Para, której grozi do pięciu lat więzienia, nie przyznaje się do winy. Prokuratorzy ustalili, że ich ofiarą byłą Luna - dwunastoletnia suczka należała do matki oskarżonej.
- 27-latka miała sprawować pieczę nad psem od listopada 2018 roku, kiedy to matka oskarżonej wyjechała z Polski - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Śledczy ustalili, że Luna była przetrzymywana w wannie.
- Zwierzę było skrajnie zaniedbane, wychudzone oraz niezdolne do poruszania się o własnych siłach, pozbawione dostępu do wody i pokarmu. Na jednej z łap widoczny był stary, nieleczony uraz - wylicza Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Zwierzę trafiło kliniki weterynaryjnej, gdzie rozpoczęto intensywne leczenie. Prokurator Kopania informuje, że według lekarzy zaniedbania mają charakter długotrwały.
Miesiąc w celi
Prokuraturę o przestępstwie zawiadomili strażnicy miejscy, którzy 9 marca tego roku przeprowadzili kontrolę w mieszkaniu na łódzkim Widzewie.
Opiekunowie psa zostali zatrzymani, a następnie usłyszeli zarzuty. Na wniosek prokuratora 27–latkę aresztowano na 3 miesiące.
- Na mocy postanowienia sądu okręgowego okres stosowania aresztu skrócono o miesiąc i wdrożono policyjny dozór - kończy Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi