"Dla wszystkich, którym nie odpowiada stanie w korkach. Nie podoba się, to zapraszamy do tramwaju" - wpis o takiej treści znalazł się na profilu facebookowym Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Żart miał nawiązywać do popularnej w mediach społecznościowych serii wpisów, ale okazał się wyjątkowo nietrafiony. Między innymi dlatego, że Łódź jest najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce.
Od kilku dni w polskim internecie pojawiają się przeróbki internetowego wpisu jednej z restauracji, która w wulgarnych słowach odnosiła się do krytycznych uwag konsumentów, "którym nie smakuje jedzenie".
Przedstawiciele restauracji przekonywali potem, że wpis został zamieszczony przez "hakera, który włamał się na konto". Mimo to wulgarny post stał się inspiracją dla wielu humorystycznych przeróbek.
Na tej fali żartować - jak przekonują - usiłowali też przedstawiciele Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Zamieścili oni wpis, w którym zapraszali niezadowolonych z korków do podróżowania tramwajami.
Niezbyt ubawieni
Żart oburzył wielu internautów, którzy zwracali uwagę na to, że wpis jest "żenujący", "chamski" i "arogancki". Komentujący zwracali uwagę na to, że śledząc profil Zarządu Dróg i Transportu spodziewają się komunikatów dotyczących stanu dróg, a nie żartów.
"Szczyt bezczelności został osiągnięty" - stwierdził jeden z internautów.
Sprawa jest o tyle niezręczna, że wspomniane przez autora wpisu na profilu ZDiT korki są w Łodzi rekordowe. Z corocznego raportu TomTom Traffic Index wynika, że Łódź, podobnie jak w ubiegłorocznej edycji raportu o najbardziej zatłoczonych miastach na świecie, pozostała liderem krajowego zestawienia obejmującego 2019 rok. Autorzy opracowania wskazali, że poziom zakorkowania w tym mieście w ciągu roku wzrósł o 3 proc., co oznacza, że kierowcy jeżdżący po łódzkich ulicach mogą spodziewać się wydłużenia czasu podróży średnio o 47 proc. w porównaniu do standardowego natężenia drogowego.
Żarty pod kontrolą
Aleksandra Hac z łódzkiego magistratu informuje, że za wpisy Zarządu Dróg i Transportu odpowiadają urzędnicy.
- To pracownicy merytoryczni, którzy chcieli wywołać uśmiech na twarzy odbiorców. Niestety, faktycznie żart udał się średnio - mówi Hac.
Tłumaczy, że z autorem wpisu i innymi osobami upoważnionymi do zarządzania mediami społecznościowymi ZDiT rozmawiali już przedstawiciele urzędu miasta, którzy są "ekspertami w prowadzeniu social mediów".
- Tłumaczyli, dlaczego wpis był niezręczny, i radzili, jak w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji - mówi Hac.
Specjaliści - jak zdradza rozmówczyni tvn24.pl - zwrócili urzędnikom uwagę na to, że żarty na temat korków nie są dobrym pomysłem - zwłaszcza na profilu, który ma służyć do bardzo rzeczowej komunikacji.
- Na przyszłość wszystkie potencjalnie kontrowersyjne wpisy będą konsultowane ze specjalistami w dziedzinie komunikacji internetowej. Przepraszamy wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte nietrafionym żartem - kończy Hac.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl