Umierająca prawdopodobnie z powodu tętniaka aorty kobieta tuż przed śmiercią była w czterech łódzkich szpitalach. Dopiero w ostatnim trafiła na stół operacyjny. Prokuratura sprawdza, czy do śmierci 47-letniej kobiety mogli przyczynić się lekarze.
6 maja wieczorem 47-letnia łodzianka zaczęła uskarżać się na silne bóle. Jej rodzina wezwała pogotowie, a karetka przewiozła chorą do szpitala w łódzkich Łagiewnikach.
- Po zaaplikowaniu leków przeciwbólowych chora została odesłana do domu - mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Łodzianka następnego dnia miała zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu. Nie zdążyła. Rano znowu trzeba było wzywać do niej karetkę. Wtedy, jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, chora były odsyłana od placówki do placówki.
- Chora była w szpitalu im. Biegańskiego, potem trafiła do Centrum Kliniczno Diagnostycznego przy Czechosłowackiej a na końcu trafiła do szpitala MSWiA przy Północnej - wymienia Kopania.
Dopiero w ostatniej placówce kobieta trafiła na stół operacyjny. Niestety, o godz. 17:30 pacjentka zmarła. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, przyczyną zgonu był tętniak aorty.
Pytania bez odpowiedzi
Rodzina zmarłej poinformowała śledczych, że do śmierci 47-latki mogli przyczynić się lekarze, którzy najpierw odesłali chorą do domu, a potem przekazywali ją od szpitala do szpitala.
- Wszczęte zostało śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety. Polski kodeks za to przestępstwo przewiduje do pięciu lat więzienia - informuje prokurator Kopania.
Prokuratorzy muszą odpowiedzieć na wiele pytań. Przede wszystkim na to, dlaczego umierająca kobieta trafiła na stół operacyjny dopiero w czwartym szpitalu, do którego trafiła.
Śledczy zabezpieczają dokumentację medyczną ze wszystkich czterech szpitali i rozpoczęli przesłuchiwanie świadków. Jak słyszymy, na razie jest za wcześnie, żeby mówić o tym, kto mógł popełnić błąd.
- Po skompletowaniu materiału dowodowego zwrócimy się do biegłych o opracowanie opinii, w której ocenią decyzje podejmowane przez służby medyczne - kończy prokurator.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź