Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Łodzi notuje dużo mniejszy odbiór odpadów niż przed rokiem. Mniej jest makulatury, kartonów i tworzyw sztucznych. Na śmietnikach prawie wcale nie ma zużytych mebli. - Ten spadek to jest około 30, 40 procent względem roku poprzedniego. Mieszkańcy oszczędzają, albo palą tymi meblami w piecach - mówi dyrektor łódzkiej spółki.
Tak dużym spadkiem odbioru odpadów zaskoczeni są pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Łodzi. Wyliczają, że od października do końca stycznia zebrano o prawie 400 ton mniej papieru i tworzyw sztucznych, niż w analogicznym okresie rok temu. Jeżeli chodzi o odpady wielkogabarytowe, to różnica rok do roku wynosi ponad 1300 ton mniej zebranych śmieci.
MPO: spadki zaczęły się z początkiem okresu grzewczego
- W ciągu roku zbieramy około 11 tysięcy ton odpadów, natomiast zauważyliśmy, że w poprzednich miesiącach - styczniu, grudniu, listopadzie - tych odpadów wielkogabarytowych, czyli mebli, było zdecydowanie mniej. Ten spadek to jest około 30, 40 procent względem poprzedniego roku - mówi dyrektor do spraw gospodarowania odpadami w łódzkim MPO, Tomasz Kacprzak. I dodaje: - Teraz wpada do nas około 600-650 ton mebli w ciągu miesiąca, to jest zdecydowanie mniej, niż to było wcześniej, tak więc mieszkańcy oszczędzają, bądź palą tymi meblami w piecach.
Jak relacjonował reporter TVN24, okazuje się, że spadki w odbiorach odpadów występują nie tylko w Łodzi. Dyrektor łódzkiej spółki w rozmowie z Piotrem Borowskim, mówił, że kontaktował się z innymi zakładami komunalnymi w kraju i tam również odpadów zbieranych jest mniej niż rok wcześniej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24