Sznur motocykli, ale także kierowcy samochodów offroadowych i taksówkarze postanowili przejechać ulicami Łodzi, by wyrazić swoje wsparcie dla kobiet protestujących przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. - To także nasza sprawa. Wspieramy nasze kobiety - podkreślają mężczyźni.
Jak relacjonuje Przemysław Kaleta, reporter TVN24, na ulice Łodzi wyjechało co najmniej kilkuset motocyklistów. Swój przejazd wsparcia dla protestujących kobiet mieli rozpocząć punktualnie o godzinie 11. Jednak start opóźnił się, bo na miejsce wciąż dojeżdżały kolejne, chętne do wzięcia udziału w przejeździe osoby. - Należy spodziewać się dużych utrudnień komunikacyjnych, bo ciąg motocykli jest bardzo, bardzo długi - mówił na antenie TVN24 Kaleta. I dodawał, że na ulice za motocyklistami wyjechali także kierowcy pojazdów offroadowych i taksówkarze. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
"W stu procentach jestem za kobietami"
Wśród tłumu motocyklistów byli głównie mężczyźni. Dlaczego zdecydowali się na to, by w sobotni poranek wyjechać na ulice Łodzi? Jak mówili zgodnie, to nie tylko sprawa kobiet, a oni są po to, by wyrazić poparcie dla swoich matek, sióstr, żon, córek i partnerek. - W stu procentach jestem za kobietami. Jak najbardziej zgadzam się z tym, o co one walczą - mówił jeden z motocyklistów. A drugi dodawał: - Mam jedną córkę i dlaczego ona ma nie decydować, dlaczego ma się chować i ma się bać? Wśród motocyklistów były też przedstawicielki płci pięknej. - Dramat, dramat. Nie pozwolimy na to, musimy się bronić - mówiła kobieta, która przyznała, że choć sprawa aborcji jej już nie dotyczy, to dotyczy jej córek i syna.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24