syna, że ma jak najszybciej znaleźć lokum dla tego człowieka - mówi Krzysztof Tutak.

Rodzinie powiedział, że 34-latek wyniesie się w ciągu kilku dni.

- Usłyszeliśmy obietnicę, że facet zniknie do wtorku. Właściciel wybłagał nas, aby nie dzwonić na policję - opowiadają bliscy pani Haliny.

Strach

Od tego momentu pani Halina się bała.

- Chcieliśmy już wtedy wziąć ją do siebie. Ale tamten człowiek zarzekał się, że nie ma z kradzieżą nic wspólnego. Obiecywał, że grzecznie poczeka, aż dostanie inny lokal - opowiada rodzina zabitej.

Dziś żałują, że tego nie zrobili. Bo spokój był tylko na chwilę.

- Babcia mówiła, że on potrafił wejść do jej pokoju w środku nocy, żeby zapalić papierosa. Dawał jej do zrozumienia, że jest tam panem - mówią.

Minął wtorek, a 34-latek się nie wyprowadził.

- Syn mówił, że załatwienie hotelu pracowniczego potrwa jeszcze chwilę. Pospieszałem go, ale pewnych spraw się nie przeskoczy - wspomina właściciel mieszkania.

Przyszedł czwartek.

- Babcia powiedziała ukochanemu wnukowi, że się boi. On ją uspokoił, powiedział, że jutro do niej przyjdzie i zrobi porządek z tamtym - słyszymy.

Koszmar, krew i śmierć

W nocy z czwartku na piątek coś się stało. Prokuratorzy próbują odtworzyć przebieg zdarzenia. Podejrzewają, że 34-latek miał w ręku kufel. Kiedy zadawał ciosy, 86-latka próbowała się bronić. Świadczą o tym obrażenia na jej rękach.

- W przedpokoju był ślad. To krwawy odcisk jej palców. Czyli próbowała uciec - płaczą bliscy.

22-letni wnuk, który miał do niej przyjść, nie mógł dodzwonić się do babci od rana. Przyszedł więc wcześniej. Miał klucze do dwóch z trzech zamków. Okazało się, że ktoś zamknął je wszystkie.

- Słyszał, że w środku ktoś chodzi. Zaczął krzyczeć, żeby otworzyć. Ale osoba w środku milczała - słyszymy.

Wnuk zadzwonił do właściciela.

- Zadzwoniłem do syna, żeby ten szybko odezwał się do tego gościa w mieszkaniu - mówi Krzysztof Tutak.

34-latek odebrał telefon od swojego szefa. Powiedział, że "starszej pani nie ma". Twierdził, że kilka godzin wcześniej przyszła po nią jakaś "ciocia i wnuk".

- To było ewidentne kłamstwo. Wnuk zaczął walić z całych sił do drzwi. W końcu tamten otworzył - opowiada rodzina.

"To on"

Wnuk zobaczył spakowaną torbę podróżną 34-latka. Babci nie było. Zamiast niej były ślady krwi. Wszędzie był bałagan - ktoś wybebeszył każdą szafkę i szufladę.

- Wybiegł szybko na klatkę schodową, zadzwonił na policję. Powiedział, że najpewniej jego babcia została zabita - opowiadają członkowie jego rodziny.

Wnuk bał się o swoje życie, ale nie mógł pozwolić, żeby sprawca uciekł.

- Poprosił przypadkowo spotkane osoby, aby szybko ściągnęły najsilniejszych mieszkańców. Bo zaraz z klatki będzie chciał uciec morderca - wspominają.

Ale zanim ktokolwiek z bloku wybiegł, pod blok podjechały już dwa radiowozy na sygnale. Policjanci wbiegli do środka mieszkania. W środku było pusto.

- Wnuk wszedł z nimi do środka. Nagle usłyszał, jak ktoś schodzi po schodach, a potem pyta policjanta pilnującego wejścia do lokalu o to, co się dzieje. Wnuk poznał głos 34-latka - relacjonują nasi rozmówcy.

Fortel mężczyzny nie udał się. Został zatrzymany. Po kilku minutach w wersalce znaleziono zwłoki staruszki.

Wina

- Nie chciałem, żeby to się tak skończyło. Przepraszam najbliższych pani Haliny. Do końca życia sobie nie daruję - mówi właściciel lokalu.

Od czasu zabójstwa nie był w mieszkaniu.

- Będę musiał to sprzedać. Ten dom będzie już na zawsze kojarzył się ze starszą panią, dla której chciałem jak najlepiej. Nie mogę przeżyć tego, jak skończyło się jej życie - płacze Krzysztof Tutak.

Rodzina jednak ma do niego mnóstwo żalu.

- Pozwolił, żeby starsza, niewinna pani zamieszkała z bandytą. Był głuchy na nasze prośby i apele. Nie reagował, kiedy babcia go błagała o pomoc - mówią.

34-latek jest podejrzany o zabójstwo. Trafił do aresztu. Przedstawił swoją wersję zdarzeń, ale o niej prokuratorzy nie chcą informować.

- Nie znajduje ona potwierdzenia w materiale dowodowym - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Podejrzanemu grozi dożywocie.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24