"Płakała ze strachu. Ostatnie dni życia spędziła z katem"

[object Object]
Do dramatu doszło w tym budynkuTVN24 Łódź
wideo 2/2

Prosiła, błagała. Nie chciała z tym człowiekiem być pod jednym dachem. To był horror - mówią bliscy 86-latki, która została brutalnie zabita w Łodzi. Dwa tygodnie przed śmiercią dokwaterowano jej współlokatora. Zdaniem prokuratury, to on jest zabójcą.

Doskwierała jej choroba i wiek. Chciała tylko spokoju. Cieszyły ją wizyty wnuków, z którymi miała bardzo dobre relacje.

- Miała swoje humorki, pewnie. Czasami można było jej podpaść, jak kupiło się jej nie ten chleb co trzeba. Ale to była ciepła i dobra osoba - mówi jeden z członków rodziny. Prosi o anonimowość. Szok i niedowierzanie po tym, co spotkało ich matkę i babcię ciągle jest zbyt silny.

86-letnia Halina W. mieszkała w schludnym bloku przy ul. Wierzbowej od sześciu lat. Do dyspozycji miała dwa pokoje.

- Dwa tygodnie temu przyjechał człowiek, u którego wynajmowała mieszkanie. Powiedział, że będzie miała współlokatora - mówi rodzina ofiary.

- Znalazł go mój syn. Miał pracować u niego w firmie. Powiedział, że nie załatwił dla niego hotelu pracowniczego. Poprosił, żeby wziąć go do siebie na kilka dni - tłumaczy dziś Krzysztof Tutak, właściciel lokalu.

Opowiada, że "nie może normalnie żyć po tym, co się stało".

- Nogi się pode mną ugięły. To przecież ja przywiozłem tego człowieka. Ja sprowadziłem jej kata do domu - mówi i zwiesza głowę.

"Nie będzie źle"

Początek jednak nie był taki zły. Starsza pani była na "nie", ale potem próbowała szukać pozytywów.

- Wnukowi powiedziała, że przyda jej się pomoc młodego człowieka, który zawsze będzie w stanie wezwać pomoc - mówi rodzina zabitej.

Tłumaczą, że kobieta chciała zdobyć sympatię u nowego lokatora.

- Pościeliła mu łóżko, przygotowała coś do jedzenia na kolację. Starała się, chociaż z trudem się poruszała - opowiadają bliscy.

Ale już kolejnego dnia zaczęły się problemy. Wtedy wydawały się poważne. Dziś - z perspektywy czasu - były to delikatne sygnały ostrzegawcze.

- Tamten człowiek robił straszny bajzel w domu. Babci to nie odpowiadało, ona cały czas dbała o porządek - mówi rodzina.

Nowy lokator miał ostentacyjnie ignorować prośby staruszki, aby po sobie zmywał.

- Jak ona mu zwróciła uwagę, żeby umył po sobie kubek, to on bez słowa wyjął kolejny, ubrudził go i rzucił na blat - słyszymy.

Kto, co może

Przyszedł kolejny dzień. A wraz z nim pierwsza wizyta gości u 34-letniego lokatora.

- Zadzwoniliśmy do babci. Było tak głośno, że prawie nie było jej słychać. Powiedziała, że chciała poprosić towarzystwo, aby było ciszej. Kiedy złapała za drzwi, ktoś je nagle zamknął i przytrzasnął jej palce - relacjonuje rodzina.

Bliscy staruszki opowiadają, że już wtedy zażądali interwencji u właściciela mieszkania.

- Nic nie wiem o żadnych imprezach. Wiem, że do tego człowieka przyszli jacyś koledzy z pracy. Nie słyszałem jednak, żeby doszło już wtedy do niepokojących sytuacji - broni się właściciel.

Kolejny dzień, kolejne problemy.

- Babcia dostała emeryturę, 1300 złotych. Trzysta dała wnukowi, resztę schowała tam, gdzie zawsze. Z zakupów zostało parę złotych. Od tych paru monet zaczął się największy koszmar - słyszymy.

Jeszcze tego samego dnia pani Halina poszła do nowego współlokatora i poprosiła go, żeby poszedł do sklepu po parę owoców. W zamian miała mu dać 20 złotych.

- Wyciągnęła przy nim pieniądze ze schowanego portfela. Następnego dnia portfel zniknął, razem z pieniędzmi - opowiadają członkowie rodziny.

Właściciel: - Uznałem, że miarka się przebrała. Oddałem pani Halinie 300 złotych, resztę miałem jej oddać w taki sposób, że nie policzę jej za czynsz. Zadzwoniłem do syna, że ma jak najszybciej znaleźć lokum dla tego człowieka - mówi Krzysztof Tutak.

Rodzinie powiedział, że 34-latek wyniesie się w ciągu kilku dni.

- Usłyszeliśmy obietnicę, że facet zniknie do wtorku. Właściciel wybłagał nas, aby nie dzwonić na policję - opowiadają bliscy pani Haliny.

Strach

Od tego momentu pani Halina się bała.

- Chcieliśmy już wtedy wziąć ją do siebie. Ale tamten człowiek zarzekał się, że nie ma z kradzieżą nic wspólnego. Obiecywał, że grzecznie poczeka, aż dostanie inny lokal - opowiada rodzina zabitej.

Dziś żałują, że tego nie zrobili. Bo spokój był tylko na chwilę.

- Babcia mówiła, że on potrafił wejść do jej pokoju w środku nocy, żeby zapalić papierosa. Dawał jej do zrozumienia, że jest tam panem - mówią.

Minął wtorek, a 34-latek się nie wyprowadził.

- Syn mówił, że załatwienie hotelu pracowniczego potrwa jeszcze chwilę. Pospieszałem go, ale pewnych spraw się nie przeskoczy - wspomina właściciel mieszkania.

Przyszedł czwartek.

- Babcia powiedziała ukochanemu wnukowi, że się boi. On ją uspokoił, powiedział, że jutro do niej przyjdzie i zrobi porządek z tamtym - słyszymy.

Koszmar, krew i śmierć

W nocy z czwartku na piątek coś się stało. Prokuratorzy próbują odtworzyć przebieg zdarzenia. Podejrzewają, że 34-latek miał w ręku kufel. Kiedy zadawał ciosy, 86-latka próbowała się bronić. Świadczą o tym obrażenia na jej rękach.

- W przedpokoju był ślad. To krwawy odcisk jej palców. Czyli próbowała uciec - płaczą bliscy.

22-letni wnuk, który miał do niej przyjść, nie mógł dodzwonić się do babci od rana. Przyszedł więc wcześniej. Miał klucze do dwóch z trzech zamków. Okazało się, że ktoś zamknął je wszystkie.

- Słyszał, że w środku ktoś chodzi. Zaczął krzyczeć, żeby otworzyć. Ale osoba w środku milczała - słyszymy.

Wnuk zadzwonił do właściciela.

- Zadzwoniłem do syna, żeby ten szybko odezwał się do tego gościa w mieszkaniu - mówi Krzysztof Tutak.

34-latek odebrał telefon od swojego szefa. Powiedział, że "starszej pani nie ma". Twierdził, że kilka godzin wcześniej przyszła po nią jakaś "ciocia i wnuk".

- To było ewidentne kłamstwo. Wnuk zaczął walić z całych sił do drzwi. W końcu tamten otworzył - opowiada rodzina.

"To on"

Wnuk zobaczył spakowaną torbę podróżną 34-latka. Babci nie było. Zamiast niej były ślady krwi. Wszędzie był bałagan - ktoś wybebeszył każdą szafkę i szufladę.

- Wybiegł szybko na klatkę schodową, zadzwonił na policję. Powiedział, że najpewniej jego babcia została zabita - opowiadają członkowie jego rodziny.

Wnuk bał się o swoje życie, ale nie mógł pozwolić, żeby sprawca uciekł.

- Poprosił przypadkowo spotkane osoby, aby szybko ściągnęły najsilniejszych mieszkańców. Bo zaraz z klatki będzie chciał uciec morderca - wspominają.

Ale zanim ktokolwiek z bloku wybiegł, pod blok podjechały już dwa radiowozy na sygnale. Policjanci wbiegli do środka mieszkania. W środku było pusto.

- Wnuk wszedł z nimi do środka. Nagle usłyszał, jak ktoś schodzi po schodach, a potem pyta policjanta pilnującego wejścia do lokalu o to, co się dzieje. Wnuk poznał głos 34-latka - relacjonują nasi rozmówcy.

Fortel mężczyzny nie udał się. Został zatrzymany. Po kilku minutach w wersalce znaleziono zwłoki staruszki.

Wina

- Nie chciałem, żeby to się tak skończyło. Przepraszam najbliższych pani Haliny. Do końca życia sobie nie daruję - mówi właściciel lokalu.

Od czasu zabójstwa nie był w mieszkaniu.

- Będę musiał to sprzedać. Ten dom będzie już na zawsze kojarzył się ze starszą panią, dla której chciałem jak najlepiej. Nie mogę przeżyć tego, jak skończyło się jej życie - płacze Krzysztof Tutak.

Rodzina jednak ma do niego mnóstwo żalu.

- Pozwolił, żeby starsza, niewinna pani zamieszkała z bandytą. Był głuchy na nasze prośby i apele. Nie reagował, kiedy babcia go błagała o pomoc - mówią.

34-latek jest podejrzany o zabójstwo. Trafił do aresztu. Przedstawił swoją wersję zdarzeń, ale o niej prokuratorzy nie chcą informować.

- Nie znajduje ona potwierdzenia w materiale dowodowym - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Podejrzanemu grozi dożywocie.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump się zmienił, a kandydat na wiceprezydenta J.D. Vance rozumie jego wizję kraju - powiedzieli korespondentowi "Faktów" TVN w USA Marcinowi Wronie uczestnicy republikańskiej konwencji wyborczej w Milwaukee, były szef sztabu Trumpa Corey Lewandowski i były spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy. Ten ostatni stwierdził w rozmowie z mediami na marginesie konwencji, że sytuacja na świecie przywołuje na myśl 1938 rok, a działania Władimira Putina przypominają działania Adolfa Hitlera przed II wojną światową. Były prezydent USA pojawił się publicznie w poniedziałek po raz pierwszy od sobotniego zamachu na jego życie.

"To jest inny Trump niż ten, którego widzieliście wcześniej"

"To jest inny Trump niż ten, którego widzieliście wcześniej"

Źródło:
TVN24, PAP

Marcin Romanowski nie trafi do aresztu. Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt. Tuż przed północą we wtorek jego pełnomocnik napisał na X: "Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu". - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - komentował Romanowski po opuszczeniu gmachu sądu w nocy z wtorku na środę. Wśród ekspertów trwa spór, czy wspomniany immunitet faktycznie go chroni.

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Źródło:
TVN24

Gdzie jest burza? W środę 17.07 nad Polską od rana pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grad i obfite ulewy od rana

Gdzie jest burza? Grad i obfite ulewy od rana

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Poseł PiS Marcin Romanowski, na mocy decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, wyszedł na wolność. Maltanka Roberta Metsola po raz kolejny została wybrana na przewodniczącą europarlamentu. Z kolei Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 17 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę

Źródło:
PAP, TVN24

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl