"Mnóstwo hologramów" i pieniądze gotowe do płacenia. Pod Łodzią drukowali złotówki, euro i funty

Drukarnia była ukryta na prywatnej posesji w powiecie zgierskim. Funkcjonariusze CBŚP, którzy zajęli się sprawą przyznają, że zlokalizowanie miejsca produkcji „lewych” banknotów nie było łatwe.

- Jedno z ukrytych pomieszczeń było przeznaczone do przestępczej działalności. Znajdowała się tam działająca, kompletna linia do produkcji fałszywych banknotów - mówi kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik Centralnego Biura Śledczego Policji.

Funkcjonariusze wyliczyli, że uniemożliwili wyprodukowanie 144 banknotów 50 funtowych.

- Były one już częściowo wydrukowane. Miały naniesione hologramy i znaki wodne – opowiada kom. Jurkiewicz.

W czasie akcji policjanci zatrzymali łącznie pięć osób. Dwie były ścigane listami gończymi za inne przestępstwa.

- Do wyjaśnienia zatrzymano za to trzy inne osoby w wieku od 41 do 54 lat. Przedstawiono im zarzut produkcji fałszywych banknotów. Jest to zbrodnia za którą grozi od 5 do 25 lat więzienia – mówi Jacek Pakuła z łódzkiej prokuratury.

Dodaje, że podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące.

Policjanci informują, że pod Zgierzem były produkowane polskie złotówki, brytyjskie funty i euro. W samochodzie jednego z podejrzanych znaleziono pięć gotowych do wprowadzenia do obiegu banknotów o nominale 20 Euro. Okazało się, że miały takie same numery serii i banknotów.

- Podczas akcji zabezpieczyliśmy materiał przygotowany do produkcji banknotów stuzłotowych. Znaleźliśmy też mnóstwo hologramów do polskich i brytyjskich pieniędzy – opowiada kom. Iwona Jurkiewicz.

W „drukarni” znajdowało się też kilka drukarek oraz komputery.

- Cały sprzęt został zabezpieczony jako dowód w sprawie – kończy rzeczniczka CBŚP.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi łódzka prokuratura okręgowa. Prokuratorzy chcą m.in. ustalić, od kiedy pod Zgierzem drukowano pieniądze i czy mogły one już wcześniej trafić na rynek.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź